Bocianobabka
Ja też rozpoznaję w nim kazuara hełmiastego. Moje wątpliwości wzięły się stąd, że kazuar hełmiasty en face wygląda tak:
a ten mój z pierwszego zdjęcia to ma taki jakiś ten hełm przyklapnięty, na kształt kapelusza właśnie. Hmmmm... Może walczył i przeciwnik mu hełm rozklepał???
Offline
Bocianobabka
Danuśku, to chyba nie ten wojownik .
Znalazłam takiego - ten chyba bliższy Twojemu, prawda?
Casuarius unappendiculatus - kazuar jednokoralowy
http://images.google.com/imgres?imgurl= … pl%26lr%3D
http://www.mangoverde.com/wbg/picpages/pic3-3-1.html
Poszukam jeszcze...
Ostatnio edytowany przez paela (2007-01-14 21:13:25)
Offline
Bocianobabka
Ten en face jest tu: http://www.missionbeachtourism.com/Rainforest.html
Nazwa łacińska się zgadza, poszczególne osobniki różnią się umaszczeniem szyi. Niektore mają dłuższe korale.
Ostatnio edytowany przez Danuśka (2007-01-14 21:08:33)
Offline
Bocianobabka
Jak by na to nie patrzeć, ptaszysko kazuarem jest i już!
No chyba, ze po zielono - sznurówkowym zrobimy hełmiasty serial dla odmiany!
Offline
Bocian
tanja napisał:
Na www.go.funpic.hu znalazłam takie zdjęcie.Pytanie:czy to królik,czy też zając? Hmm...
http://images14.fotosik.pl/19/5845c6a2252ce7a8m.jpg
A ja znalazłam opis do fotki Tanji http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/675 … f72e6.html
Niemiecki hodowca Karl Szmolinsky ma stworzyć w Korei hodowlę królików ważących ponad 10 kilogramów, które mają zaradzić na panującą tam klęskę głodu. Jedynym problemem jest fakt, iż same króliki podczas hodowli wymagają olbrzymich ilości pożywienia. /onet.pl/
Offline
Bocian
W galerii Superexpressu znalazłam takiego ptaka-jakiego?
Kolegę do zabawy można znaleźć w najbardziej nieoczekiwanych miejscach
Foto AP Photo
Offline
Bociek
Tanju czy to twoje ptaszysko ma coś z czyżyka
Offline
Bocian
Marylko,a skąd ja mogę wiedzieć,jaki to ptaszek?On dlatego tu przyleciał,aby go właśnie zidentyfikować.
Offline
Bocianobabka
Taniu! Piękne zdjęcie, przemiły ptaszek!
Na początku ustaliłam detale:
1-czarna (ciemna) główka i takiż dziobek
2-jasny brzuszek
3-żółte piórka u nasady skrzydełek
4-żółte tzw. lusterko
5-białe detale na piórkach ogonka
Po dłuuugich poszukiwaniach znalazłam najbardziej zbliżonego: miodowód himalajski Indicator xanthonotus.
Ale on spełnia tylko punkty 2,4,5. Zupełnie nie pasuje główka!
Z części innych Indicatorów możnaby poskładać ptaszka z pięknej fotografii Tani.
http://animaldiversity.ummz.umich.edu/s … ridae.html
Może MIKI lub Paelcia coś podobniejszego znajdą?
Offline
A ja, dziś rano, podczas podróży do pracy, spotkałam takiego oto ptaszka:
Zdjęcia robiałam z samochodu, więc tak wygląda zbliżenie na maksa (przy moim aparacie, niestety). Co to za ptak?
Ps. Milczeniem pominę fakt, że ludzie się na mnie dziwnie patrzyli, gdy się zatrzymałam i zaczęłam pstrykać fotki.
Offline
Bocianobabka
Ja tu widzę Panią Kosię, tj. żonę Pana Kosa. Ale nie wiem, czy rozmiar się zgadza. Blu, jakiej wielkości był ten ptaszek?
Machał ogonkiem góra-dół?
Offline
Bociuś
Wczoraj po poludniu wybralam sie nad rzeke szukac kolejnych zwiastunow wiosny.W pewnym momencie uslyszalam ptasi spiew. Rozejrzalam sie i oto co zauwazylam na czubku jednego z drzew:
View My Video <------ tu jest jego krotki koncert,ktory udalo mi sie nagrac.
Przepraszam za "boczne"ujecie. Moze pomozecie mi odgadnac,co to za ptak.Mam pewne podejrzenia,ale...
Offline
Bociek
Babciu, z całą pewnością jest to drozd śpiewak.
Offline
Bociuś
Alina62 napisał:
Babciu, z całą pewnością jest to drozd śpiewak.
Alinko,ja myslalam,ze to jest swiergotek drzewny lub slowik szary,ale nie mam takiego wytrawnego ucha,aby wychwycic podobienstwa. Jedno moge stwierdzic na pewno : moj ptaszek spiewa cudnie
Offline
Danuśka napisał:
Ja tu widzę Panią Kosię, tj. żonę Pana Kosa. Ale nie wiem, czy rozmiar się zgadza. Blu, jakiej wielkości był ten ptaszek?
Machał ogonkiem góra-dół?
Danusiu, przepraszam, że tak późno odpowiadam. To zapewne był kos, tzn. jego szanowna małżonka. Po prostu siedziała sobie na chodniku, obok którego ja przejeżdżałam. Niedaleko niej (pani kosowej) stała pani z psem na smyczy, ale pani kosowej to w ogóle nie przeszkadzało. Nie machała ogonkiem, tylko siedziała sobie bez ruchu. A wielkość... jak najbardziej kosowa.
W ogóle zauważyłam, że kosów jest u nas mnóstwo. Przechadzają się po prostu wszędzie (tzn. po mieście sobie chadzają). Dziś chyba znów miałam bliskie spotkanie z panią kosową, ale osądźcie sami, czy to ona:
Spotkałam tego ptaszka…..na schodach przed sklepem (w centrum miasta). Wychodzę sobie ze sklepu i patrzę, a tu ptaszek „wchodzi” po schodach do sklepu. Stała obok niego jedna pani i mu się przyglądała, więc ja się do niej przyłączyłam. Wspólnie podziwiałyśmy odważnego ptaszka. Pani ta nie mogła się nadziwić i powiedziała do mnie: „Niech pani patrzy, on się w ogóle nie boi”. Niesamowite to było, bo więcej ludzi się zatrzymało i obserwowało tego „klienta”. Oczywiście tylko jeden (szalony) obserwator wyciągnął aparat i uwiecznił to wydarzenie na fotce.
Offline