#16 2006-12-20 00:17:28

MIKI_KRAKOW

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Minister w Brukseli plecie banialuki o Rospudzie

Adam Wajrak
Gazeta Wyborcza 2006-12-19

Minister środowiska Jan Szyszko pojechał do Brukseli na spotkanie ze swymi unijnymi kolegami. Wykorzystał tę okazję, by przekonać polskich dziennikarzy, że budowa trasy szybkiego ruchu nie zaszkodzi unikalnej, bagiennej Dolinie Rospudy.

Minister bagatelizował fakt, że Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce za łamanie unijnych dyrektyw dotyczących ochrony przyrody, m.in. właśnie za Rospudę.

Nie wiem, co chciał zyskać, ale gdy czytam jego zapewnienia, że nic się nie dzieje, że prawo nie zostało złamane, że przyroda ma się dobrze, bo "rząd przyjął harmonogram" i "sprawa zostanie przebadana" - to mam wrażenie, że uczestniczę w jakiejś ponurej farsie.

Pan minister nawet nie jest pewien, czy Rospuda jest w sieci unijnych obszarów chronionych Natura 2000. Jest, Panie Ministrze!!! Nazywa się to "obszar Puszcza Augustowska": planowana ostoja siedliskowa i już dawno wyznaczona ostoja ptasia. Podaję Panu Ministrowi kod - PLB200002.

Minister polskiego rządu plecie banialuki, jakby nic się nie działo. Jakby wysłane przez Komisję Europejską ostrzeżenia były korespondencją od cioci Frani zaniepokojonej, że coś złego dzieje się u wnusia. Że ktoś niedobry niesłusznie na nas naskarżył, ale wszystko będzie dobrze.

Nie będzie dobrze. Komisja rozpoczęła przeciw Polsce procedurę prawną, której efektem mogą być dotkliwe kary finansowe. I wcale nie dlatego, że naskarżyli ekolodzy. Ale dlatego, że Polska łamie unijne przepisy. Co gorsza, minister opowiada to wszystko w Brukseli, gdzie można go szybko i na miejscu sprawdzić.

To już nie tylko groźne dla polskiej przyrody, o którą rząd powinien dbać bez upominania ze strony Komisji Europejskiej. To jest groźne dla wizerunku kraju, bo niekompetencja ministra Szyszki jest szokująca.

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34314,3801767.html


Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje. Jan Paweł II

Offline

 

#17 2007-01-21 01:33:45

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Rzecznik Praw Obywatelskich w sprawie Rospudy
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do ministra środowiska o uchylenie decyzji środowiskowej w sprawie budowy obwodnicy przez dolinę Rospudy. Pisze o tym "Gazeta Wyborcza", według której minister Jan Szyszko prawdopodobnie odrzuci prośbę rzecznika. Decyzja środowiskowa jest niezbędna do rozpoczęcia budowy. W swym piśmie Rzecznik Praw Obywatelskich pisze, że obwodnicę Augustowa zlokalizowano z naruszeniem prawa. Pozwala ono na budowę na terenach chronionych, ale tylko wtedy, gdy nie ma rozwiązań alternatywnych.
Rzecznik zwrócił uwagę, że w przypadku obwodnicy Augustowa takie działania są łamaniem konstytucji, która ochronę środowiska i zrównoważony rozwój wymienia wśród fundamentalnych podstaw działania państwa.
Źródło: IAR
www.biolog.pl


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#18 2007-01-27 11:00:00

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Dni Rospudy w Warszawie
Stowarzyszenie Chrońmy Mokradła zaprasza na Dni Rospudy w Warszawie z okazji obchodów Światowego Dnia Mokradeł. 4 lutego odbędzie się konferencja na Uniwersytecie Warszawskim, dzień wcześniej na specjalnym koncercie Noc Rospudy wystąpią Urszula Dudziak, Stanisław Sojka oraz zespół Dautenis.
Światowy Dzień Mokradeł organizowany jest w związku ze zbliżającą się 36. rocznicą podpisania Konwencji Ramsarskiej.
Jako, że rok 2006 był rokiem nasilonej dyskusji na temat budowy drogi przez dolinę Rospudy, warszawskie obchody Dnia Mokradeł 2007 zostaną poświęcone tematowi doliny Rospudy. Zamysłem organizatorów jest przypomnienie znaczenia torfowisk dla funkcjonowania przyrody i rzetelne przedstawienie kwestii Rospudy pod kątem wiedzy ekologicznej. Zaproszeni specjaliści z Holandii i Niemiec poprowadzą wykłady z dziedziny ochrony torfowisk na świecie, z szczególnym wskazaniem w tym kontekście na dolinę Rospudy. W trakcie imprezy wyświetlony zostanie film na temat doliny Rospudy i zaprezentowana zostanie wystawa zdjęć z tego obszaru.
Spotkanie, organizowane jest przez Stowarzyszenie Chrońmy Mokradła, partnerami są - Greenpeace, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i WWF.[...]
http://biolog.pl/article4115.html


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#19 2007-02-02 11:41:41

MIKI_KRAKOW

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

W nawiązaniu do poprzedniego postu:

Naukowcy bronią Doliny Rospudy

Autor: Adam Wajrak

Tak dobrze zachowanych torfowisk niskich nie ma już na naszym kontynencie - twierdzą specjaliści. Minister środowiska chce udowodnić, że jest zupełnie inaczej.

W dniach 3 i 4 lutego odbędą się w Warszawie obchody Światowego Dnia Mokradeł poświęcone w całości Dolinie Rospudy.

Czym jest Rospuda?

Organizacje skupiające wybitnych specjalistów zajmujących się ochroną bagien i terenów podmokłych już oficjalnie wypowiedziały się o Rospudzie. Napisały w listopadzie listy do prezydenta, premiera, ministra środowiska oraz unijnego komisarza ds. środowiska. Według SERI -Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Ekologicznej Renaturyzacji, IMCG - Międzynarodowej Grupy Ochrony Bagien oraz IPS - Międzynarodowego Stowarzyszenia Torfowego Rospuda to: •  Kompletny system torfowisk niskich, który ewoluował od ostatniego zlodowacenia. Takich torfowisk już nie można znaleźć nigdzie w Europie. •  Miejsce występowania wielu gatunków roślin i zwierząt zagrożonych w skali europejskiej i globalnej. •  Ostatni wzorcowy system, który umożliwiłby renaturalizację podobnych torfowisk w Europie. •  Torfowiska przetrwały bez ingerencji człowieka, a próba odzyskania podobnego systemu po ewentualnej degradacji będzie nie możliwa.

