Bocianobabka
- Nie wiem, czy to dziecko jest moje...
Ale skoro już jest, to ja się nim teraz zajmę!
(Teraz wysiaduje Tatuś )
- No, czas rozprostować kości!
Mamusia sprawdza, czy tato dobrze opiekował sie jajeczkiem...
Chyba wszystko w porządku, w w nagrodę mężuś został "zluzowany".
Ostatnio edytowany przez paela (2007-03-18 12:42:03)
Offline
Bocianobabka
Bornheimczycy "dorobili się " na razie jednego jajeczka, ale dzielnie pracują nad drugim!
I po niedługim czasie kolejne starania...
Za chwilę...
- Przyniosłem mojej Pani bukiet w podzięce za tak piękne jajeczko...
- Nie podoba się? No to może nowa poduszeczka...
I dwie " scenki z życia małzeńskiego"...
(Na trzeciej fotce w tle "zasuwa" któryś z sąsiadów - może z boiska albo kościoła?...)
- O, chyba ląduje małżonek!
- I jest!
- Fajne to nasze jajeczko, co???
- Nooo!!!
Po południu, w związku z panującym chłodem troskliwy małżonek postanowił otulić mamę i "dziecko" cieplutką pierzynką!
Ostatnio edytowany przez paela (2007-03-19 23:18:51)
Offline
Bocianobabka
Offline
Bocian
Offline
Bocianobabka
Uprzejmie proszę o wpisywanie dalszych postów o Bornheim 1 tu:
http://www.podbociankiem.pun.pl/viewtop … 8508#p8508 ,
w części drugiej, bo część pierwsza już się nam przeładowała!
Offline