Bociuś
Kilka fotek z moich spotkań z łabędziami. Tutaj cała rodzinka:
Nie ma to jak pod mamusinymi skrzydłami:
A to chyba jakaś leśna odmiana (spotkany na leśnej drodze, nie chciał nam ustąpić i syczał cały czas):
A tu łabędzie nałeczowskie:
Offline
Offline
I jeszcze kaczki z Podbeskidzia.
Spotkałam je we wrześniu w Wiśle, ale nie pływały po Wiśle, lecz po stawie w Wiśle.
Myślałam, że odpłyną, gdy się zbliżę do stawu. Ale one właśnie wtedy do mnie podpłynęły, licząc na jakiś smakowity kąsek. Niestety ja nic dla nich nie miałam.
Gdy się zorientowały, że przyszłam do nich z pustymi rękami, to sobie odłynęły.
A to spryciule.
Fajnie wyglądają podczas "buszowania" pod wodą.
Widać wtedy same urocze kuperki pionowo na wodzie.
Offline
Offline
Offline
Bocian
Bardzo,bardzo dawno temu byłam w Krynicy Górskiej.Wtedy jeszcze częściej robiło się zdjęcia czarno-białe.
A oto moje bliskie spotkanie z łabędziami.
Offline
Offline