Bociek
Jeszcze zdążyłam przed śniegiem pojechać na spóźnione grzybki, nazbieraliśmy trochę maślaków i jak tak chodziłam między niskimi krzaczorami zobaczyłam zajączka siedział skulony i wystraszony, ale taki piękny z wielkimi oczami i dużymi uszami, wyglądał taki puszusty, chyba miał już ubranko zimowe. Chwilę tak siedział, ale jak mnie zauważył to kicnął i już. Chyba jak bym i miała aparat to bym nie zdążyła mu zrobić zdjęcia
Offline