Danuśka - 2007-03-20 11:03:13 |
Mam takie niesamowite ujęcie, że godne jest ono rozpoczęcia drugiej części wątku Bornheim 1. :lol: Zresztą oceńcie sami!!!
Zatytułowałam to: "Kupka startuje". W zeszłym roku upolowałam kilka tego typu ujęć , ale to jest niepowtarzalne! :p
Częśc pierwsza Bornheim 1 jest pod adresem: http://www.podbociankiem.pun.pl/viewtop … id=287&p=8 a gniazdko podglądamy na stronie: http://www.pfalzstorch.de/bilder/live1.html
|
tanja - 2007-03-20 11:47:53 |
Ciekawego ujęcia ciąg dalszy.Po załatwieniu potrzeby-czas na wysiadywanie jajeczek. :D
|
Maryla - 2007-03-20 13:53:06 |
Zobacz jakie mamy ładne jajka :D
A teraz zrobimy następne jajeczko :lol:
|
paela - 2007-03-21 08:52:26 |
Dzieci dobrze skryte, czas na "chwileczkę zapomnienia! :lol:
- Już do Was wracam, moje dzieciaczki! ;)
A Tatuś stale nad nami czuwa i okrywa nas kołderką...
- Ale cóż to? Opieke nad nami przejął jakiś dziwny stwór!? :o
-Uff, wrócili rodzice! :D
-------------------
I jeszcze jedna fotka, która "chwyciła mnie za serce". Rodzinny pejzaż z troskliwym ojcem i ptakami w tle...
|
Danuśka - 2007-03-22 06:23:28 |
No to mamy trzecie jajeczko! :lol:
Siedziałam przy gnieździe półtorej godziny, od 6.00, a bocianek ani drgnął! W końcu się rodzice zmienili i przez moment była okazja podpatrzeć jajeczka!
|
tanja - 2007-03-22 11:01:02 |
20 marca Maryla napisał:A teraz zrobimy następne jajeczko :lol: [...]
No i proszę-jest 3-jajo,mimo niesprzyjającej pogody +3C,ale za to bezśnieżnej. :D Brawo Marylko,brawo Danusiu.Teraz muszą mieć tylko ciepło.
|
paela - 2007-03-23 08:01:02 |
Jak zwykle troskliwy tata co chwilę dogląda żony i "dzieci".
Zachwyca mnie jego dbałość i troska!
Rozbawiła mnie ta fotka - bociani tata wygląda tu jakby czekał z rękoma założonymi do tyłu. :D
|
Urszula - 2007-03-23 11:00:49 |
Bara, bara ... :D
O, tyle samo, musimy lepiej się starać :D
|
paela - 2007-03-23 16:46:18 |
Najpierw mała kontrola...
I "grzejemy" dalej! :D
Teraz kolej na Supertatę!
Mały przegląd... ( Z gracją nieco mniejszą, jak to mężczyzna! :lol: )
I grzejemy!
|
Danuśka - 2007-03-24 06:33:26 |
Jest czwarte? Dobrze nie widać. :/ Ale chyba to środkowe jest jakieś większe, może to właśnie dwa się nakładają...
|
Danuśka - 2007-03-24 18:46:41 |
W niemieckiej galerii jest potwierdzenie mojej porannj obserwacji: są cztery jajeczka! :lol:
|
tanja - 2007-03-25 00:12:19 |
Danusiu-w Nest-Telegramm nie ma potwierdzenia złożenia 4-jajeczka.Nadal jest informacja z 24-marca: Eiablage 1. 17.3. 2. 19.3. 3. 21.3. Hm...Ciekawe,bo ja też widzę cztery. :/
|
paela - 2007-03-25 09:14:31 |
Na stówkę cztery!:D
|
Danuśka - 2007-03-25 11:17:11 |
Jasne, że cztery!
|
paela - 2007-03-25 22:05:48 |
Zajrzałam tu wieczorkiem i zaniepokoiłam się, widząc jednego boćka w gnieździe. Już zaczęłam podejrzewać Niewierną, że rzuciła męża i dzieci i poszła szukać nocnych przygód.
Ale po chwili pojawił się jakiś "rozmydlony" kształt...
I mogę spać spokojnie! :)
|
paela - 2007-03-26 17:48:17 |
Szybki jest nasz bornheimski tatuś! :D
Ledwo wylądowała mamusia...
Migiem się pozbierał...
Zostawił jajeczka i - hop! :lol:
|
MIKI_KRAKOW - 2007-03-27 13:03:15 |
Tatuś wygrzewa dzieci, a mamusia prostuje nóżki i wygładza piórka:
A potem była zmiana i...mamusia na jajeczkach :)
|
paela - 2007-03-27 20:34:13 |
Tak... Bornheimskie małżeństwo, chociaż "po przejściach", zgodnie wysiaduje i dba o swoje przyszłe potomstwo.
