paela - 2006-09-17 19:56:03 |
Witajcie.
My¶lê, ¿e ka¿dy w³a¶ciciel (a raczej przyjaciel) psa z rado¶ci± pochwali siê tu swoim ulubieñcem. Ja chcia³abym przedstawiæ Wam mojego.
Prawie 10 lat temu, w pewien zimowy poranek, gotuj±c przed prac± obiad zerka³am "jednym okiem" na wiadomo¶ci telewizyjnej "trójki". W pewnym momencie moj± uwagê przyciagne³a informacja o szczeniaczkach bezdomnej suki, które przysz³y na ¶wiat na terenie katowickich targów, tam, gdzie mia³a miejsce pamiêtna styczniowa tragedia. Popatrzy³am w ekran i..."serce drgnê³o". Zapomnia³am o tym, ¿e praca, ¿e 10 piêtro, a wszystko przes±dzi³ fakt, ¿e najm³odsza córka straaaasznie pragnê³a mieæ pieska. Zabrali¶my z me¿em kocyk, kartonik, i jazda ! I tak jest z nami ju¿ wiele lat, ci±gle, mimo zaawansowanego psiego wieku skory do zabawy, pe³en oddania.
A oto ma³y Roku¶...
I du¿y Rocky.
A tu Rocky ze swoim koleg± goldenem Bonzo
|
luska - 2006-09-19 10:05:13 |
¦liczny jest Twój Roku¶. I do tego bardzo podobny do mojego ukochanego Bartusia - ju¿ za Têczowym Mostem. Kiedy nas pytano o rasê mówili¶my, ¿e to ogar czukocki - w skrócie ogachoo. Bo s± niestety ludzie, dla których najwa¿niejsza jest rasa. A ja tam zawsze najbardziej kocha³am kundelki, s± naj³adniejsze i najm±drzejsze. A to Bartu¶ (zdjêcie nienajlepsze, bo robione z papierowego - wtedy nie by³o cyfrówek):
|
Urszula - 2006-09-20 12:47:52 |
S± to 4-ro dniowe labradorki. Jest ich 8 sztuk - 5 br±zowych i 3 czarne. Nasza psiuñka (suczka) to jedna z tych czarnych. Ma na imiê Meggie i ma teraz ju¿ ponad 1,5 roku.
Tutaj Meggie ma 3 miesi±ce
Meggie na pulpicie mojego komputera w pracy
Ulubiona zabawa
|
Maryla - 2006-09-21 11:40:09 |
Muszê znale¿æ zdjêcie mojego Azorka, ¿eby go ponownie wkleiæ. Jest teraz bardzo chory ma zapalenie jelit dostaje zastrzyki i tak siê boi tak pacze jak widzi weterynarza :|
Mój pisek ju¿ wyzdrowia³ i szaleje jak trza chocia¿ ma ju¿ 13 lat :o
|
tanja - 2006-09-22 17:35:41 |
Mój kundelek ma na imiê Filip.Skoñczy³ w marcu 4-lata i prawie tyle jest z nami. Przyniós³ go mLodszy syn Piotrek w maju 2002r.,jako ~2-miesiêcznego szczeniaka, wprost z ulicy.Maluch siedzia³ samiutki pod sklepem ze strzaskan± ³apk±.Po powrocie z pracy tego pamiêtnego dnia(~23.00),m±¿ o¶wiadczy³,¿e "rodzina nam siê powiêkszy³a". Syn w miêdzyczasie zd±¿y³ byæ w lecznicy zapytaæ o ogólny stan zdrowia psiaka. Nie byli¶my gotowi,z ró¿nych wzglêdów,na przyjêcie nowego cz³onka rodziny.Powsta³ problem-co z tym po³amañcem zrobiæ.Po 3-dniach wspólnej debaty naszej 4-os.rodziny (z drugim synem Paw³em)decyzja zapad³a.Ma³y zostaje. I zaczê³o siê.Pzyspieszona akcja szczepieñ,zastrzyków i operacja ³apki.Lekarz weterynarii-ordynator Kliniki(dr Pêpiak)do³o¿y³ siê do niej.A potem 6-tygodni z zabada¿owan± ³apk±.Pó¼niej rehabilitacja we w³asnym zakresie.Masowanie ³apki,p³ywanie w jeziorku(chodzi³ Piotrek,oj chodzi³),"pLywanie"w wannie-przynios³y oczekiwane wyniki. Bez w³a¶ciwej rzepki w "stawie kolanowym",szkielet ³apki powoli obrasta³ w miêsieñ. Nauka malucha nie by³a ³atwa.By³ przera¿onym,zaszczutym malutkim psiakiem.Nie szczeka³,nie mo¿na by³o g³o¶niej do niego powiedzieæ,ani krzykn±æ czy podnie¶æ rêki.Nie mo¿na by³o swobodnie poruszaæ siê po mieszkaniu,gdy¿ Maluch od razu k³ad³ siê na nasze nogi. A teraz-no có¿.Mimo,i¿ jest trochê chorowity(uk³ad pokarmowy)¶wiata poza nim nie widzimy.Jest nasz± rado¶ci±-ca³ej rodziny.My¶lê,¿e i on te¿ jest szczê¶liwy. Ma tylko jedn± wadê.Zrobi³ siê "psem obronnym".Nikt nie mo¿e go pog³askaæ,bo staje siê agresywny.Taki siê zrobi³,jak skoñczy³ 1-rok.Rzuca siê te¿ na inne psy.Broni nas i ochrania nasz 6-kg pupil.
|
Urszula - 2006-09-24 10:57:35 |
Moja Megusia w wieku niemowlêcym (4 dni) :)
|
tanja - 2006-09-29 07:24:03 |
Znalaz³am jeszcze kilka ujêæ mojego Filipka z aparatu:
Drzemka u boku pana oraz "krajobraz po bitwie" - po k±pieli z sierpnia 2006r.
|
tanja - 2006-09-29 08:36:57 |
I jeszce jedno - w domowym zaciszu:
|
Alina62 - 2006-10-01 20:35:14 |
A o to moja 18-letnia Bela.
|
majac - 2006-10-11 21:28:08 |
Nie wyobra¿am sobie domu bez psa. To mój pupilek Viking niespelna 10-letni nowofundland czyli wodolaz.
|
Urszula - 2006-10-12 12:25:15 |
Masz racjê Majac, ja te¿ ju¿ sobie nie wyobra¿am domu bez pieska :) Bardzo lubiê nowofunlandy, bo kiedy¶ moja siostra je mia³a. Najpierw by³ Bosman. Pamiêtam jak siostra wychodzi³a na spacer (jeszcze w Warszawie) z dwójk± malutkich dzieci (jedno w wózku) i z wielkim czarnym nowofunlandem. Wszyscy siê za nimi ogl±dali. Gdy zabierali psa na Mazury na ¿aglówkê, te¿ wzbudzali sensacjê. Pó¼niej, gdy wybudowali sobie dom, dokupili jeszcze suczkê Kejê, ale skoñczy³y siê ju¿ dla piesków wspólne wyjazdy na Mazury. To by³y takie kochane psiska.