Naukowcy bronią doliny Rospudy, bo polscy drogowcy zadecydowali, że to najlepsze miejsce na poprowadzenie obwodnicy Augustowa. Inwestor - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - zapewnia, że ponad półkilometrowa estakada posadowiona na palach nie spowoduje znaczących zniszczeń. Organizacje ekologiczne i wielu naukowców twierdzą jednak, że budowa i późniejsza eksploatacja trasy, którą codziennie przejeżdża kilka tysięcy tirów zmierzających z zachodniej Europy do krajów bałtyckich, skaże to unikatowe miejsce na zagładę. Ekolodzy zaproponowali alternatywny wariant obwodnicy omijający najcenniejszą przyrodniczo część doliny. Drogowcy nie chcą o takim rozwiązaniu słyszeć. Utrzymują, że zaprojektowanie nowej trasy opóźniłoby jej powstanie o dziesięć lat. Po ich stronie stoi minister środowiska, który w połowie ub. roku zgodził się na budowę na torfowiskach.

W lipcu "Gazeta" zebrała ponad 150 tys. podpisów pod listem otwartym do prezydenta RP o zmianę przebiegu obwodnicy. Zastrzeżenia do inwestycji zgłosił także rzecznik praw obywatelskich. Pod koniec ub. roku tej w sprawie interweniowała także Komisja Europejska, twierdząc, że lokalizacja trasy jest niezgodna z unijnym prawem.

W tej chwili inwestor czeka tylko na pozwolenie na budowę, które według zapowiedzi podlaskiego urzędu wojewódzkiego może otrzymać już w połowie lutego.

- Widziałem podobne ekosystemy w Rosji, na Ukrainie, na Białorusi, w Mandżurii i Tybecie. Żeby zobaczyć coś, co zachowało się w zbliżonym, tak pierwotnym stanie jak Rospuda, trzeba się wybrać na wschodnią Syberię. Na zachód od Uralu nie ma nic podobnego - mówi Hans Joosten, specjalista od ekologii torfowisk i profesor na Uniwersytecie w Greifswaldzie. W uproszczeniu unikalne wartości Rospudy polegają na tym, że są to torfowiska, które same utrzymują stały poziom wody i jednocześnie w ten sposób zapobiegają same zarastaniu ich przez drzewa i krzewy. W miejscach, gdzie raz doszło do ingerencji człowieka, np. na bagnach biebrzańskich, potrzebne jest wykaszanie, by nie dochodziło do ich zarastania. Takich bagien jak Rospuda nie ma, bo ludzie chętnie zamieniali je na łąki i pastwiska - Jeżeli ktoś mnie pyta, jakie będą konsekwencję poprowadzenia tej trasy przez dolinę Rospudy, odpowiadam bardzo prosto. Raz na zawsze Polacy i Europejczycy stracą możliwość patrzenia na miejsce, które wygląda jak kawałek Europy sprzed setek, jeżeli nie tysięcy lat. Rospuda to część naszej europejskiej historii i nasze dziedzictwo- mówi Joosten.

Minister nic wyjątkowego nie widzi

Tymczasem minister środowiska Jan Szyszko w wywiadzie udzielonym Pierwszemu Programowi Polskiego Radia pod koniec grudnia stwierdził, że Rospuda nie jest wyjątkowa. - To człowiek zrobił Rospudę całkowicie - zapewniał, zaznaczając, że jest naukowcem. Nie wspomniał jednak o tym, że jest specjalistą od biegaczowatych, czyli drapieżnych chrząszczy, a nie od torfowisk.

Minister Szyszko wysłał niedawno nad Rospudę ekspedycję, by potwierdziła występowanie tam głuszca stwierdzonego wcześniej przez podlaskich ornitologów. Poszukiwania trwały dwa dni i odbywały się, gdy nad Polską zaczynała szaleć wichura. Głuszca, który należy do czujnych ptaków, oczywiście nie znaleziono. - Znalezienie go przy takiej pogodzie, po dwóch dniach i o tej porze roku, graniczyłoby z cudem. Zresztą może o to chodziło ministrowi - komentują ornitolodzy.

Światowy Dzień Mokradeł w Warszawie

3 lutego o 20 w klubie m25 odbędzie się koncert Noc Rospudy z występami m.in. Stanisława Sojki, Urszuli Dudziak i zespołu Dautenis oraz pokaz filmów. Bilet kosztuje 15 zł. 4 lutego o godz. 10 w gmachu BUW zacznie się konferencja poświęcona przyrodzie Rospudy i idei ochrony torfowisk. Wstęp jest wolny. Zachodnich ekspertów mówiących o Rospudzie będzie też można posłuchać w Radiu TOK FM 3 lutego o godz . 16. "Gazeta" jest patronem obchodów Światowego Dnia Mokradeł.

Źródło: Gazeta Wyborcza.


Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje. Jan Paweł II

Offline

 

#20 2007-02-02 13:46:51

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Zniszczenie doliny Rospudy będzie kosztować
Polskie i międzynarodowe organizacje ekologiczne wysłały 29 stycznia list do firmy Budimex-Dromex S.A, która została wybrana na wykonawcę budowy obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy. Ekolodzy ostrzegają przedsiębiorcę przed kosztami, jakie wiążą się ze zniszczeniem cennych przyrodniczo obszarów chronionych prawem europejskim.

