Kilka fotek z moich spotkań z łabędziami. Tutaj cała rodzinka:


Nie ma to jak pod mamusinymi skrzydłami:


A to chyba jakaś leśna odmiana (spotkany na leśnej drodze, nie chciał nam ustąpić i syczał cały czas):


A tu łabędzie nałeczowskie:

Chciałam opisać krótko historię pewnego łabędzia.Od szeregu lat żył on w parze na stawach mikulczyckich.
Co roku dochowywali się potomstwa. W 2005 roku ktoś  pozbawił życia samicę. Od tego czasu sam koczuje w tych samych miejscach.Co roku przylatuje na nasz staw.

Zdjęcia z tegorocznych wakacji na Mazurach :)
wykonane przez mojego siostrzeńca Michała :)

 

 

Zdjęcia zrobione ręką mojej mamy:

Oto kaczuszki z Ustronia:

I jeszcze kaczki z Podbeskidzia.
Spotkałam je we wrześniu w Wiśle, ale nie pływały po Wiśle, lecz po stawie w Wiśle.



Myślałam, że odpłyną, gdy się zbliżę do stawu. Ale one właśnie wtedy do mnie podpłynęły, licząc na jakiś smakowity kąsek. Niestety ja nic dla nich nie miałam.
Gdy się zorientowały, że przyszłam do nich z pustymi rękami, to sobie odłynęły.
A to spryciule. :)



Fajnie wyglądają podczas "buszowania" pod wodą.
Widać wtedy same urocze kuperki pionowo na wodzie. :)

Kaczuchy są ostatnio w modzie :lol:
Oto te pływające po Wiśle:

Wiosenne roztopy w Mazowieckim Parku Krajobrazowym ( z rezerwatem ptasim) w Sępochowie

i rodzina kaczuszek pływająca po rzece Świder

W ogrodzie botanicznym w Zabrzu zrobiłam te zdjęcia.

Witajcie, dawno mnie nie było na Forum. Wpadłam tylko na chwilkę, żeby dodać jesienne blaszkodziobe (i nie tylko), złowione przeze mnie w Łebie w ubiegły czwartek:




Mało im wody wokoło ???


Tu są te inne...

Bardzo,bardzo dawno temu byłam w Krynicy Górskiej.Wtedy jeszcze częściej robiło się zdjęcia czarno-białe.
A oto moje bliskie spotkanie z łabędziami.

Ustrońskie kaczuszki:

Byłam na weekend u cioci nad jeziorem i zrobiłam parę zdjęć :)



A to chciałam dać w ptasich zagadkach ale za łatwe :P

Moj znajomy  pare dni temu spacerowal wokol jeziora (Kaszuby) i zrobil piekne zdjecia labedziowi.Pozwole sobie je pokazac, bo sa naprawde  piekne :D
  Pozdrawiam autora  zdjec i Forumowiczow :)
        

W niedzielę byłam na super wycieczcie. (oczywiście z Jasiem)
Zobaczyliśmy różne kaczki np.cyranki, ohary, mandarynki, berniklę kanadyjską.

W Kołobrzegu na wybiegu cdn. ;D

Dzisiaj w samo południe pojechałam na rowerze odwiedzić samotnego łabędzia.
Już o nim wyżej pisałam, jest sam , bo jego partnerkę Ktoś pozbawił życia.
Biedny, od dwóch lat pływa po naszych stawach.
Dzisiaj pięknie mi pozował, a przy okazji zjadł pół chleba.



Zjadł wszystko i znowu samotnie popłynął.

Jeszcze daję parę zdjęć z sesji "mojego" łabędzia

Nasze nadwiślańskie kaczki mają już młode:

Może to nie malutkie kaczuszki tylko łabędzie, ale czy nie śliczne ?
Pierwszy raz miałam okazję zobaczyć małe łabędzie i to tak blisko.
Są one na pobliskim stawie, więc będę je często odwiedzała.