|
luska - 2006-10-12 13:54:11 |
Wodo³azy to wspania³e psy. Mia³am przyjemno¶æ poznaæ przedstawiciela tej rasy, mia³ na imiê Pluto, mieszka³ na Mazurach (piszê mieszka³ bo ju¿ niestety biega za Têczowym Mostem) - by³ piêkny, ogromny, niezwykle ³agodny i nie lubi³ wody. To do¶æ niezwyk³e u tej rasy, ale on po prostu upodobni³ siê do swojego pana. A to Plucio we w³asnej osobie:
|
tanja - 2006-10-12 17:23:16 |
Aktualne zdjêcie mojego/naszego/ Filipka,zrobione aparatem cyfrowym syna. :)
|
Urszula - 2006-10-13 10:36:44 |
Meggie podczas zabawy w wodzie :)
Wodne szaleñstwo z kole¿ank± Nuk± :)
|
Ele - 2006-10-13 12:50:51 |
Czatê przedstawia³am ju¿ na starym Forum. Dla przypomnienia - to 10-letnia ON-ka (a w³a¶ciwie w typie, bo nie ma papierów) Dosta³am ja, a w³a¶ciwie dosta³ ja mój 16-letni wówczas syn, od przyjació³ moich dzieci, gdy mia³a 5 tygodni. To wczesne odstawienie od matki ma niestety swoje negatywne skutki, bo Czata nie jest psychicznym wzorem owczarka (powinien byæ stabilny, spokojny, zrównowa¿ony; jest rozszala³y, nerwowy, nadwra¿liwy). Ale na tym zdjêciu wcale tak nie wygl±da, prawda ???
Ale i tak kocham j± bardzo.....
|
paela - 2006-10-23 22:08:23 |
Mój Roku¶ ma juz prawie 10 lat i k³opoty ze stawami, lecz nie przeszkadza mu to w szalonych zabawach z róznymi akcesoriami
Kocha go¶ci, stara sie byæ wtedy w centrum uwagi. Problem jest wtedy, gdy przychodzi kto¶, kto nie szaleje za psami, a nasz "natrêt" domaga sie ciagle pieszczot i zabawy.
Co ciekawe, Rocky lubi dzieci, pozwala im na wszystko, ale trochê "lekcewa¿y", wyra¼nie nie ma dla nich respektu. Mo¿e siê na przyk³ad zdarzyæ, ¿e "poczêstuje siê" - w bardzo delikatny co prawda sposób, smako³ykiem trzymanym w rêku "ma³olata", co nigdy by sie nie zdarzy³o w wypadku doros³ego.
Tu fotki z rodzinnej imprezy, gdzie nie odstêpowa³ go¶ci na krok, wymownym wzrokiem tez spoglada³ na zastawiony stó³!
|
paela - 2006-10-27 19:08:03 |
Chcia³abym przedstawiæ Wam Bonzo, mojego "synka chrzestnego" :lol: , poniewa¿ to ja "nagrywa³am" jego przyj¶cie, a raczej przyjazd z daleka do domu ch³opaka mojej córki.
Ca³a rzecz odbywa³a siê w wielkiej tajemnicy, czekali¶my wiele godzin na malucha, bo przyjazd siê opo¼nia³. Mama Tomka zgodzi³a siê na pieska, choc zawsze by³a temu przeciwna, da³a tylko warunek ¿e musi to byæ golden albo labrador, bo tych ras siê nie obawia³a. Mia³a chyba jednak nadziejê, ¿e sprawa przycich³a, a tu niespodziewanie, ok. 23 wieczorem w progi domu zawita³ s³odki szczeniak. Wielkie by³o poruszenie, a ma³y podbi³ serca wszystkich natychmiast. Oswoili¶my Rokusia z Bonzo, gdy byl jeszcze malutki, dlatego nie ma problemów w ich kontaktach. Bonzo mo¿e nawet bezkarnie wyjadaæ smako³yki z miski Rockyego i zabieraæ jego zabawki. Fotki poni¿ej zosta³y zrobione na spacerze, niestety psy tak szala³y, ¿e trzeba by³o je "upozowaæ" do zdjêæ. Jedyne wspólne, zrobione w trakcie zabawy wysz³o, jak wysz³o! :lol: Spacerowe szaleñstwo mój "staruszek" przyp³aci³ bólem nóg, bo swoje latka juz ma! Rocky "pozuje" na pierwszej fotce.
|
tanja - 2006-11-16 10:03:07 |
Pamiêtacie mojego Filipka i jego historiê (post #5)? Znalaz³am jego zdjêcie,kiedy po operacji chodzi³ z zabanda¿owan± ³apk±.Przez 6-tygodni trzeba by³o pilnowaæ,aby nie ¶ci±gn±³ banda¿a i aby w ³apce odbudowa³a siê chrz±stka zastêpuj±ca rzepkê.Sam ¶ci±ga³ te¿ skarpetê synowi. :D
|
Agaa - 2006-12-17 19:32:27 |
Mój czwerwonooki Fafik ;)
|
Ele - 2006-12-18 10:32:44 |
Witam wszystkich. Przed chwil± napisa³am d³ugiego posta i co¶ mi go zjad³o... No wiêc od pocz±tku: Moja Czate ju¿ w tym w±tku przedstawia³am. Od tamtej pory wiele siê zmieni³o...:( . ¦wiat mojego syna dwa miesi±ce temu stan±³ na g³owie i w takiej pozycji pozosta³. Ten ¶wiat sk³ada³ siê, miêdzy innymi, z dwóch zwierzaków - m³odej DON-ki - Casty i trochê starszej od niej, ale tez m³odej, kocicy. Oczywi¶cie w takich sytuacjach kto mo¿e pomóc - mamusia. No i mamusia od dwóch miesiêcy jest szczê¶liwa posiadaczk± trójki szalonych zwierzaków. W domu sajgon, meksyk, czy jak kto woli...:o. Trochê spokoju jest na spacerach:
Obie razem.
Czata (z pi³k±) i Casta
Nieliczne spokojne chwile (Czata wpatrzona w kota, obie z moim TZ, kot poza kadrem na stole)
Jedna z wielu "drobnych" róznic zdañ pomiêdzy suczami
... które czêsto musz± siê koñczyæ tak...
...¿eby przez moment mog³o byæ tak:
I ¿eby kocica mog³a odetchn±æ i zrobiæ toaletê.
A ja sprz±tam, sprz±tam, sprz±tam... i wspominam dawne, dobre czasy, gdy w domu by³a tylko szalona Czata (ach, jakiego ja mam grzecznego, spokojnego i dobrze u³o¿onego psa...)
