Danuśka - 2006-09-17 17:19:34 |
Na dobry początek najpiekniejszy koci wiersz, przy którym zawsze wilgotnieją mi oczy.... Cóż za doskonała znajomość kociej psychiki...
Wisława Szymborska. Kot w pustym mieszkaniu.
Umrzeć - tego nie robi się kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać się między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia. Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach. I żadnych skoków pisków na początek.
|
aska - 2006-10-19 10:53:08 |
SENNIK - widzieć kota: ktos się od ciebie oddala; - glaskac kota: nie troszczysz się o kogoś bliskiego. ;) cyt.Sennik wyd.Kocur sp.zo.o
|
aska - 2006-10-30 16:58:55 |
ON WROCI O kocie,który odszedł na zawsze.
Zapłacz, kiedy odejdzie, jesli Cię serce zaboli, Ze to o wiele za wczesnie choc może i z Bozej woli.
Zaplacz, bo dla placzacych Niebo bywa łaskawsze, lecz niech uwierzą wierzacy, że on nie odszedł na zawsze.
Zapłacz, kiedy odejdzie, uroń łzę jedna i drugą, i-przestan nim słońce wzejdzie, bo on nie odszedł na długo.
Potem rozglądnij się wkolo ale nie w gorę; patrz nisko i-może wystarczy zawolac, on moze być już tu blisko...
A jeśli ktos mi zarzuci, że świat widzę w krzywym lusterku, to ja powtorzę: on wroci... Choć moze w innym futerku
Wiersz napisal wielki miłośnik kotów poeta Franciszek Klimek
|
Maryla - 2006-10-31 11:27:47 |
Byłam na wycieczce na Litwie i w miejscowości Troki przed zamkiem siedział sobie kocurek no i zrobiłam mu zdjęcie ;) :lol:
|
aska - 2006-11-03 08:28:50 |
Może się ktos obruszy po tym, co tutaj powiem, lub zaprzeczy: dom, zona, dzieci oraz koty to naturalna kolej rzeczy.
Lecz gdyby ktoś nadmiernie gderał (jak srodowiska poniektore) to ja nie bedę się upieral; koty - przesunać można w gorę.
Franciszek J. Klimek Tytuł wiersza: "Naturalna kolej rzeczy"
|
luska - 2006-11-10 16:57:11 |
Jeden z najnowszych wierszy pana Franciszka Klimka:
WSPOMNIENIA
Babcia Drypcia z ciocią Klocią które kotów miały sporo uwielbiały mowę kocią zwłaszcza wieczorową porą.
Wychodziły przed dom razem, przysiadały na ławeczce i słuchały, co tam kocur opowiada swej koteczce.
Oto pewien kocur bury po raz niewiadomo który opowiadał takie baśnie, jak to on ją kocha właśnie, ile do niej przeszedł dachów, ile ulic i podwórek ile różnych przeżył strachów - długo żalił się kocurek, aż koteczka poruszona żarem słów absztyfikanta w kocie wzięła go ramiona i zniknęli gdzieś na Plantach...
Babcię łza zapiekła w oku przypomniała sobie bowiem, że jej też któregoś roku, pewien pan zawrócił w głowie. I tak samo, jak ten kocur przebył wiele dróg i dróżek, żeby tutaj na uboczu pięknej pannie paść do nóżek... Miło wspomnieć dziś amanta jak przyjeżdżał zakochany i tu na tych samych plantach w plecy gniotły ją kasztany...
Ciocia chyba miała uraz, bo zwróciła się do matki: - Ale wiesz, ten kocur Buras, to jest stąd. Z sąsiedniej klatki.
|
luska - 2006-11-19 14:58:23 |
A tutaj link do strony z informacją o najnowszej książce oraz kilkoma wierszami pana Franciszka Klimka: http://miau.pl/newsy/documents/koment.php?komentarze=73
|
aska - 2006-12-02 10:08:43 |
ANIELE MOJ
Dziekuję Ci Aniele, Strożu mojego życia; spisales się wspaniale, choc dzialasz z ukrycia. Kłopotów miałem sporo, momentow trudnych wiele, ale Ty wciąż czuwałeś - Dziękuję Ci Aniele.