Wczoraj byłam znowu zobaczyć jak się mają małe łabądki.
Są piękne i szybko rosną.




Szkoda tylko, że to nie bocianki z "mojego" gniazda.
Ale dla osłody mogę oglądać i fotografować te łabędzie.

Oczywiście nie mogło dzisiaj też zabraknąć wizyty u łabędzi.
Towarzyszyły im też małe kaczuszki, które karmiłam chlebkiem.

Będąc na spacerze też spotkaliśmy łabędzią rodzinkę piękną nieprawdaż :*

Rodzina łabędzia ma się dobrze.
Właśnie byłam u nich z wizytą.
Małe szybko rosną.

Odwiedziłam i nakarmiłam rodzinkę łabędzią.
Rosną jak na drożdżach.
Tak bardzo już się nie boją, blisko podpływają.

Pisałam w poprzednim poście, że blisko podpływają, ale żeby na brzeg.





Trochę się bałam, bo rodzic na mnie syczał

Cała rodzinka na plaży,więc dzisiaj im nie przeszkadzałam i blisko nie podchodziłam.

Tak dawno nie byłam , a tu takie zmiany.
Urosły te łabądki.
Niedługo będą białe.
Cała rodzinka w komplecie.
Przychodzą je ludzie oglądać, a przy okazji chleba rzucą.

Alinko,ależ Twoje łabądki wyrosły !!! Już wychodzą na brzeg-no proszę,proszę. :D
No tak,jak były malutkie-rodzice bali się o nie i ukrywali w szuwarach. :)

Ja natomiast będąc teraz 15-lipca w Parku Wilsona (w pewnym okresie Park Kasprzaka) w Poznaniu trafiłam na kaczuszki. :D

      

Dzisiaj z samego rana odwiedziłam rodzinkę łabędzią, widać, że mają się dobrze.

Mazurskie kaczuszki :D
Fot. córka Kasia
     

Łabędzie nad Morzem Bałtyckim.



6.08.07

Dawno nie odwiedziłam rodzinki łabędzi.
Dzisiaj już do nich musiałam pojechać i sprawdzić czy wszystko jest ok.
Rosną jak na drożdżach.
Częstowałam je chlebkiem, ale były zajęte czyszczeniem piórek, no nic może kiedyś indziej podpłyną.

Po łabędziach, znów prezentacja mazurskich kaczuszek, ale w zbliżeniu :D

     

Ładne "łabądki" i ładne kaczuszki Dziewczyny. :D
Częstymi gośćmi na moim podwórku są "cyraneczki"-z reguły on i 2-samice.Ale ostatnio przestały przychodzić-właśnie wtedy,jak już trochę opanowałam robienie zdjęć. ;)

Kaczuszki na Zalewie Zegrzyńskim. To zwalone drzewo, to ich ulubione miejsce odpoczynku :D

     

   

Pierwszy raz miałam okazję oglądać z bliska berniklę kanadyjską. Oto ona:


Jak widać ptaki te lubią towarzystwo:


Szczególnie upodobały sobie towarzystwo kaczek i gołębi:


To chyba krzyżówka - towarzyszka bernikli kanadyjskiej:


Ps. Zdjęcia wykonałam nad Tamizą, w dzielnicy Twickenham w Londynie.

Kaczuszki w Dolinie Pięciu Stawów  :)

   

   

Bocianków niestety już nie ma , ale łabądki mają się dobrze.
Chlebkiem lubią być poczęstowane.

Rodzina łabędzia u mojej koleżanki na posesji :D

Alinko,ależ urosły te "brzydkie kaczątka".Teraz wyglądają,jak szare gęsi. ;)
A fotosik znowu szwankuje i nie mogę przypatrzeć się dobrze Waszym łabądkom,zwłaszcza "marylkowym",bo Alinki już widziałam wcześniej. :(

Ja tez odwiedzilam "moje"labedzie.Jakie wielkie...zobaczcie sami

                                               

Sesja zdjęciowa kaczuszek na Czarnym Stawie Gąsienicowym  :)

     

     

Dzisiaj znowu do nich poszłam.
Dobrze że są.