Wszystkim Bocianolubom wszystkiego najlepszego z okazji ¦wi±t i Nowego Roku ¿yczy Ele
|
paela - 2006-12-26 17:03:14 |
Z pewno¶ci± wielbiciele piesków tak¿e dla swoich ulubieñców przygotowuj± gwiazdkowe prezenty - w ka¿dym b±d¼ razie nasz Rocky zawsze mo¿e na nie liczyæ! Zwyczaj ten trwa ju¿ od lat, a nasz spryciarz dobrze wie, ¿e w¶ród wielu paczek pod choink± znajdzie siê niezawodnie te¿ co¶ dla niego! W naszym domu tradycja nakazuje, aby dzieci (i zwierzêta ) po wigilijnej wieczerzy, ale tez po obowi±zkowym od¶piewaniu ca³ego kolêdowego zestawu sz³y szukaæ gwiazdek, a w miêdzyczasie Dzieci±tko ( bo na ¦l±sku prezenty przynosi Dzieci±tko ) podrzuca podarki pod choinkê. Dzieci s± ju¿ pe³noletnie, ale nadal ochoczo nurkuj± pod choinkê. Na czele tego "towarzystwa" biegnie pies. Powiedzcie mi, sk±d wie, ze tam co¶ dla niego jest? Poprzednia Gwiazdka by³a rok temu i pamiêta? :D Widok "buszuj±cego" pod choink± psa jest przekomiczny.
Oto Roku¶ "rozpakowuj±cy" prezenty, niestety fotki z komórki, nieciekawej jako¶ci.
|
tanja - 2006-12-26 19:39:46 |
Mój Filipek te¿ dosta³ prezent i wiedzia³ doskonale,który jest jego.A przecie¿ nie pachnia³,bo to by³o czerwone serce-maskotka z pozytywk± (I love you) i prezent le¿a³ obok prezentów s.Paw³a.Jak przysz³a na niego kolej-od razu wzi±³ siê za rozpakowywanie.Zabawnie to wygl±da³o.¦ci±gn±³ desperacko kokardê,wyrwa³ strzêp papieru z r±k syna i za serce.Mrucza³,jak kot,drapa³ i skomla³.Co chwilê odzywa³o siê "I love you".Poniewa¿ szli¶my na drug± Wigiliê,zostawili¶my mu w³±czone ¶wiat³o i pozosta³ sam na sam z sercem.Po naszym powrocie tak d³ugo "rozpracowywa³"to serce,a¿ dokopa³ siê do pozytywki.Podszed³ do mê¿a i wiecie co?Chcia³,aby tê pozytywkê usun±c.Ona go po prostu denerwowa³a!Spokojnie zaszy³am rozdarte przez Filipka serce i pies by³ najszczê¶liwszym psiakiem pod ksiê¿ycem.Tak szczê¶liwy,¿e na pó¼ny nocny spacer chcia³ zabrac je ze sob±. I jeszcze ciekawostka.Do dzisiejszego dnia Filipek pamiêta,¿e w wannie 3-lata temu p³ywa³ karp.Jak puszcza siê wodê do wanny,przychodzi do ³azienki(no mo¿e nie zawsze) i opieraj±c siê o jej brzeg -po prostu zagl±da do niej,jakby wypatrywa³ co¶ p³ywaj±cego. Tak wiêc wygl±da na to,¿e psy pamiêtaj± i kojarz± choinkê z prezentem dla siebie i nie tylko.Obojêtnie,czy to smako³yk,czy te¿ zabawka,czy karp. :D (Jest nagrana na aparat krótka sekwencja z rozpakowywania prezentu przez Filipka,ale ja nie umiem tego wstawic.Mo¿e jutro zrobi mi to s.Piotrek.)
|
Ele - 2006-12-27 07:51:04 |
Moje psice te¿ dosta³y prezenty - identyczne pi³eczki-je¿yki z piszcza³kami. Kupi³am w dwóch kolorach - w¶ciekle zielony i równie w¶ciekle ró¿owy. Te kolory wybra³am dlatego, ¿e maja pi³ki w tych kolorach. Czata ró¿ow±, a Casta zielon±. Po "rozpakowaniu" (tj. po zdarciu zêbami papieru i wst±¿eczek) przez kilka minut nie mog³y siê zdecydowac, który je¿yk jest której, ale po kilku minutach wybra³y dla siebie je¿yki w swoich ulubionych kolorach (a mówi±, ¿e psy nie rozró¿niaj± kolorów...).
|
Urszula - 2006-12-27 21:14:09 |
Nasza Megi :) dosta³a od Miko³aja opaskê odblaskow±. Wygl±da w niej uroczo i wreszcie bêdzie mo¿na dostrzec czarn± psinê w ciemno¶ciach. Dosta³a te¿ piszcz±c± pi³kê je¿yka i do tej pory jeszcze jej nie zjad³a. Smako³yków pod choink± nie by³o, bo i tak psiuñka wygl±da za dobrze. Podczas Wigilii Megusia by³a na dzia³ce w towarzystwie swojej starszej kole¿anki Nuczki.
|
paela - 2006-12-27 21:31:43 |
Widzê ¿e nasze pieski s± pe³noprawnymi cz³onkami rodziny i tak jak my i nasze dzieci uwielbiaj± dostawaæ prezenty. Je¶li chodzi o sam± wigilijna wieczerzê, nasze psisko jak zawsze w czasie posi³ków po³o¿y³o siê pod sto³em i smacznie spa³o.
Co do wspólnych posi³ków to wogóle ciekawa sprawa z naszym Rockym.
Na d¼wiêk rozk³adanych talerzy, nie mówi±c ju¿ o zawo³aniu - np "obiaad!", nasz staruszek biegnie do wszystkich domowników po kolei, ponaglaj±c ich szczekaniem lub tr±caniem ³ap±. Gdy wszyscy s± ju¿ przy stole, natychmiast sam k³adzie siê pod nim i momentalnie zasypia, czêsto na czyich¶ nogach. Nie ma wtedy mowy o ¿ebraniu, ale tylko do momentu, gdy nie ruszy siê pierwszy "biesiadnik". Oo, wtedy to co innego - mo¿na zacz±æ rzucaæ b³agalne spojrzenia! "Podjadanie" czego¶ przy telewizji, albo picie kawy z jakim¶ smako³ykiem te¿ upowa¿nia do ¿ebractwa!
Nie mo¿emy zrozumieæ, sk±d takie rozumowanie u naszego "zwierza": "Konkrety w pe³nym sk³adzie" - nie ¿ebrzemy, podjadanie i s³odycze - ¿ebrzemy jak najbardziej! :lol:
|
paela - 2007-01-02 08:38:34 |
Ciekawa jestem, jak Wasi czworono¿ni przyjaciele znosz± sylwestrowe "strzelaniny".
Mój bardzo siê boi wybuchów, zreszt± w czasie burzy te¿ jest niespokojny. W sylwestrow± noc po pó³nocy moje towarzystwo posz³o na balkon podziwiaæ pokazy sztucznych ogni, które co rok organizuje miasto. Mieszkam na 10 piêtrze, wiêc jest ogl±daæ. Niestety, ja musia³am siedzieæ zamkniêta w sypialni, przy szczelnie zamkniêtych i pozas³anianych oknach. Mia³am za zadanie pocieszaæ i uspokajaæ mojego wystraszonego czworonoga. Poniewa¿ wybuchy i strza³y rozlega³y siê ju¿ od po³udnia, mia³ on nawet w tym dniu problem z za³atwieniem potrzeb fizjologicznych - przera¿ony natychmiast czmycha³ do domu. Nie podajemy mu ¿adnych ¶rodków farmakologicznych, co stosuj± niektórzy, bo nasz pies ¼le je toleruje. Pozostaje wiêc pocieszanie, uspokajanie no i oczywi¶cie nigdy nie zostawi³abym go samego w sylwestrowa noc.