Tutaj - bornheimski poranek, wszystko sie dzieje w krótkim czasie. Mamy tu :
Kontrola "stanu posiadania" :D...
Powrót tatusia i powitanie...
Małżeński całus... :D
Małe wspólne przemeblowanko...
|
paela - 2007-03-28 06:06:10 |
Pięć jajek!
|
Urszula - 2007-03-29 09:12:30 |
Jajeczno-ptasie ujęcie :D
|
pstynka - 2007-03-29 10:00:03 |
Wypad mamusi na małe zakupy? :p
|
aska - 2007-03-30 10:12:08 |
tu bedzie duuuuzo dzieci :lol:
|
paela - 2007-03-31 06:46:05 |
Karnawał się skończył, a tu jakaś balowa kreacja... :D
Mała kontrola...
I mykam! :lol:
|
MIKI_KRAKOW - 2007-04-01 07:51:56 |
Piękne te nasze przyszłe dzieci, prawda?
Wbrew pozorom, mamusia to bociuś po prawej :lol:
A tu dobry mężuś pozwolił żonce poprawić niedzielną kreację :D
|
paela - 2007-04-02 05:39:45 |
Na Dzień Dobry... :)
|
aska - 2007-04-03 08:10:52 |
liczenie potomstwa
|
paela - 2007-04-03 21:44:11 |
Bardzo długo obserwowałam dzisiaj bornhemczyków.
Powiem Wam, że gdybym nie wiedziała o wcześniejszych ekscesach Niewiernej, uznałabym ją za wzór pokornej, spolegliwej żony. Długi czas spędzili razem w gnieździe, zmieniali się wielokrotnie w wygrzewaniu jajek, chociaż przeważnie siedział na nich tato. Co ciekawe, nasza "dama" kilkakrotnie przysiadała przy "mężu", jak gdyby zniecierpliwiona, chcąc dostać sie też do jajeczek. Bardzo przydatna jest w tym przypadku obrączka na nóżce samiczki, bo wiemy kto zacz! :)
Piękna pogoda panująca w Bornheim, a także wspaniałe pozowanie boćków czyniły dzisiejszą obserwacje czystą przyjemnością...
Tutaj portrety - "z piórkiem" u Taty i "żabotem" u Mamy :D
A tu - "dopychanie się" do jajeczek - a może po prostu jakieś przytulanki??? :D
no i pora rozprostować kości, a przy okazji sprawdzić, czy "dzieci" maja sie dobrze...
|
tanja - 2007-04-03 23:34:40 |
Informacja przez Iwonami z 3-kwietnia: Smutna historia. Samica w B1 jest chora. Po pierwszym rannym locie wróciła do gniazda - miała i ma do tej pory całkowicie zamknięte lewe oko i skręconą głowę w lewą stronę. Głowę ma sztywną. Istnieje przypuszczenie, że jest to albo wynik jakiejś kolizji ale niestety też możliwość jakiegoś wirusowego schorzenia. Nie mam w tej chwili czasu na dokładne tłumaczenie, obejrzałam kilka zdjęć i rzeczywiście nie jest z nią dobrze.
|
paela - 2007-04-04 06:51:55 |
Tanju, rzeczywiście, gdy wczoraj ją obserwowałam, to wydawała mi sie dziwnie spokojna, nawet przemknęła mi przez głowę myśl o chorobie, ale uspakajałam sie, że bociany często tak sobie drzemią. Chyba stad to "przysiadanie " wczorajsze, faktycznie nietypowo to wyglądało. No i cóż, mamy kolejny powód do zmartwienia... :(
Mimo , że byłam kiedyś na nią zła, bardzo żal mi Niewiernej. Mimo niedyspozycji wygrzewa jajeczka, główka faktycznie skręcona... Troskliwy tatuś donosi kołderki... Co będzie??? :/
Na chwilę wstała, skontrolowała jajeczka.
Trzymajmy za nią kciuki!
|
aska - 2007-04-04 07:53:55 |
to bardzo zla wiadomość :( a pani bocianowa faktycznie żle wygląda .
|
Danuśka - 2007-04-04 08:12:49 |
Coś się dzieje z jej dziobem, od wczoraj jest taki poszarzały....
|
paela - 2007-04-04 08:46:27 |
Danuśka, miejmy nadzieję, że to z trawy - tyle tego tam tato znosi... :/
Otwarła oczko...
I wstała...
