W wątku ---> http://www.podbociankiem.pun.pl/viewtop … pid=43#p43 (post nr 3)
pisałam o gnieździe, które udało mi się zobaczyć będąc na Mazurach w lipcu 2004 roku. Wyjaśniłam tam, że gniazdo znajduje się na terenie mini zoo w okolicach Pisza.
Zacytuję swój własny post:
bluebla napisał:
To mini zoo, to coś w rodzaju safari, gdzie spaceruje się (tylko w grupach pod opieką przewodnika) i ogląda zwierzęta. Jest to dość duża przestrzeń i dużo zwierząt jest "rozbieganych". Część z nich była zamknięta w klatkach, inne natomiast przechadzały się obok ludzi.
Chodziłam tam około 3 godzin z grupą. Pani przewodnik pokazywała nam wszystkie zwierzęta tam przebywające. Część z nich biegała swobodnie, część była zamknięta, a część była ze swoimi opiekunami (wolontariuszami). Tam, gdzie byli opiekunowie, można było się od nich dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy na temat ich „podopiecznych”.
Zdjęcia robiłam zwykłym aparatem (tzw. "idioten kamera"), a więc bez żadnych zbliżeń. W tym wątku pokażę Wam parę tych moich zdjęć z tamtego własnie miejsca. Przepraszam za ich jakość.
Offline
Młodziutki wilk na rękach swojej opiekunki:
Wydra ze swą opiekunką:
Przechadzający się (w bliskiej odległości od nas) łoś:
Offline
Żubr nie chciał wyjrzeć przez okienko, mimo że pani przewodnik go do tego namawiała:
Na polance wylegiwały się sarny:
A osiołek wygrzewał się na słońcu, w miejscu, koło którego przechodziły wszystkie grupy i jak widać miał to wszystko gdzieś
(Zdjęcie troszkę nieudane, bo mój cień przesłania zadek osiołka )
Offline
Offline