|
Agaa - 2007-01-02 08:59:30 |
Mój Fafik nie boi siê huku wystrza³ów za to intensywnie szczeka i skacze na drzwi. Podejrzewam, ¿e gdybym go wypu¶ci³a to skaka³by do nieba by z³apaæ choæ jedn± petardê. Dodam, ¿e ten diabe³ ³apie iskry lec±ce z ogniska. Zawsze siê zastanawiam dlaczego siê nie parzy i co w tym takiego przyjemnego? Muszê go przeganiaæ bo bojê siê, ¿e siê w koñcu przypali! :)
|
paela - 2007-01-02 09:02:09 |
Aga, dok³adnie tak samo reaguje Karo Pstynki - pêdzi w kierunku wystrza³ów i szczeka, no ale to pies my¶liwski, wiêc nie strachliwy.
|
Urszula - 2007-01-02 09:31:09 |
Psy moich znajomych rzeczywi¶cie bardzo boj± siê takich wybuchów. Czasami jest tak, ¿e podczas najwiêkszych emocji sylwestrowych trzês± siê jak galareta :o Natomiast nasza Megi od maleñko¶ci nie boi siê wybuchów. Oczywi¶cie woli byæ wtedy blisko nas, a zreszt± ona zawsze lubi mieæ towarzystwo. W zesz³ym roku córka wysz³a z pieskiem na dwór witaæ Nowy Rok i Megi bardziej zainteresowana by³a du¿± ilo¶ci± ludzi ni¿ samymi fajerwerkami. W tym roku wyszli¶my na balkon z szampanem, oczywi¶cie psinka te¿ i w momencie bliskiego, wielkiego wybuchu, ja przestraszy³am siê, rêka mi drgnê³a i szampan wylecia³ mi z kieliszka (wielka strata :lol:), natomiast Megi spokojnie obserwowa³a z balkonu t³umek ludzi na placyku :D
|
Agaa - 2007-01-02 10:54:54 |
Szkoda mi tych zwierz±t, które tak siê boj± naszych sylwestrowych zabaw. :( Na zdrowie im to nie wychodzi jak i niektórym Nam, zreszt± ;)
|
Ele - 2007-01-03 14:04:10 |
Za nami dziesi±ty Sylwester z Czat± i pierwszy z Cast±. Czata przez 3 lata nie ba³a siê huków, fajerwerków i strza³ów. By przej¶æ kurs PTO - musia³a siê poddac próbie "dzielno¶ci" z uzyciem nabojów hukowych i przesz³a j± na 5. Potem by³ kurs z elementami obrony, w tym tak¿e unieszkodliwiania napastnika z broni±. By³o ok. W czasie trzeciego w jej zyciu sylwestra jak zwykle by³a z nami i obserwowa³a fajerwerki - 0 strachu. Niestety - nieudolnie odpalona raca odbi³a sie od ¶ciany domu i eksplodowa³a prawie miêdzy jej ³apami. Od tego czasu - mogi³a. Pies boi siê panicznie ka¿dego huku. Do tego dosz³y grzmoty, a nawet strzelaj±ce ga¼niki w samochodach. Tak wiêc sylwestra spêdzamy (tzn. Czata spêdza) w ³azience z w³±czonym na full radiem. Pomaga (nieco). Ma w tym okresie, który potrwa jeszcze kilka dni (dok±d nie zostan± odpalone resztki posylwestrowe) awersjê przed wychodzeniem na dwór po zmroku. Natomiast Casta wysz³a na ostatni spacer przed pierwsz± w nocy i interesowa³ j± tylko pozostawiony na dworze patyk. A ¿e co¶ b³yska³o i hucza³o - no to co - patyk wa¿niejszy. Mam nadziejê, ¿e strach Czaty jej siê nie udzieli. P.s. - dawalismy jej w uzgodnieniu z Vet-em leki uspakajaj±ce, ale poza tym , ¿e siê jej pl±ta³y ³apy, nic to nie da³o, wiêc zrezygnowali¶my. Znawcy psiej psychiki radz±, ¿eby psa, który sie boi nie g³askaæ i nie przytulaæ, gdy¿ utwierdza go to w przekonaniu, ¿e co¶ siê z³ego dzieje i trzeba siê baæ. Nale¿y psu umozliwiæ zaszycie siê w miejsce, które on uznaje za bezpieczne i tam go w spokoju pozostawiæ. Tak w³asnie robimy. Mój pierwszy pies (daawno, daawno temu) ba³ siê burzy. Laz³ wtedy na strych i wpe³za³ pomiêdzy legary pod pod³ogê. Tam wióry i trociny, a on by³ czarny i d³ugow³osy... :D
|
tanja - 2007-01-03 15:41:03 |
Nasz Filipek nie boi siê wystrza³ów,ani burzy.Na dworze byli¶my o 0:20 Jeszcze trwa³y wystrza³y petard i syn równie¿ strzela³.Na Filipku nie robi³o to ¿adnego wra¿enia.Boi siê natomiast krzyków w domu,podniesionego g³osu i podniesionej rêki.Prawdopodobnie uraz ze szczeniêcych pierwszych 2-miesiêcy ¿ycia,kiedy mu przetr±cono ³apkê i zanim trafi³ do nas. http://podbociankiem.pun.pl/viewtopic.php?id=59&p=1
|
Agaa - 2007-01-04 18:52:20 |
Fafuniu po spacerku w podeszczowy dzieñ. Wersja light ;)
Przez noc wiêkszo¶æ siê z niego zsypie i trochê podwórka mamy na schodach ( bo to w nocy ró¿ne siê rzeczy dziej± (w jego mniemaniu :)) za drzwiami wyj¶ciowymi na dole, wiêc trzeba zej¶æ, poszczekaæ po czym wróciæ na górê by po³o¿yæ siê na dywaniku pod pañstwa drzwiami, i tak kilka razy... ), do tego trochê wiejskich chaszczy, które przychodz± z nim na ogonie (kitê ma d³ug± i puchat± i jest siê w co badylom wpl±taæ) i tak od rana mam co robiæ :).
|
paela - 2007-01-04 19:28:54 |
Mój "wie¿owcowy" Roku¶ ma po spacerze ³apki wycierane mokr± ¶ciereczk± - nie jak±¶ star± koszulk±, o nie! ¦ciereczka jest w doskona³ym gatunku, z mikrofibry! :lol:
Ale tak powa¿nie, "b³ogos³awiê" te nowoczesne mikrofibrowe ¶cierki, doskonale wch³aniaj±ce brud i ³atwe w praniu, przydatne zw³aszcza podczas pluch.
Je¶li chodzi o nastawienie pieska do wycierania ³ap, to mimo dziesiêcioletniej praktyki w tym zakresie muszê mu przypominaæ ka¿dorazowo po przyj¶ciu z dworu: - Zostañ, wycieramy ³apy!. Psisko za¶ z nieszczê¶liw± min± tylko patrzy, jakby tu daæ dyla!