Teraz mam jeszcze prosbę: Rozstanmy sie na pol roku i Ty się przejdż przez podwórka, do piwnic,śmietników,blokow, do starych szop i zaułkow, o których nikt nie pamięta, i wejrzyj laskawym okiem na glodujące kocieta.
Bo - Kocich Aniołow nie ma, a jeśli kiedyś byly, to się w miernocie ludzkiej zupełnie pogubily. Siedzą gdzieś w ciepłych domach, nie zabierając glosu, i zostawily koty na pastwę zlego losu.
Ty jednak wieksza masz władze, wiec - mówiac miedzy nami - ja już tu sobie poradzę, a Ty sie zajmij kotami.
Franciszek j.Klimek
|
luska - 2007-01-15 16:49:36 |
„Co potrzeba kotu?”
Kotu potrzeba niewiele:
Pogłaskać go tylko w niedziele, w poniedziałek, wtorek i środę,
leciutko podrapać go w brodę, w czwartek, piątek i w sobotę
pobawić się trochę z kotem i w niedzielę też niewiele.
A jeśli ci się uda pokochać go troszeczkę
i dasz mu - dodatkowo coś jeszcze na miseczkę,
jeśli uznasz, że nigdy nie oddasz go nikomu
i zgodzisz się, by czasem porządził również w domu,
to zauważysz potem (to zresztą przyjdzie z wiekiem)
że będąc bliżej z kotem jesteś bardziej człowiekiem”
Autorem wiersza jest pan Franciszek Klimek
|
Paskuda - 2007-01-15 21:15:08 |
Przeglądając zdjęcia z tegorocznego lata odnalazłam takiego kocurka z klapniętym uszkiem.
Kocurek mieszka sobie na terenie parku przy szpitalu w Gadańsku i najwyraźniej czuje się tam jak panisko. Wcale nie miał zamiaru zejśc z dachu tego samochodu :)
|
tanja - 2007-01-16 11:11:41 |
Paskudziu-Ten kotek z klapniętymi uszkami- ma na pewno coś wspólnego z rasą szkockich kotów zwisłouchych (Fold). :)
|
luska - 2007-02-19 14:54:11 |
Jeszcze jeden wiersz pana Franciszka Klimka - nikt inny nie potrafi tak pisać o kotach:
UCZULENIE
Pani Kowalska ma zmartwienie. Dość popularny to przypadek, jej mąż na sierść ma uczulenie, a kocur sierść ma jak niedźwiadek.
Pan mąż wykupił pół apteki żeby wysypki znów nie dostać, lecz uznał – gdy zawiodły leki, że z kotem się należy rozstać.
Kierując się małżonka dobrem cokolwiek by to miało znaczyć, żona uznała że ten problem należy kotu wytłumaczyć.
Rozstanie było – jakie było trochę ze łzami i ze smutkiem ale szczęśliwie się skończyło bo z bardzo pozytywnym skutkiem.
Pani Kowalska przeszczęśliwa choć się z nią droczą przyjaciółki, że chyba trochę przedobrzyła bo KOT nie umie przybić półki. :)
|
Maryla - 2007-02-21 11:38:25 |
Wczoraj oglądałam na Animal Planet wiadomości o kotach przebywających w schroniskach i aby im pomóc zabiera się je, aby przebywały m.in. w szpitalach. I tak zabrano jedną z kotek o imieniu Mitzi właśnie do szpitala. Piękna duża kotka. Kotka ta zaprzyjaźniła się z wszystkimi chorymi - lekarze twierdzą, że jest niezłą terapeutką. Chodzi po salach szpitala podchodzi do chorych, kładzie się im na łóżkach. Wiieczorem i rano robi obchód razem z lekarzami. Zwyciężyła także I miejsce w wyborze najlepszego kota roku.
|
tanja - 2007-08-22 01:54:39 |
Prezentowane wiersze o kotach są pięknymi wierszami,ale rzeczywistość nie jest już tak różowa. :( 60 tys. czarnych kotów każdego roku pada ofiarą przesądów >> Mój Czarnuszek też był czarny i bardo kochany,chociaż swój charakterek miał-oj miau-ł. ;)
|
Urszula - 2007-09-22 20:52:02 |
Dla poprawienia humoru - kotek, którego spotkałam na swej drodze :D
|