ZANIECZYSZCZAJĄCY PŁACI
Ekolodzy powołują się na unijną dyrektywę o odpowiedzialności za szkody w środowisku naturalnym. Obciąża ona konsekwencjami nie tylko zleceniodawców szkodliwych inwestycji, ale także ich bezpośrednich wykonawców. Taki los może spotkać np. firmę, która podejmie się budowy kontrowersyjnej drogi ekspresowej przez chronione unijnym prawem mokradła w dolinie Rospudy na Podlasiu. W kwietniu tego roku dyrektywa ta stanie się częścią prawa polskiego.
Przepisy europejskie wprowadzają w życie zasadę „polluter pays” - „zanieczyszczający płaci”. Zgodnie z przepisami, podmiot gospodarczy wyrządzający przez swoją działalność szkody w środowisku naturalnym lub powodujący bezpośrednie zagrożenie wystąpienia takich szkód jest za nie finansowo odpowiedzialny. Dotyczy to zarówno kosztów niezbędnych środków zapobiegających powstaniu szkody, jak i koniecznych środków zaradczych, gdy szkoda powstanie.
„Aby uświadomić konsekwencje wymogów tej dyrektywy firmie, która wygrała przetarg ogłoszony przez białostocki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na budowę drogi przez rospudzką ostoję przyrody, organizacje ekologiczne wysłały list informujący o ciążącej na nich odpowiedzialności” – mówi Robert Cyglicki z CEE Bankwatch Network.
„Czasy, gdy kosztorys inwestycji drogowej obejmował tylko bezpośrednie koszty związane z pasem drogowym dawno minęły. Dziś znaczącą jego część stanowią koszty środowiskowe, często ukrywane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad” - dodaje Małgorzata Znaniecka z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Jak podkreśla, jeśli inwestor nie przeznaczył w budżecie funduszy na skuteczne zabezpieczenie przyrody, będzie musiał za to zapłacić wykonawca prac. „Budowa dróg poza cennymi przyrodniczo obszarami chronionymi jest po prostu tańsza” – podsumowuje Znaniecka.

SZKODY POWSTANĄ NA PEWNO
Członkowie organizacji BirdLife International, CEE Bankwatch Network, Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, Polskiej Zielonej Sieci i WWF są pewni, że w dolinie Rospudy szkody powstaną.
Przedstawiciele ekologów przypominają, że "do posadowienia drogi ekspresowej na estakadzie, na nasiąkniętym wodą jak gąbka torfowisku, potrzebny jest most technologiczny, którego samo osadzenie wpłynie już na zmianę stosunków wodnych".
Tymczasem decyzja wojewody podlaskiego wymaga od wykonawcy prac budowlanych, aby zapobiegł zmianom w dotychczasowym reżimie stosunków wodnych. Jeśli takie zmiany nastąpią, co - zdaniem ekologów - jest niemal nieuniknione na bardzo wrażliwym terenie bagiennym, wykonawca prac zostanie obciążony kosztami przywrócenia stanu środowiska sprzed wystąpienia szkody.

ROSPUDA – PRIORYTET, ALE NIE DLA KAŻDEGO
Dyrektywa o odpowiedzialności za szkody w środowisku naturalnym ma przede wszystkim zastosowanie do gatunków i siedlisk chronionych na mocy Dyrektywy Ptasiej i Dyrektywy Siedliskowej, czyli tych aktów prawa europejskiego, które wyznaczają obszary Natura 2000.
Dolina Rospudy położona jest w ostoi Natura 2000 „Puszcza Augustowska”. Chronione siedliska przyrodnicze zajmują w miejscu planowanej drogi prawie 60 proc. powierzchni w pasie terenu o szerokości 2 km wzdłuż osi drogi. Ponad 37 proc. to siedliska priorytetowe dla Wspólnoty Europejskiej. Zlokalizowanych jest tu prawie 100 rewirów ponad 20 gatunków ptaków chronionych Dyrektywą Ptasią - w tym bielika i orlika krzykliwego. Mniej niż 500 metrów dzieli miejsce planowanej budowy od ostatniego w Polsce stanowiska storczyka miodokwiatu krzyżowego. Zdaniem naukowców, gatunek nie przetrwa, jeśli inwestycja zostanie zrealizowana.
http://biolog.pl/article4121.html

Ostatnio edytowany przez tanja (2007-02-02 13:47:15)