Zupe³nie inaczej by³o z suczka, któr± mia³am w domu rodzinnym przez 15 lat. Ta czy¶cioszka nie wesz³a do mieszkania bez wytarcia ³apek, zawsze grzecznie czeka³a na tê "procedurê" bez napomnieñ!
|
tanja - 2007-01-05 06:28:44 |
O rany Paelciu.Mój Filipek te¿ jest nieszczê¶liwy przy wycieraniu ³apek-równie¿ ¶ciereczk± z mikrofibry :lol: (Faktycznie fantastyczny wynalazek).Tak samo za ka¿dym razem trzeba mu przypominaæ-"³apki"! Dopóki wiêc nie wytrê mu tego i owego,,nie ¶ci±gam mu smyczy,a w³a¶ciwie szelek. Ma równie¿ swój rêcznik na pos³aniu w który ma wycieraæ pyszczek po jedzeniu.Niestety-czasami siê zapomina i ... myk-fik i na tapczan lub o dywan.Potem ju¿ szczê¶liwy biega z zabawk± po ca³ym domu. :D
|
Agaa - 2007-01-05 07:46:48 |
Na Fafika nie dzia³aj± ¿adne szmatki. Na niego dzia³a tylko wanna:) K±pie siê niezbyt chêtnie ale stoi grzecznie, ze smutn± min±. Po k±pieli jest wycieranie, które znosi bez sprzeciwu. Zaraz po nim biega po chacie jak szalony. Uwielbia czas po k±pieli, mo¿e dlatego jest w jej trakcie taki grzeczny? ;) Rozczesywaniu te¿ siê nie sprzeciwia bo wie, ¿e potem strasznie bêdê siê nim zachwycaæ jaki to on przecudny i kochany piesek, czasem co¶ dostanie na z±b :D Ze strzy¿eniem jest tak samo:) Muszê zawsze prawiæ mu komplementy choæ w g³êbi duszy ¶miaæ mi siê chce (tym bardziej, ¿e zawsze strzygê go na raty ¿eby siê nie zniechêci³, ¿e za d³ugo ) bo nieraz wygl±da komicznie :D Kiedy¶, gdy 1raz go strzyg³am pope³ni³am b³±d i zamiast mówiæ, ¿e jest piêkny, ryczeli¶my ze ¶miechu. Fafik obrazi³ siê na nas, spu¶ci³ ogon po czym wyszed³ do drugiego pokoju. Spêdzi³ tam niepocieszony prawie ca³y dzionek. Biedny. Teraz jest ogólna rado¶æ na chacie po tych "niemi³ych" czynno¶ciach :D
|
paela - 2007-01-05 08:20:45 |
No w³a¶nie, k±piele...
Moja "czy¶cioszka" Mi¶ka - ta, która czeka³a na wycieranie ³apek, nie cierpia³a k±pieli! Czasem, gdy by³a zbyt "namolna" mówili¶my dla ¿artu - "A mo¿e tak do k±pieli?" Mieli¶my "psa z g³owy" na pó³ dnia! :lol: - kry³ siê za kanap± albo za szaf±.
Rocky wchodzi na wanny grzecznie sam. W trakcie k±pieli stoi spokojnie, chocia¿ z nieszczê¶liw± min±. Za to po wyj¶ciu z wanny - tak jak u Fafika Agi - istne szaleñstwo! Na jego wytarcie zu¿ywam kilka wielkich rêczników, bo chocia¿ sier¶æ nie jest d³uga, ale bardzo gêsta. Czasami nawet u¿ywany suszarki, której siê nie boi.
Jako ciekawostkê powiem Wam, ¿e ma chyba uczulenie na "psie" szampony - drapie siê po nich okrutnie. W desperacji wypróbowa³am raz pewien przeciw³upie¿owy "ludzki" szampon z od¿ywk± - i sukces! Sier¶æ jest piêkna, b³yszcz±ca, bez objawów alergii. No, ale có¿ dziwnego, nasz pies jest przecie¿ bardzo "ucz³owieczony"! :lol:
|
Ele - 2007-01-08 07:37:05 |
No w³a¶nie.... kapiel.... Czata tego nie znosi. Dok±d mieli¶my wannê ¿eliwna - po prostu TZ pakowa³ sucz do wanny, ja trzyma³am i jakos sz³o. Odk±d mamy akrylow± (mój b³±d !) - koniec z k±pielami w domu. Przy wyryaniu sie tak rysuje dno, ¿e odpu¶cilismy. Na szczê¶cie niedaleko jest psie SPA - i tam, za ciê¿kie pieni±dze, mój pies przechodzi zabiegi upiêkszaj±ce raz, dwa razy w roku. Najczy¶ciejsza jest po wakacjach nad morzem, które spêdza g³ównie w wodzie. Odk±d mamy Castê - trzeba bêdzie zwiêkszyæ czêstotliwo¶æ kapieli, bo ona, jako DON-ka, brudzi siê tak, ¿e nie sposób tego wytrzeæ, nawet ¶cierk± z mikrofibry (zreszt± nie znalaz³am tak du¿ej, ¿eby starczy³o na wiêcej ni¿ 1,5 ³apy... Jesli chodzi o ³apy po spacerach - to na klatce czekaj± zawsze 2 - 3 stare rêczniki. Sucze na komendê "do k±ta" grzecznie siê tam udaj± i po kolei s± wycierane. Czata sama podaje kolejne ³apy do wytarcia, a minê ma przy tym tak nieszczê¶liw±, jakbym jej robi³a straszn± przykro¶æ. Casta to jeszcze psie dziecko, wiêc jeden rêcznik do pyska, a drugim obrabiamy ³apy oraz brzuch - i jako¶ idzie.
|
paela - 2007-01-13 09:58:56 |
Jak Wasze pieski znosz± wizyty u weterynarza?
Ja w³a¶nie czekam na mojego, który ma usuwany brodawczak z powieki, trochê siê denerwujê, zabieg odbywa siê pod narkoza, a to ju¿ przecie¿ nie najm³odszy pies.
Roku¶ bardzo siê stresuje podczas wizyt u "swojego lekarza". Jest spokojny, nie trzeba mu zak³adaæ kagañca, ale widaæ, ¿e "ma stracha". Trzeba bardzo uwa¿aæ, siedz±c z nim w poczekalni, bo tylko patrzy, jakby daæ drapaka. Dzisiaj mia³ "obiekcje" do maszynki, któr± mu golono ³apkê, aby ³atwiej dostaæ siê do ¿y³y.
Zabiegów ró¿nych mia³ ju¿ zreszt± kilka, minn. zszywan± powiekê po starciu z amstaffem, kilka razy zszywanie ³ap po spotkaniu z rozbit± butelk±, operacjê przepukliny.
Na szczê¶cie nasz weterynarz jest dobrym chirurgiem i jako¶ tak brniemy przez kolejne zabiegi.
|
Maryla - 2007-01-13 15:53:55 |
Paelko mój pies ostatnio te¿ chorowa³ , te¿ to bardzo prze¿y³am bo jak byli¶my u weterynarza i dostawa³ zastrzyki to p³aka³ jak dziecko in siê wyrywa³, a jak szli¶my na nastêpny zastrzyk to jak siê zbli¿ali¶my do weternarza to w ¿aden sposób nie chcia³ i¶æ. Biedactwo te tak sobie choruje, ma co¶ z ¿o³±dkiem - no có¿ taki los ?
|
paela - 2007-01-13 18:04:18 |
Szczê¶liwie ju¿ po wszystkim, zabieg siê uda³, nawet nie widzê szewka - trzeba bêdzie go za tydzieñ wyj±æ. Rocky doszed³ ju¿ do siebie, przez kilka godzin by³ "przymulony", nawet pomyli³ kierunek wchodzenia do windy. Ale ju¿ zjad³ kolacjê, by³ na krótkim spacerku, teraz sobie drzemie. Trzeba tylko pilnowaæ, aby nie tar³ oka ³ap±, mam nadziejê ¿e wszystko szybko siê zagoi.