Kochane-ale Wam ładnie pozowały te kaczuszki i "łabądki".Moje kaczuszki-to chyba dzikusy,bo nie mam szczęścia do nich.Marylko-w końcu i Twoje łabędzie obejrzałam,a w poniedziałek "upolowałam" rano z balkonu - z V-piętra - taki widok. ;)

Dzisiaj bylam na spacerze nad jeziorem ( wiecie z kim ;) ) Bardzo sie zmartwilam,bo nie ma jednego z rodzicow :( Nie mam pojecia,co sie stalo :(


                                                                        

Ja też wczoraj poszłam zobaczyć co słychać u rodziny łabędzi.
Wszystko gra , są wszystkie.
Nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie, obok na drugim stawie pływała sobie parka łabędzi.
Wcześniej jej nie było .
Czyżby przelotem? Oto ona.



A to już rodzinka w komplecie.

Alinko może nowa para ma ochotę się koło ciebie zadomowić.
Łabądki piękne taka już młodzież :D :) :D

Coś z angielskich "blaszkodziobych".Zdjęcia zrobiła "synowa" 29-września,ale gdzie? Później uzupełnię. ;)

         

       

Śliczne zdjęcia :) Blaszkodziobe nie tylko z Angli, ale i z innych zakątków świata :D

zdjęcie 2,5,6 - gęś białoczelna
zdjęcie 4 - gęś tybetańska (świetne zdjęcie do zagatki ;))
Ciekawa jestem co to za gąska ze zdjęcia trzeciego (może poszukam w wolnym czasie) :)

PS Zapomniałam dodać, że zdjęcia łabądków są poprostu cudne (wszystkie)! :D

Odwiedzilam znowu "moje" labedzie i nie mam dobrych wiadomosci.Nie ma pana labedzia :( Samotna matka doskonale sobie  radzi ,chociaz mlodziez rozrabia szczypiac sie nawzajem w szyje


                   

Babciu-a co to mogło stać się z "panem łabędziem"?Może po prostu się gdzieś zawieruszył,jak to potrafi zdarzać się panom.Hm...

Prezentowane przeze mnie "angielskie blaszkodziobe" to "Ptactwo wodne z Parku Św.Jakuba" (Waterfowl of St. James's Park) w Londynie.
Park ten jest najstarszym z parków wchodzącym w skład królewskich parków w Londynie. ;)

Weroniko-dziękuję za rozpoznanie kilku z nich.Może poniższa tablica da Ci wskazówkę do rozpoznania ptaków z 1. 3. i 7-ego zdjęcia? ;)

tanja napisał:

Weroniko-dziękuję za rozpoznanie kilku z nich.Może poniższa tablica da Ci wskazówkę do rozpoznania ptaków z 1. 3. i 7-ego zdjęcia? ;)

http://images6.fotosik.pl/63/09d2b07f31d94accm.jpg

Patrząc na tą tablice nei widzę żadnego innego gatunku podobnego do bernikli rdzawoszyjej, więc podejrzewam, że ptak ze zdjęcia 3. to właśnie bernikla rdzawoszyja (aczkolwiek nie mam teraz przy sobie Jonssona, więc nie wiem czy to młody ptak, czy samiczka, czy co konkretnie) ;) Kaczka po prawej na ostatnim zdjęciu przypomina tzw. sołtysa, czyli krzyżówkę kaczki krzyżówki z kaczką domową :)

PS Ja rozumiem, że niektórzy mylą się i nazywają mnie Weroniką, ale tanju, jesteś już drugą osobą, której zdarzyło się to w internecie ;)