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#21 2007-02-04 21:56:00

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Ekspertyzy o nieszkodliwości obwodnicy Augustowa zawierają sporo błędów
Forsowany obecnie wariant obwodnicy Augustowa może zagrozić cennym torfowiskom w Dolinie Rospudy, ostatnim tak dobrze zachowanym w całej Europie - twierdzi znawczyni torfowisk mgr Ewa Jabłońska, doktorantka w Zakładzie Botaniki Środowiskowej Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje, że ekspertyzy mówiące o nieszkodliwości inwestycji, zawierają błędy. Taką opinię wyrażają też polscy i zagraniczni specjaliści zajmujący się badaniem obszarów podmokłych i bagiennych.
Tymczasem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi z uporem, że wybrany przez nią wariant budowy jest najbardziej odpowiedni ze względu na ochronę środowiska i że nie narusza stosowanych przepisów polskich, ani europejskich.
Wiadomo jednak, że prawie 80 proc. terenu przeznaczonego pod planowaną inwestycję stanowią obszary o wysokich walorach przyrodniczych i krajobrazowych. Według GDDKiA, aby obwodnica jak najmniej szkodziła żyjącym tam gatunkom roślin i zwierząt nad doliną powinna powstać ponad 500-metrowa estakada o wysokości prawie pięciu metrów.
Zdaniem mgr Ewy Jabłońskiej, doktorantki w Zakładzie Botaniki Środowiskowej Uniwersytetu Warszawskiego, ekspertyzy na temat wpływu obwodnicy na torfowiska, przeprowadzone przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad zawierają wiele błędów. Znalazło się w nich wiele przyrodniczych argumentów niezgodnych z ogólnie przyjmowaną wiedzą na temat torfowisk, ich powstawania i ekologii, podkreśla badaczka.
"Oczywiście, jeśli ktoś chce uzyskać wynik potwierdzający tezę, że przebieg obwodnicy zgodny z obecnie forsowanym wariantem jest dla środowiska mało uciążliwy, to może to osiągnąć, chociażby porównując go z gorszymi wariantami, a nie z możliwą lepszą wersją" - mówi Jabłońska.
Jak zaznacza, przyrodnicy, którzy przygotowywali ekspertyzę dla GDDKiA, nie są, z jednym wyjątkiem, specjalistami w zakresie torfowisk, ale w zakresie innych ekosystemów. Z tej przyczyny mogą nie do końca rozumieć pewne procesy związane z ich zasilaniem, czy równowagą wodną.
Jabłońska podkreśla, że wariant obwodnicy forsowany przez GDDKiA zagraża torfowiskom w Dolinie Rospudy z kilku powodów. "Torfowiska te są zasilane przez wodę gruntową płynącą spoza doliny, a więc ich istnienie zależy od równowagi wodnej na znacznie większym obszarze. Tymczasem w celu budowy obwodnicy Augustowa planowane są w okolicy różne odwodnienia, które mogą obniżyć ilość wody dopływającej do torfowiska z otaczającego obszaru" - wyjaśnia badaczka.
Jak dodaje, poza budową niszczący wpływ na Dolinę Rospudy będzie mieć sam ruch samochodowy po obwodnicy. Dużym zagrożeniem będzie hałas czy zanieczyszczenie spalinami, nie mówiąc już o możliwych katastrofach ekologicznych.
"Wraz ze spalinami samochody będą emitować związki azotu, a torfowiska w Dolinie Rospudy są unikalne właśnie dzięki temu, że powstawały w warunkach małego dopływu związków biogennych, pochodzących m.in. z działalności człowieka" - mówi specjalistka.
Według niej, są to tzw. torfowiska mezotroficzne, dość ubogie w związki biogenne. Dlatego może się tam rozwijać rzadka roślinność, która nie jest w stanie rosnąć w warunkach silniejszej konkurencji, gdy gleby są żyźniejsze.
Obecnie Rospuda jest chroniona przed zanieczyszczeniami m.in. przez otaczający ją las. Nigdy nie została osuszona przez człowieka. Jest żywym dobrze rozwijającym się torfowiskiem, cały czas zasilanym przez wody gruntowe, które mają stały kontakt z roślinnością na powierzchni.
Zdaniem Jabłońskiej, samo przesuszenie torfowiska może również prowadzić do wzrostu stężenia związków biogennych i zmian w składzie roślinności tych terenów. Przesuszony torf zaczyna się bowiem rozkładać na prostsze związki, np. azotu czy fosforu.
Walka o uratowanie torfowisk Doliny Rospudy trwa już od kilku lat. Wynika to z faktu, że południowy odcinek doliny Rospudy stanowi jeden z najcenniejszych nie tylko w Polsce, ale i w Europie obszarów torfowiskowych o nienaruszonych stosunkach wodnych. Według europejskich specjalistów zajmujących się ekologią torfowisk można się nawet pokusić o stwierdzenie, że jest to najlepiej zachowane torfowisko niskie na zachód od Uralu.
Doceniła to Komisja Europejska (KE), która uznała Dolinę Rospudy za obszar chroniony w ramach Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000 jako terytorium specjalnej ochrony ptaków.
KE interweniowała w sprawie Doliny Rospudy w połowie grudnia 2006 roku, uznając budowę biegnącej przez nią obwodnicy Augustowa za niezgodną z prawem unijnym. Zastrzeżenia do planowanej przez GDDKiA inwestycji zgłosił w styczniu 2007 roku również Rzecznik Praw Obywatelskich.
źródło


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#22 2007-02-05 10:52:23

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Czyżby coś drgnęło w sprawie Doliny Rospudy i obwodnicy Augustowa?
Czy "rządzący" i "mający władzę" przejrzą w końcu na oczy?


Ochrona Doliny Rospudy to sprawa rangi międzynarodowej
Bezcenne przyrodniczo torfowiska Doliny Rospudy są zagrożone przez planowaną na tym terenie budowę obwodnicy Augustowa (woj. podlaskie). Według ekologów inwestycja ta pociągnie za sobą wycięcie 25 tys. drzew, zniszczenie siedlisk wielu rzadkich gatunków roślin i zwierząt oraz stopniową degradację dziewiczego ekosystemu.
Torfowiska Doliny Rospudy to jeden z ostatnich w Europie i na świecie ekosystemów nietkniętych ręką człowieka, dlatego ich ochrona leży w interesie nie tylko lokalnej ludności, nie tylko Polaków, ale całej międzynarodowej społeczności - mówili polscy i zagraniczni naukowcy w niedzielę podczas konferencji zatytułowanej "Dzień Rospudy". Zorganizowano ją w Warszawie z okazji obchodów Światowego Dnia Mokradeł.

Polskie i zagraniczne organizacje pozarządowe od lat angażują się w działania mające ocalić Dolinę Rospudy. Przeciwnicy ekologów zarzucają im opóźnianie budowy drogi z powodu "kilku roślinek, ptaków czy motyli". Obecni na niedzielnej konferencji naukowcy podkreślali jednak, że argumenty przeciw obwodnicy w obecnie planowanym kształcie są znacznie bardziej złożone i ważne.
Jak powiedział prof. Hans Joosten, paleobotanik, profesor Uniwersytetu w Greifswaldzie oraz sekretarz International Mire Conservation Group (Międzynarodowej Grupy Ochrony Bagien), torfowiska stanowiące 50 proc. światowych mokradeł były przez bardzo długi czas niedoceniane, uważane za nieużytki.
"Tymczasem oferują one wiele dóbr - wodę, źródło energii i ciepła, korzystnie wpływają na klimat i zachowanie bioróżnorodności. Od ich istnienia zależy byt wielu lokalnych społeczności i kultur" - podkreślił badacz. Te autonomiczne ekosystemy odgrywają kluczową rolę w utrzymaniu prawidłowego obiegu wody w przyrodzie i w regulacji miejscowych stosunków wodnych - oddają wodę w czasie suszy i wchłaniają ją w czasie silnych opadów, zapobiegając powodziom. Są to również największe i najważniejsze zbiorniki węgla w przyrodzie.
Z tych przyczyn w krajach Europy Zachodniej (m.in. w Niemczech i Holandii) podejmuje się obecnie intensywne próby odtworzenia torfowisk, które zostały spustoszone w wyniku zmian klimatycznych i aktywności człowieka.