Pozdrawiam, E.
|
tanja - 2007-01-13 21:30:34 |
Mój Filipek skoñczy w marcu 5-lat.Od 2 m-ca ¿ycia do ~2roku wizyty u weterynarza by³y na porz±dku dziennym. To zdruzgotana ³apka,to odnawialne k³opoty jelitowe,pobieranie krwi,prze¶wietlenia.Zastrzyki,tabletki by³y nieod³±cznym elementem jego "¿ywienia". Jednym s³owem przeszed³ wiele.Pamiêta jednak,¿e tam udzielono mu pomocy.Nie szczeka tam,daje siê dotykaæ,nie jest agresywny do innych psów,czy ludzi-w przeciwieñstwie do codzienno¶ci.Ale widaæ w jego oczach i w zachowaniu strach,panikê.Przed wej¶ciem do Kliniki i po wyj¶ciu daje swój upust pod krzaczkiem w 2-ods³onach.Teraz jest znowu w trakcie kuracji.Ci±gnie do domu i ma taki b³agalny wyraz oczu.Ale tylko tam s± w stanie udzieliæ mu fachowej pomocy. Prze¿ywa wiêc ka¿d± wizytê u weterynarza,a ja razem z nim.
|
bluebla - 2007-01-14 21:14:07 |
Nie mam swojego psiaka (ale kiedy¶ mia³am). Znalaz³am za to pieski, które maj± dla Was wiadomo¶æ i wklejê je w³a¶nie tutaj. :)
|
tanja - 2007-01-18 18:08:21 |
¦wi±teczny prezent Filipka ju¿ ledwo ¿yje,ale uda³o mi siê go przy³apaæ podczas zabawy,a w³a¶ciwie rozpracowywania "I love you" do koñca.Biedny,ju¿ taki pozszywany,bez ³apek... :D
|
pstynka - 2007-01-18 20:10:20 |
Witam wszystkich na forum. Chcê Wam przedstawic mojego psiaka. Wabi siê Karo, ma 10 lat. Jest to niemiecki terier my¶liwski. Jest moj± kochan± psin±. Bêdzie uczestniczy³ w zlotach i dzielnie kibicowa³ naszym bociankom. Pozdrowienia.
|
iwanowicz - 2007-01-18 20:41:15 |
Nooo, poczulem sie troche tak, jak pies u plota. Tak jakby Karo nie byl rowniez moim ukochanym psiakiem. Rzecz jsna - zlotowiczem. Ale tez juz wytrawnym podroznikiem. Pozdrawiam.h
|
Agaa - 2007-01-26 20:01:15 |
Moje burki uwielbiaj± ¶nieg. S± wtedy przeszczê¶liwe. :)
|
tanja - 2007-01-27 19:36:55 |
Mój Filipek jest zmarzluch i chyba nie przepada za ¶niegiem.Po spacerze na ¶niegu-zmog³o go. :D
|
paela - 2007-01-28 23:03:51 |
Widze, Tanju, ¿e Twój Filipek ma bardzo wygodne legowisko! :lol:
Mój m±¿ przez lata zastrzega³ - "Mój pies nigdy nie bêdzie spa³ w ³ó¿ku"! A jaka jest rzeczywisto¶æ? ;)
|
luska - 2007-01-29 11:08:58 |
Paelciu, bo to jest tak, ¿e jedni ¶pi± ze swoimi psami, a pozostali do tego siê nie przyznaj±. :)
|
onka84 - 2007-01-29 18:29:29 |
luska napisał:Paelciu, bo to jest tak, ¿e jedni ¶pi± ze swoimi psami, a pozostali do tego siê nie przyznaj±. :)
Macie racje te¿ sobie nie wyobra¿a³am pieska w ³ó¿ku ale do czego dosz³o... Psina z moj± córci± w ³ó¿eczku
|
Agaa - 2007-01-30 19:26:08 |
W takim razie jestem wyj±tkiem. Nie wyobra¿am sobie by mój pies spa³ ze mn± w moim ³ó¿ku! My jeste¶my przewodnikami stada, jeste¶my wy¿ej w hierarchii, wiêc mamy swe le¿e wy¿ej od jego. Nawet gdy drzwi do sypialni s± otwarte, Fafik nie wejdzie! Nie wchodzi te¿ na kanapê ani fotele. Ma 3 swoje miejsca w domu i tam robi co chce :)
|
paela - 2007-01-30 20:02:26 |
Powiem Wam, ¿e moja pogl±dy na wylegiwanie siê psa w ³ó¿ku zmienia³y siê z biegiem lat.
W domu rodzinnym mia³am pieska, który spa³ na fotelu, ale do ³ó¿ka wstêpu nie mia³. Potem bardzo mnie razi³o, ¿e w domu mojego szwagrostwa pies wylegiwa³ siê w ró¿nych miejscach. Jak ju¿ pisa³am w poprzednim po¶cie, mój m±¿ g³o¶no wyra¿a³ swoja dezaprobatê. Rokusia z pocz±tku "trzymali¶my krótko" - zgodnie z zasadami, ¿e my jeste¶my przywódcami stada. Powoli, powoli, "odpuszczali¶my" - a raczej odpuszcza³am ja! :D Mogli¶my sobie jednak na to pozwoliæ, bo po krótkim okresie m³odzieñczego buntu sta³ siê psem uleg³ym, ca³kowicie podporz±dkowanym. Nie wyobra¿am sobie, aby pies na mnie warkn±³ lub wyszczerzy³ zêby.
Tak wiêc, stopniowo poszerza³ siê zakres jego "przywilejów" - od pozwolenia po³o¿enia dwóch ³apek na tapczanie, do ca³kowitego, pe³nozakresowego rozwalania siê! :lol: Psisko te¿ sta³o siê tak bezczelne, ¿e k³adzie siê nawet przy mê¿u, który ci±gle wyra¿a swoje niezadowolenie na te poczynania. Z pocz±tku Rocky robi³ to tylko w trakcie nieobecno¶ci pana.