Wiktorio-masz rację co do mojej pomyłki z Twoim imieniem.Już drugi raz-wiem.Przepraszam Cię bardzo,ale Znajomej córka ma właśnie tak na imię "Weronika" i...troszkę przypomina mi Ciebie.Wybaczysz mi te moje pomyłki-przynajmniej te z imieniem? ;)
Ptaka z 1. zdjęcia już właśnie gdzieś widziałam-być może w naszych zagadkach,ale nie dokopałam się jeszcze do jego nazwy.Za kolejne nazewnictwo ptaków - dziękuję bardzo.Teraz będę mogła podpisać zdjęcia na dysku. :D

Babciu, jak mnie zasmuciła Twoja wiadomość o tym jednym łabędziu.
Myślałam, że jednak wszystko będzie dobrze. :(
U" mojej" rodzinki łabądków wszystko ok .
Mają obok siebie dużo towarzystwa :)

Praskie kaczuszki w Ogrodach Wallenstaina :)

   

   

HISTORIA ŁABĘDZIEJ RODZINY.

Często odwiedzałam całą rodzinkę tych ślicznych ptaków.
Dawałam często fotki i cieszyłam się tym ,że są razem i szybko rosną.
Jak wiemy było ich sześć.
Jednak od trzech tygodni , rodzinka się roździeliła.
Jeden jest osobno.
Pływają na dwóch odzielnych stawach , położonych od siebie ok.50m.
Nie wiem dlaczego tak się stało, pytałam nawet wędkarzy , zdania były podzielone.
Najczęściej mówiono, że pojedynczy osobnik nie umie się wzbić w powietrze.
Na wygląd jest zdrowy i cały.
Mam nadzieję,że może jeszcze nabierze sił i do zimy będzie umiał latać , co umożliwi mu migrację.

A tak było  dobrze ze wszystkimi :)



Dorastali blisko rodziców :)

Alinko,dziwna sprawa z tymi labadkami  :/   14.pazdziernika bylismy u "naszych" labedzi i zauwazylismy podobna sytuacje. Jeden mlody samotnik,wygladajacy na samca,plywal kolo pomostu,a reszta mlodych z jednym rodzicem na drugim koncu jeziora. Zawsze grupa podplywala do nas,gdy sie tam tylko pojawilismy,a tym razem nie.

                             


  Pozniej wypatrzylismy kaczki i ich sympatyczne...kuperki :D :D

                            

Tak Babciu to naprawdę ciekawe z tym naszym łabądkiem.
Zawsze byli wszyscy razem.
A teraz ta ścieżka ich dzieli.
Niby to blisko , ale dlaczego nie razem.



Rodzinka tego samotnika cała i zdrowa.



A on sam bidulek, jak mi go żal kiedy jadę zobaczyć co u niego.
A taki śliczniutki.

Osiedlowa kaczuszka. ;)
Z reguły są 2-samice i samiec,albo całe stadko.Dzisiaj spotkałam tę samotną kaczuszkę. :)

   

Wybrałam się dzisiaj na poobiedni spacer , nawet w myślach nie marzyłam o takim spotkaniu .
Myślałam, że wszystkie łabędzie gdzieś poleciały , a tu miła niespodzianka, wśród łysek , 18 łabędzi.
Jednak do brzegu nie mogły dopłynąć, bo woda zamarznięta
Napewno wsród nich są też  łabądki tegoroczne.

Piękne te łabądki kolegujące się z łyskami - nie ma to jak w grupie  :) :D :)

5-października tanja napisał:

Coś z angielskich "blaszkodziobych"[...]
http://images6.fotosik.pl/62/f779d261c8dcd618m.jpg

Już wiem,co to za kaczka.To Piżmówka amerykańska, kaczka piżmowa (Cairina moschata>>. ;)

Wczoraj jadąc pociągiem, zobaczyłam w Czechowicach-Dziedzicach łabędzie i kaczuszki.
Aparat miałam już przygotowany. Oczywiście są to zdjęcia zrobione z pociągu :)