Prof. Joosten przypomniał, że torfowiska w Dolinie Rospudy należą do tzw. torfowisk przepływowych, charakterystycznych dla umiarkowanej strefy klimatycznej. "Badałem takie ekosystemy na całym świecie i wiem, że ze względu na swoje znaczenie ekonomiczne i społeczne, większość z nich została zniszczona przez człowieka" - podkreślił Joosten, który zajmuje się renaturyzacją torfowisk na skalę międzynarodową. Według niego, w Dolinie Rospudy są najlepiej zachowane torfowiska przepływowe na zachód od Uralu. "Dlatego jej ochrona nie jest wyłącznie sprawą lokalną, ale międzynarodową" - zaznaczył. Zdaniem badacza, zachowanie tego ekosystemu może pomóc w procesie renaturyzacji innych torfowisk.
"Problem w tym, że jak wykazały praktyki, odtworzenie niskiego, przepływowego torfowiska, nie jest możliwe. Chyba, że poczekamy na to tysiące lat" - podkreślił dr Rudy van Diggelen z Uniwersytetu Groningen w Holandii, główny organizator międzynarodowego ruchu na rzecz renaturyzacji mokradeł. Jak wyjaśnił, z praktyki wynika, że w efekcie ponownego nawodnienia zniszczonego torfowiska powstaje jezioro, gdyż przesuszony, zbity torf nie jest się już w stanie podnieść.
Zdaniem prof. Joostena, ochrona torfowisk przed zniszczeniem opłaca się również z ekonomicznego punktu widzenia, pozwala bowiem oszczędzić wielkie sumy przeznaczane na ich późniejszą renaturyzację. Przykładowo, w Euroregionie Pomerania na odtworzenie torfowisk przeznaczone obecnie jest 300 mln euro.
Badacz podkreśla jednak, że oprócz wymiernych korzyści, jakie niesie ze sobą uratowanie ekosystemu Doliny Rospudy, ludzie muszą brać pod uwagę aspekty nieuchwytne, ponadczasowe. "Dla mnie tereny te są bezcenne, gdyż jako istota świadoma mogę zrozumieć swoje istnienie tylko w kontekście dziewiczej przyrody" - konkluduje Joosten.

Światowy Dzień Mokradeł jest obchodzony na całym świecie 2 lutego, w rocznicę podpisania w 1971 roku w irańskiej miejscowości Ramsar międzynarodowego porozumienia o ochronie mokradeł. Jego celem jest szerzenie wiedzy na temat globalnego znaczenia i metod ochrony tych cennych ekosystemów.
"Dzien Rospudy" został zorganizowany przez Stowarzyszenie Chrońmy Mokradła, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Klub Przyrodników, Greenpeace, WWF oraz Pracownię na rzecz Wszystkich Istot.
źródło


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#23 2007-02-05 15:34:22

bluebla

Bocianobaba

Skąd: ona się tu wzięła?
Zarejestrowany: 2006-09-16
WWW

Re: Dolina Rospudy

Dziś ukazał się o tym artykuł w Gazecie Wyborczej:
http://images12.fotosik.pl/35/931f93ea7e733e17m.jpg


Podaruj ludziom dobroć, rzuć daleko od siebie, rozprosz ją na cztery wiatry, opróżnij z niej kieszenie, wysyp ją z koszyka, a nazajutrz będziesz miał jej więcej niż dotychczas.

Offline

 

#24 2007-02-06 09:31:05

paela

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-16

Re: Dolina Rospudy

Wyrok na Rospudę

Wtorek, 6 lutego (06:20)

Minister środowiska Jan Szyszko zgodził się ostatecznie na budowę obwodnicy Augustowa. Pierwsze buldożery mogą się pojawić nad Rospudą już pod koniec lutego - alarmuje "Gazeta Wyborcza".

W czasie gdy w Warszawie w ramach obchodów międzynarodowego Dnia Mokradeł naukowcy z całego świata zachwycali się unikatowymi walorami przyrodniczymi torfowisk rzeki Rospudy, minister środowiska podpisywał na nie wyrok.

W niedzielę podtrzymał wydaną w ubiegłym roku przez wojewodę podlaskiego tzw. decyzję środowiskową dla obwodnicy Augustowa. Obwodnica ma przeciąć dolinę w jej najcenniejszym przyrodniczo, chronionym przez Unię Europejską miejscu.

W ten sposób minister usunął ostatnią formalną przeszkodę dzielącą drogowców od uzyskania pozwolenia na budowę - pisze dziennik.

- Formalnie ten dokument do nas jeszcze nie dotarł. Wiemy jednak, że zawiera pewne zmiany. Dlatego najpierw będą musieli go przeanalizować nasi prawnicy - mówi rzecznik wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego, Mirosław Piontkowski. Dlatego nie chce jednoznacznie powiedzieć, czy, a jeśli, to kiedy, wojewoda wyda pozwolenie na budowę.

Z nieoficjalnych informacji wiadomo jednak, że zmiany wprowadzone przez ministra środowiska są czysto kosmetyczne i nie mają wpływu na meritum dokumentu - czyli stwierdzenie, że budować na torfowiskach Rospudy można.

"Gazeta Wyborcza" przypomina, że kilka dni temu pracownicy urzędu wojewódzkiego informowali, że pozwolenie na budowę musi zostać wydane do końca tego tygodnia, bo mija wtedy ustawowy termin 65 dni od wystąpienia o ten dokument przez inwestora - Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

W praktyce oznacza to, że pierwsze buldożery mogą pojawić się nad Rospudą już pod koniec lutego. Na pierwszy ogień pójdzie ponad 20 tys. drzew, często stuletnich sosen, które rosną w miejscu, gdzie zaplanowano budowę.