Szepnê Wam jednak w sekrecie, ¿e lubiê siê przytuliæ do grzej±cego, mi³ego cielska w zimne dni. ;)
|
tanja - 2007-01-31 10:23:57 |
Historiê mojego (naszego :D) Filipka opisa³am na http://podbociankiem.pun.pl/viewtopic.php?id=59&p=1 Maluch mia³ i ma swoje legowisko w korytarzu,z którego korzysta,jak nie ma domowników lub,jak krêci siê cz³owiek po cha³upie lub synowie ucz± siê. Jednak,jako 2-miesiêczny szczeniak po prze¿yciach,potrzebowa³ opieki,czu³o¶ci i mi³o¶ci.Sta³ pod drzwiami i tylko pop³akiwa³. Aby rodzinka mog³a w nocy spaæ-trzeba by³o malucha braæ do siebie.I tak siê zaczê³o.Potem,po operacji,trzeba by³o go pilnowaæ,aby nie ¶ci±ga³ banda¿a z ³apki.Có¿ by³o robiæ Agusia-patrzeæ,jak p³acze i cierpi?Aby mu wiêc ul¿yæ-bra³o siê go do ³ó¿ka.By³y próby dominacji z jego strony,ale to w³a¶ciwie przesz³o¶æ. :D Mia³am kidy¶ kotka,ale ten mia³ swoj± wiklinow± budê na korytarzu i kiedy nadchodzi³a pora spania-sam wchodzi³ do swojego azylu.Ale:kot-to kot,niezale¿ny,a pies-to pies(zczoch). :D Przyjemnie Paelciu "siê przytuliæ do grzej±cego, mi³ego cielska w zimne dni"zw³aszcza,gdy m±¿ w trasie.I ta porcja pieszczot i czu³o¶ci,bezinteresowna przyja¼ñ i mi³o¶æ.To jest to. :lol:
|
Agaa - 2007-01-31 21:31:59 |
Nie mam nic przeciwko, ¿e piesek le¿y sobie na kanapie...byle nie na mojej :) Mo¿e gdyby mia³ inn± sier¶æ, to kto wie? :) :D
|
Agaa - 2007-02-08 21:27:45 |
Mój Fafuniu po spacerku na ¶niegu :
Wybrali¶my siê na spacerk po lesie i wróci³ taki o¶nie¿ony. Ma d³ug± sier¶æ a uwielbia hasaæ po ¶niegu. Biedny, nie móg³ przez te kule u ³apek stawiaæ kroków a ja siê ¶mia³am do rozpuku a¿ siê po¶lizgnê³am i siê przewróci³am po czym nie mog³am wstaæ ze ¶miechu! Ubaw nie z tej ziemi. Fafik odtaja³ po ok. dwóch godzinach. Smiesznie biega³ z rozstawionymi ³apkami! Ale i tak by³ b. zadowolony!!!
|
paela - 2007-03-11 21:15:11 |
W sobotê by³a piêkna pogoda, wiêc mój m±¿, zapalony ogrodnik - amator wybra³ siê na dzia³kê, aby wykonaæ tam kilka pilnych, ogrodowych prac. Ja oczywi¶cie zosta³am "z bocianami"! :lol: Wys³a³am jednak z nim naszego ulubieñca, aby siê wyhasa³.
Przez zimê na naszej dzia³ce rozpanoszy³ siê kotek, którego dokarmia dzia³kowy s±siad. Wcale nie przejmowa³ siê wielkim psiskiem, które wkroczy³o na "jego" teren. Wrêcz przeciwnie! Jakby specjalnie "gra³ na nosie" naszemu psu, który z³o¶ci³ siê widz±c intruza. Dla ¶wiêtego spokoju m±¿ wyniós³ kota poza ogródek, lecz ten za chwilê by³ ju¿ z powrotem! Ma³o tego, usiad³ sobie jeszcze ni¿ej, drwi±c sobie z naszego Rokusia.
Pies wróci³ do domu wyczerpany! :lol:
|
Agaa - 2007-03-12 06:24:24 |
Wczoraj mieli¶my ¶liczn± pogodê :) Psiorki od razu za¿y³y k±pieli :)
A potem biega³y, biega³y i biega³y :) :D:D:D
|
paela - 2007-03-13 21:58:01 |
W³a¶nie bardzo siê zestresowa³am. Po raz kolejny mój pies wróci³ ze spaceru z obra¿eniami. :( Pisa³am ju¿ Wam, ¿e mia³ szyt± powiekê po starciu z amstaffem, dzi¶ rzuci³ sie na niego pitbull, robi±c mu dwie dziury w g³owie. Pitbull by³ co prawda na smyczy, ale rozci±ganej i gdy tylko Rocky znalaz³ sie w jego zasiêgu, rzuci³ mu sie do karku. Najgorsze by³o to, ¿e nie chcia³ pu¶ciæ zacisniêtych szczêk nawet na polecenia swojego w³a¶ciciela. Córka, bo ona w³a¶nie wysz³a z psem na spacer by³a zrozpaczona. Rocky skowycza³, nie mog±c sie uwolniæ. W akcie desperacji jej kolega kopn±³ napastnika, który dopiero wtedy rozwar³ szczêki.
Nie oby³o sie bez s³ownego starcia z w³a¶cicielem agresywnego zwierzêcia - na zarzuty, dlaczego tak gro¼ny pies nie nosi kagañca odpowiedzia³ atakiem - jego pies jest na smyczy a nasz nie. No niby tak... Gdyby jednak do pitbulla - bêd±cego faktycznie na smyczy, ale rozci±ganej przecie¿, podbieg³o dziecko??? Resztê mo¿emy sobie dopowiedzieæ...
Ca³e szczê¶cie, napastnik zacisn±³ szczeki na g³owie a nie szyi mojego psa - dziury s± do¶æ g³êbokie, ale krew siê ju¿ nie leje. Zdezynfekowa³am rany i poda³am nieszczê¶nikowi ibuprom. Dobrym objawem by³o to, ¿e zjad³ ze smakiem kawa³ek kie³basy, w który wcisnê³am przeciwbólow± tabletkê. Zastanawiam sie, czy nie pój¶æ jutro do weterynarza na jaki¶ zastrzyk - na wszelki wypadek. ale zobaczymy rano...
No tak, maj±c zwierzê w domu, trzeba sie liczyæ z tego typu "urozmaiceniami" ¿ycia... :/
Pozdrawiam, E.
|
Urszula - 2007-03-14 12:19:30 |
Paelciu, ja od razu polecia³abym do weterynarza, a czy Ty w ogóle znasz tamtego psa i w³a¶ciciela i czy sprawdzi³a¶ szczepienia. Bardzo Wam wspó³czuje i ¿yczê Rockiemu szybkiego zagojenia ran. Ja równie¿ mam du¿o obaw przechodz±c obok takich psów, a jak s± spuszczone, to w ty³ zwrot i zmiana kierunku, ale pies mo¿e to wyczuæ i te¿ poleci za nami. Bardzo bojê siê takich sytuacji :o
|
Agaa - 2007-03-14 14:41:06 |
Ojej, wspó³czujê, Paela. Te¿ mia³am kilka przygód z moim psiakiem ale to on zawsze zaczyna, ma³y ale hojrak, kurde. Kiedy¶ trafi³ na takiego przeciwnika, który capn±³ go w ty³ek i mieli¶my nie lada problem...wiecie w ty³ek...dok³adnie...Oprócz tego mia³ kilka do¶æ g³êbokich ran na ca³ym ciele. Najbardziej przestraszy³am siê gdy go g³aska³am a jego skóra dos³ownie szele¶ci³a - jak celofan! Okaza³o siê, ¿e pod skórê dosta³o siê powietrze poprzez te wszystkie rany. :(( . Na szczê¶cie do¶æ szybko wszystkie urazy siê zagoi³y (zosta³ jedynie uraz psychiczny - gdy widzi tego psa, (który go tak poturbowa³) zza siatki bo to nasz s±siad, to dostaje sza³u ale gdy siatka siê koñczy to udaje jakby go nie widzia³) . Siadaæ nie móg³ jeszcze czas jaki¶ ale w koñcu i to ust±pi³o :) Je¶li chodzi o wizytê u wetera, to uwa¿am, ¿e nie ma co czekaæ - nigdy nie wiadomo.
