To jest moja największa tatrzańska zdobycz - lis. Wypatrzyłam go przez lornetkę Niestety był on bardzo daleko i mimo użycia maksymalnego zbliżenia, tylko tak udało mi się go uwiecznić.
Wcześniej dziki buszowały , a teraz przyszła kolej na lisa. Niedaleko naszego domu ma swoją norkę . Daję parę fotek z jego domku i spacerowania po łąkach. Oto ślady jego obecności. Może uda kiedyś mi się go sfotografować.