Źródło informacji: PAP,  Interia.pl

Offline

 

#25 2007-02-07 11:09:06

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Ciąg dalszy historii Rospudy w nawiązaniu do poprzedniego posta:"Minister środowiska Jan Szyszko zgodził się ostatecznie na budowę obwodnicy Augustowa. Pierwsze buldożery mogą się pojawić nad Rospudą już pod koniec lutego"

Sprawa Doliny Rospudy trafiła do Brukseli
Urzędnicy w Komisji Europejskiej ze zdumieniem przyjęli decyzję rządu w Warszawie o rozpoczęciu budowy obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy. Zaskoczenie jest tym większe, że Bruksela uznała kilka tygodni temu, że zgoda na budowę przez obszar chroniony jest złamaniem przepisów Unii Europejskiej.

Komisja Europejska wszczęła wtedy postępowanie przeciwko Polsce. Bruksela zajęła się kontrowersyjną inwestycją, po protestach ekologów, według których, prace budowlane mogą doprowadzić do zniszczenia ekosystemu Doliny Rospudy. Komisja Europejska zażądała od Polski wyjaśnień. Warszawa ma do połowy lutego czas na odpowiedź. Komisja Europejska jest jednak zdziwiona, że minister środowiska Jan Szyszko zdecydował się na rozpoczęcie inwestycji, ignorując zastrzeżenia Brukseli. Oczekiwaliśmy, że wszelkie prace zostaną wstrzymane, do czasu wyjaśnienia sprawy - powiedziała rzeczniczka Komisji Barbara Helfferich. Podkreśliła, że jeśli wyjaśnienia rządu w Warszawie nie będą satysfakcjonujące, Bruksela wdroży drugi etap procedury przeciwko w Polsce. W ostateczności sprawa może trafić do unijnego trybunału, który może orzec wysoką grzywnę.
IAR


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#26 2007-02-07 11:37:49

MIKI_KRAKOW

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Oto cytowany w poście Paeli artykuł, zamieszczony w "Gazecie Wyborczej":

Obwodnica przejdzie jednak przez Rospudę

Jakub Medek, Białystok

Minister środowiska Jan Szyszko zgodził się ostatecznie na budowę obwodnicy Augustowa. Pierwsze buldożery mogą się pojawić nad Rospudą już pod koniec lutego

W czasie gdy w Warszawie w ramach obchodów międzynarodowego Dnia Mokradeł naukowcy z całego świata zachwycali się unikatowymi walorami przyrodniczymi torfowisk rzeki Rospudy, minister środowiska podpisywał na nie wyrok.

W niedzielę podtrzymał wydaną w ubiegłym roku przez wojewodę podlaskiego tzw. decyzję środowiskową dla obwodnicy Augustowa. Obwodnica ma przeciąć dolinę w jej najcenniejszym przyrodniczo, chronionym przez Unię Europejską miejscu.

W ten sposób minister usunął ostatnią formalną przeszkodę dzielącą drogowców od uzyskania pozwolenia na budowę.

- Formalnie ten dokument do nas jeszcze nie dotarł. Wiemy jednak, że zawiera pewne zmiany. Dlatego najpierw będą musieli go przeanalizować nasi prawnicy - mówi Mirosław Piontkowski, rzecznik wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego. Dlatego nie chce jednoznacznie powiedzieć, czy, a jeśli, to kiedy, wojewoda wyda pozwolenie na budowę.

Z nieoficjalnych informacji wiadomo jednak, że zmiany wprowadzone przez ministra środowiska są czysto kosmetyczne i nie mają wpływu na meritum dokumentu - czyli stwierdzenie, że budować na torfowiskach Rospudy można.

Kilka dni temu pracownicy urzędu wojewódzkiego informowali nas, że pozwolenie na budowę musi zostać wydane do końca tego tygodnia, bo mija wtedy ustawowy termin 65 dni od wystąpienia o ten dokument przez inwestora - Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

W praktyce oznacza to, że pierwsze buldożery mogą pojawić się nad Rospudą już pod koniec lutego. Na pierwszy ogień pójdzie ponad 20 tys. drzew, często stuletnich sosen, które rosną w miejscu, gdzie zaplanowano budowę.

Na dniach inwestor rozstrzygnie przetarg na wykonawcę obwodnicy. 17-kilometrową trasę, w ponad jednej trzeciej długości przebiegającą przez obszary chronione - za ponad 500 mln zł - ma wybudować firma Budimex-Dromex.

Minister kontra Unia Europejska

Podtrzymując decyzję środowiskową, minister Jan Szyszko odrzucił skargi kilku organizacji ekologicznych, które od dłuższego czasu dowodzą, że budowa obwodnicy na torfowiskach Rospudy jest nie tylko szkodliwa, ale również niezgodna z polskim i unijnym prawem.

Nie podzielił również zdania Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego, który dowodził, że taka lokalizacja inwestycji jest sprzeczna z konstytucją.

Minister zlekceważył też stanowisko Komisji Europejskiej, która w połowie grudnia oficjalnie wyraziła wątpliwości co do legalności przebiegu obwodnicy. W wydanym wówczas dokumencie Bruksela zażądała wyjaśnień w tej kwestii, apelując równocześnie o wstrzymanie wszelkich prac zmierzających do rozpoczęcia budowy.

Według nieoficjalnych informacji wyjaśnienia te mają trafić do Komisji w ciągu najbliższych kilku tygodni. Jeżeli nie zostaną uznane za satysfakcjonujące, Polskę czeka proces przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. W wypadku przegranej może to oznaczać gigantyczne kary finansowe.

Spodziewając się protestów Komisji Europejskiej, rząd zdecydował, że obwodnica Augustowa w całości zostanie sfinansowana ze środków krajowych, tak by nie narażać się na ewentualne zamrożenie wspólnotowych funduszy.

Ekolodzy: nie oddamy Rospudy

Organizacje ekologiczne nie zamierzają składać broni. Maciej Muskat, szef Greenpeace Polska, zapowiada, że jego organizacja jest gotowa do obrony Doliny Rospudy. Nie chce powiedzieć, jakie formy ta akcja mogłaby przyjąć, zapewnia jednak, że będą one w pełni pokojowe.

- To ważna sprawa. W wypadku obwodnicy Augustowa musimy stanąć na straży nie tylko przyrody, ale również prawa, które jest tutaj nagminnie łamane - podkreśla Maciej Muskat.