Powodzenia Paela!
|
paela - 2007-03-14 17:36:48 |
Dziêkujê za wyrazy wspólczucia, tak¿e te prywatne. :)
Roku¶ by³ u weterynarza. Ogolnie czuje sie nie¼le, ale trzeba by³o podaæ antybiotyk i ¶rodek przeciwzapalny w zastrzyku, bo rany wyglada³y niezbyt ciekawie, a podobno tego rodzaju obra¿enia goj± sie trudno.
Najsmutniejsze jest to, ¿e z tego, co powiedzial weterynarz by³a to juz czwarta ofiara pogryzienia przez psy agresywnych ras, któr± dzisiaj opatrywa³... :/
|
bluebla - 2007-03-30 17:11:12 |
Jak wiecie ja nie mam psa, ale ostatnio pozna³am Maxa. To 2,5 letni wyszkolony pies policyjny. Prezentowa³ u nas ostatnio swoje umiejêtno¶ci. Równie chêtnie pozowa³ do zdjêæ:
|
belcia - 2007-05-20 18:08:16 |
Moja Belunia :)), ma teraz cztery lata,jest mieszañcem dobermana.Jest bardzo kochan± pieszczoch±.
A tutaj Bela mia³a w g³owie ¿e jest mam±(koci±??) :D
kocia,czy psia mama? ;)
|
Agaa - 2007-05-21 04:10:53 |
Swietnie sobie le¿± Belcia :D
|
tanja - 2007-07-29 17:25:16 |
Filipek w marcu skoñczy³ 5-lat i coraz bardziej siwieje kêpkami i to tak nagle.Teraz dosta³ bia³± sier¶æ na prawym pó³...pupku.Czy to normalne?Hm... Co¶ dzisiaj ¼le sie czuje maluch i ca³y czas ¶pi.Uchwyci³am moment,jak zasn±³ s³odko na nogach mê¿a. :)
|
Urszula - 2007-08-13 16:45:23 |
Dawno nie pokazywa³ siê tu mój czworonóg :)
Megi jest teraz na wakacjach, na dzia³ce. Ostatnio tak pozowa³a mi do zdjêæ :D
A tu zabawa z kole¿ank± Nuczk±, czyli Megi w opa³ach :D
|
tanja - 2007-08-16 22:11:15 |
Urszulko,skoro Megi jest na wakacjach,to wysz³a z tych "opa³ów" bez uszczerbku dla zdrowia? :D A mój Filipek dosta³ tê bia³± sier¶æ na "prawym pó³...pupku" chyba ze stresu.Rozmawia³am w ubieg³ym tygodniu z weterynarzem nt. i potwierdzi³ przypuszczenia bocianolubki.Ostatnio czêsto wyje¿d¿a³am z mê¿em,a on widocznie bardzo prze¿ywa³ rozstanie ze mn±.Do cotygodniowych wyjazdów mê¿a widaæ siê przyzwyczai³.ale ja od 3-lat jestem w domu razem z nim.Hm...Oby Twoja Megi nie prze¿ywa³a rozstania z Tob±. :/
A taki bukiet dosta³am od Filipka z okazji urodzin. :lol:
|
Maryla - 2007-08-17 07:49:45 |
Moja mama mia³a podobnego do ciebie psiaczka Tanju nazywa³a siê Pere³ka, ¿y³a 15 lat. A bukiecik piêkny dosta³a¶ od Filipka gratulacje :applause:
|
tanja - 2007-08-29 22:54:11 |
W minion± sobotê m±¿ zwin±³ jedyny dywan w naszym mieszkaniu,aby u³atwiæ mi ¿ycie.Jednak Filipek nie by³ zachwycony go³± pod³og± w panelach i trzeba by³o po³o¿yæ mu specjalnie chodniczek. :D
|
Maryla - 2007-08-30 07:18:42 |
Jakie masz m±dre psisko Tanju
|
mafia - 2007-08-30 20:58:03 |
mój piesek to owczarek niemiecki (suczka) nied³ugo bêdzie mia³a ma³e ju¿ siê nie mogê doczekaæ pó¼niej wstawiê fotke
|
luska - 2007-09-08 13:51:30 |
Tam, gdzie spêdza³am tegoroczne wakacje pojawi³a siê takie oto stworzonko:
To "maleñstwo" - mia³o tutaj 3,5 miesi±ca. Wabi siê Forest (mo¿e niezbyt inteligentny, ale szczê¶liwy) i nale¿y do rodziny w³a¶cicieli pensjonatu. Przeuroczy - ³apy mu siê pl±ta³y, ty³ek nie wyrabia³ siê na zakrêtach, do tego oczywi¶cie chodz±ca ³agodno¶æ. Pewnie za rok go nie poznam - jego poprzednik by³ przeogromny i te¿ bardzo ³agodny. Wodo³azy to wspania³e psy.
|
Urszula - 2007-10-27 14:13:34 |
A teraz trochê na weso³o - zimowa sesja zdjêciowa Megi :D
O rany, ale mnie wystroili :D
Zobaczê chocia¿ jak wysz³am :D
|
Maryla - 2007-10-27 15:28:30 |
Urszulko ale masz pomys³y - psiak pierwsza klasa model a¿ siê patrzy :D :D
|
Urszula - 2007-10-27 17:57:01 |
Marylko, to pomys³ mojej Kasi, to ona bawi³a siê w fotografa :D A Megi - czy to siê jej podoba³o, czy nie, musia³a na chwilê zostaæ modelk± :D
|
Maryla - 2007-11-27 11:27:09 |
Jakiie pocieszne psisko
|
Urszula - 2007-11-29 11:54:12 |
To jest Nuka, starsza kole¿anka mojej Megi. Ma 5 lat i jest wziêta ze schroniska.
Ps. Przejrza³am sobie ca³y nasz w±tek o pieskach. Ciekawa jestem co s³ychaæ u Rokusia, Bonzo, Karo, Azorka i u innych piesków :) Pozdrawiam
|
tanja - 2007-12-28 15:20:17 |
A dla mnie prezent? Mówi±c szczerze niewiele ju¿ z niego zosta³o. ;)
12-stycznia W objêciach Pana. ;)
|
Maryla - 2008-01-14 10:22:15 |
Taka milusia psina , moja siostra mia³a takiego podobnego do Twojego Taniu , teraz jej odesz³a, ale miala ju¿ 17 lat, siostra bardzo prze¿y³a :( :(
|
Alina62 - 2008-02-16 08:51:36 |
To nie moje pieski, ale odwiedzi³y moj± posesjê i tak piêknie pozowa³y. Mia³am pieska , ale niestety odszed³ ju¿ na drug± stronê têczy. Ja bêd± czê¶ciej tu przychodzi³y to wszystkie je sobie zostawiê.
|