W lipcu "Gazeta" zebrała ponad 150 tys. podpisów pod listem otwartym do prezydenta RP o zmianę przebiegu obwodnicy. Organizacje ekologiczne bowiem twierdzą, że można ją wybudować nie tylko poza obszarami chronionymi, ale również taniej. Przygotowały konkretny projekt takiego przebiegu, w którym obwodnicę poprowadzono kilka kilometrów na zachód od przyjętego obecnie wariantu.

Zareagował na to prezydent Lech Kaczyński i zaapelował pod koniec ubiegłego roku do rządu, by - jeżeli budowa jest rzeczywiście niezgodna z prawem - zmienić wydane dotychczas decyzje.

W ubiegłym tygodniu podobny apel do ministra środowiska wystosowali ludzie kultury.

http://images11.fotosik.pl/43/a7c12a9d72874babm.jpeg
Komputerowa symulacja estakady w Dolinie Rospudy. Buldożery mają ruszyć już za kilka tygodni



Źródło tekstu i fotografii: Gazeta Wyborcza


Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje. Jan Paweł II

Offline

 

#27 2007-02-07 11:55:52

MIKI_KRAKOW

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Komentarz Adama Wajraka do artykułu w "Gazecie Wyborczej" z postu #29:

Nie jesteśmy wandalami - komentarz

Autor: Adam Wajrak

Minister Jan Szyszko odrzucił skargi organizacji ekologicznych w sprawie Doliny Rospudy. Minister poczuł się tak pewnie, że nie przejął się ani zastrzeżeniami prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ani stanowiskiem rzecznika praw obywatelskich, według którego inwestycja nad Rospudą oznacza nie tylko złamanie polskiego i europejskiego prawa, ale również naszej konstytucji.

Minister Szyszko zachował się jak dziecko, które za wszelką cenę chce pokazać, że ma rację. Robi to wbrew opinii naukowców, że bagna Rospudy to jedyne takie torfowiska na zachód od Uralu, i wbrew opinii 150 tys. polskich obywateli.

Mam nadzieję, że ktoś jeszcze jest w stanie powstrzymać to szaleństwo.

Jeśli jednak nie, to zapewniam pana, panie ministrze, że zrobię wszystko, aby ta inwestycja nie doszła do skutku. Takich ludzi jak ja jest z pewnością znacznie więcej. I jeżeli będzie będzie trzeba, to przykujemy się do drzew nad Rospudą. Bo tu nie chodzi tylko o dziewiczą przyrodę i obronę prawa. Tu chodzi też o obronę honoru i dobrego imienia Polaków.

Nie mogę się zgodzić na to, aby świat potraktował nas jak bezmyślnych wandali.

Źródło: Gazeta Wyborcza


Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje. Jan Paweł II

Offline

 

#28 2007-02-07 12:01:12

tanja

Bocian

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Nie będę wstawiała kolejnego artykuły,ale kto chce może przeczytać całość tutaj
Zacytuję  tylko 2-zdania gwoli uzupełnienia powyższych postów:

"W ocenie GDDKiA, budowa przez Dolinę Rospudy nie narusza ani przepisów polskich ani europejskich. Dyrekcja powoływała się na stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA), który w październiku 2005 r. orzekł, że wariant obwodnicy wybrany przez GDDKiA jest najbardziej odpowiedni ze względu na ochronę środowiska.
W 2005 r. NSA odniósł się do wariantu obwodnicy wybranego przez GDDKiA i wariantu zaprojektowanego przez ekologów, który spowodowałby konieczność wyburzenia co najmniej 30 gospodarstw i poważnych ingerencji na terenie około 10 wsi. Zgodnie z wariantem GDDKiA, wyburzenia nie będą potrzebne."

I jak zwykle chodzi o pieniądze.Przecież tym ludziom należałoby wypłacić odszkodowanie.Byłoby to przecież jednorazowe.A odszkodowanie za zniszczone środowisko?Przyroda z biegiem lat na pewno nam "wypłaci".
"Był las-nie było nas.Nie będzie nas-będzie las".

I kolejny oddźwięk w skrócie:
Szyszko tnie Rospudę, buldożery się grzeją - Jakub Medek, Adam Wajrak
Minister środowiska o swojej zgodzie na budowę autostrady w Dolinie Rospudy: - Nie ignoruje wiedzy naukowej.
[...]Wczoraj Szyszko chwalił własną decyzję na specjalnej konferencji w Warszawie. - Została wydana zgodnie z prawem i nie ignoruje wiedzy naukowej. Wręcz przeciwnie, konsumuje wszystko to, co jest zawarte w dyrektywach ptasiej i siedliskowej, czyli pełną kompensację i monitoring - zapewniał minister.[...]
Dr Diggelen dziwi się wypowiedzi Szyszki, bo rząd i ministerstwo środowiska dawno zostało poinformowane przez specjalistów jaką wartość stanowią bagna Rospudy.
Naukowcy zwracają uwagę na to, że decyzja ministra ma znaczenie symboliczne w obliczu opublikowanego kilka tygodni temu raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatycznych ( IPCC ) powołanego przez ONZ. Raport wskazuje na to, że grożą nam wręcz katastrofalne konsekwencje wywołanego przez człowieka ocieplania się klimatu.[...]
Organizacje ekologiczne zapowiadają podważenie decyzji wojewody i ministra. Nie wstrzyma to jednak ewentualnej budowy. Również Komisja Europejska, która wszczęła postępowanie przeciw Polsce, nie może jej wstrzymać.
Jednak wiadomo, że w Brukseli źle zostanie przyjęte to, że minister środowiska podjął ostateczną decyzję przed przesłaniem wymaganych przez Komisję wyjaśnień. Tych KE od polskiego rządu wciąż nie dostała.
Gazeta

Ostatnio edytowany przez tanja (2007-03-20 12:07:34)


Nadzieja jest tęczą rozpiętą nad burzliwym potokiem życia.

Offline

 

#29 2007-02-09 11:10:00

MIKI_KRAKOW

Bocianobabka

Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Niech wstążki kłują w oczy

Autor: Adam Wajrak

Zielona wstążka to znakomity pomysł. Nie każdy będzie mógł pojechać nad Rospudę, by tam jej bronić. Nie każdy ma na to czas i zdrowie. Ale niech ci, którzy wydali wyrok na Rospudę, mają świadomość, ilu nas jest i że nie zapomnimy im tej decyzji.

Niech zielone wstążki ich kłują w oczy. Ja od dziś zaczynam nosić zieloną wstążkę. Bo wiem, że będzie ona symbolem ludzi którzy szanują przyrodę, piękno, a dobro wspólne jest dla nich dobrem najwyższym. Że to znak ludzi, dla których wspólne polskie i europejskie dziedzictwo to nie tylko puste słowa.

Będę z nią chodził wszędzie i jak będzie trzeba, z zieloną wstążką przypnę się do drzewa nad Rospudą.

Choć wciąż mam nadzieję, że w Polsce jest ktoś, kto nie pozwoli, by nasz kraj się okrył się taką hańbą.

Źródło: Gazeta Wyborcza


Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje. Jan Paweł II

Offline

 

#30 2007-02-09 11:50:20

luska

Bociuś

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-09-18

Re: Dolina Rospudy

Urzędnicy dla budowy trasy manipulują Rospudą
Jakub Medek, Adam Wajrak

W ostatniej chwili przed wydaniem zgody na budowę autostrady przecinającej unikalną Dolinę Rospudy rząd manipuluje danymi i ogłasza nieprawdę - alarmują organizacje zajmujące się ochroną środowiska.

Ostatni przykład: Minister środowiska Jan Szyszko najpierw w Programie I Polskiego Radia, potem na środowej konferencji prasowej zapewniał, że Rospuda to twór człowieka i nic się nie stanie, gdy przejdzie przez nią droga szybkiego ruchu. Tymczasem międzynarodowi eksperci już dawno wydali opinię, że bagna Rospudy to unikalny i bardzo delikatny ekosystem.

- Dolina Rospudy należy do najlepiej zachowanych pierwotnych torfowisk niskich w Europie. I zapewne są to jedyne nietknięte przez człowieka takie torfowiska na zachód od Uralu. Jest więc odwrotnie, niż mówi minister - mówił "Gazecie" zajmujący się torfowiskami dr Rudy van Diggelen z holenderskiego Uniwersytetu w Groningen.

10 wsi, 30 gospodarstw, a może dwa?

- Ale tak naprawdę twórczy okazali się przedstawiciele Ministerstwa Transportu - mówi Robert Cyglicki z organizacji Bank Watch. W ubiegłym tygodniu w Warszawie wiceminister transportu Barbara Kondrat na konferencji o drogownictwie i ochronie środowiska stwierdziła: - Organizacje pozarządowe chcą jedynie zablokować budowę trasy obwodnicy Augustowa. Ich propozycja wariantu alternatywnego wymaga przesiedlenia dziesięciu wsi.

Podobna informacja została powtórzona na stronach internetowych resortu.

Tymczasem przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (inwestor, który ma wybudować obwodnicę) już nie snują tak radykalnych wizji, jeśli chodzi o wariant drogi zaproponowany przez ekologiczne organizacje pozarządowe.

Na stronach internetowych GDDKiA przeczytać można o poważnej ingerencji w obrębie dziesięciu wsi i konieczności wyburzenia 30 zabudowań.

- Nie wiem, skąd w tych ekspertyzach tyle wyburzeń, trudno polemizować z niczym niepodpartymi stwierdzeniami. Przewidywana liczba wyburzeń w przygotowanym przez nas wariancie wynosi dwa-trzy gospodarstwa. Wystarczy spojrzeć na mapy lub udać się w teren. W pasie 50 metrów od krawędzi planowanej drogi znajduje się kilkanaście budynków. I nie oznacza to, że powinny być wyburzone - mówi inż. Jan Jakiel ze stowarzyszenia SISKOM, w którym zaprojektowano alternatywny przebieg obwodnicy (omija bagienną dolinę).

175 mln, 300 mln, 535 mln...

Jakiel zwraca też uwagę na to, jak rośnie podawana przez urzędy cena budowy obwodnicy Augustowa, która przejdzie przez Rospudę: - Tempo jest zastraszające. Prześledziliśmy wypowiedzi dla prasy przedstawicieli GDDKiA. Pod koniec 2004 roku kosztować miała 175 milionów złotych, rok później już 300 mln złotych. Ale uwaga! Obecnie ta cena sięga 535 mln zł. Myślę, że to nie koniec.

Jakiel dodaje, że w ten sposób obwodnica Augustowa ze względu na swoją cenę ma szansę przejść do historii drogownictwa. Kilometr tej jednojezdniowej drogi ma obecnie kosztować 31,5 mln (ma mieć długość ok. 17 km). Podczas gdy np. kilometr odcinka Autostrady A1 (z okolic Grudziądza do Torunia) według szacunków koncesjonariusza miał kosztować 30 mln zł. - Nie sposób wyjaśnić dlaczego ta obwodnica ma być tak droga - konkluduje Jakiel.

Tymczasem w podlaskim urzędzie wojewódzkim zakończono już analizę decyzji środowiskowej podtrzymanej w ubiegłym tygodniu przez ministra Jana Szyszko. Przygotowano też pozwolenie na budowę. By nabrało mocy prawnej, wystarczy podpis wojewody. Wszystko wskazuje na to, że na tym stanowiącym ostateczny wyrok dla Rospudy dokumencie podpisze się on dzisiaj.

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,3906854.html


"Kochałem psy. Koty naprawdę nigdy mnie wiele nie obchodziły. Tak było przynajmniej do chwili, gdy ożeniłem się z kobietą uwielbiającą koty. Ja chciałem psa, ona kota, poszliśmy więc na kompromis i zostaliśmy właścicielami dwóch kotów."  William J. Thomas

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.historianaruto.pun.pl www.craftville.pun.pl www.kgfantasy.pun.pl www.fanklub-ukitake.pun.pl www.hewito.pun.pl