Może będzie dobrze... Oby!
|
tanja - 2007-04-04 09:02:22 |
Rano miała być konsultacja weterynaryjna. Zdjęcie jest z godz. 9:34
Zobaczcie, widać czerwony ślad pod dziobem.
|
Maryla - 2007-04-04 13:05:01 |
Jaka piękna fryzurka bociania :angel:
|
paela - 2007-04-04 13:57:08 |
W Nestelegramie jest już diagnoza - najwyraźniej chodzi o jakąś chorobę wywoływana przez bakterię, brzmi to wszystko nieciekawie,wskazuje się na czarny wykwit - narośl nad okiem. Niestety, nieznajomość języka nie pozwala mi na głebsze zrozumienie problemu... :/
|
tanja - 2007-04-04 15:58:49 |
Edycja z 16:45 Na razie doczytałam się,że Dr. Michael Fangrath podejrzewa zgorzel gazową (gangrenę) nad prawym okiem.Dla wyjaśnienia cytują Wikipedię.Jest też zamieszczone zdjęcie zrobione przez lekarza. www
_____________________________
Za Iwonami krótko podam. To jest zgorzel gazowa, taką diagnozę postawił lekarz - nieleczona jest śmiertelna. W tej chwili zastanawiają się jak i czy pomóc samicy. W bornheimskim boxiku niektórzy stawiają otwarte żądania aby natura rozwiązała ten problem, czyli żeby rozwiązaniem była śmierć, bo wtedy innego nie ma.Opiekunowie bocianów później mają się w tej sprawie wypowiedzieć do zwolenników rozwiązania problemu przez naturę. Jednak sami takiego zdania absolutnie nie podzielają. W każdym razie samica była kilka dni temu widziana na łąkach w obecności samca, do którego swego czasu odleciała. Samiec ten jest niezwykle agresywny i najprawdopodobniej zadał jej cios dziobem i tak przedostały się pod skórę bakterie. Jeśli samicy nie zostanie udzielona pomoc medyczna, najprawdopodobniej długo nie pożyje. Ale i w tej chwili nie jest do końca pewne, czy uda się tej pomocy udzielić. Może na przykład polecieć gdzieś w nieznane miejsce i się jej nie znajdzie. Najgorzej gdyby się to stało w nocy. Póki zachowuje jeszcze siły witalne trudno będzie ją złapać. A w grę wchodzi bowiem operacja.
|
tanja - 2007-04-04 18:52:32 |
Iwonami napisał:W Nest Telegramm Martin Grund odnosi się do aktualnej sytuacji. To jest polemika Martina z ludźmi, jedni zarzucają go mailami i dzwonią i krzyczą żeby ratować bociana, inni znowu żeby zostawić go w spokoju niech natura to rozwiąże. Z tymi co są zwolennikami natury on nie dyskutuje i nie odnosi się do ich uwag.. Natomiast tym, który proszą o ratunek wyjaśnia: Tak chcą bardzo pomóc bocianowi, ale to co oglądamy na monitorach to nie jest Zoo, a prawdziwa natura z dzikimi zwierzętami. Nie można działać na ślepo. Podstawową sprawą jest aby złapać samicę. Działać trzeba z wielką rozwagą, bo co się stanie gdy wystraszony ptak odleci w chwili gdy ktoś zbliży się do gniazda???? Cała ta akcja wiąże się z nieprzewidywalnym ryzykiem. Dlatego w aktualnej sytuacji złapanie bociana i to w takim stanie jest absolutnie wykluczone. Zapewne są w innych częściach Niemiec osoby które próbowałyby coś takiego zrobić, ale byłoby to w pełni nieodpowiedzialne i ci ludzie z Bornheim z pewnością do takich nie należą. Obserwujący są zapewniani, że w tej chwili trwają odpowiedzialne konsultacje ze specjalistami, działania są w pełni profesjonalne na ile jest to tylko możliwe.
|
paela - 2007-04-04 21:00:25 |
Kochani, przekazuje Wam skrótowo ostatnie wieści z bornheimskiej stronki, w tłumaczeniu Iwanowicza.
Jak pisze Martin Grund, sytuacja lekko sie stabilizuje. Głowa wraca do właściwej pozycji, stan samiczki nie pogarsza się. Otwierała też już przymknięte dotąd oko. Nad ranem samiec chcąc nakłonić bocianicę do zmiany w wysiadywaniu jajek, na ok. 4 minuty opuścił gniazdo. Wysiadywała więc - co zresztą dokumentowałam na swoich fotkach. Około 13, 26 obracała jajka - co chyba też udokumentowałam. O 17, 47 po raz pierwszy od 34 godzin czyściła piórka, a o 19, 45 bociany po raz pierwszy od wielu godzin wspólnie zaklekotały.
Teraz samiczka stoi, samiec wysiaduje...
Miejmy wiec nadzieję...
|
MIKI_KRAKOW - 2007-04-04 22:07:23 |
paela napisał:Kochani, przekazuje Wam skrótowo ostatnie wieści z bornheimskiej stronki, w tłumaczeniu Iwanowicza.
Jak pisze Martin Grund, sytuacja lekko sie stabilizuje. Głowa wraca do właściwej pozycji, stan samiczki nie pogarsza się.
Paelciu, lejesz miód na moje serce :)
Też zauważyłam, że wstała przed szóstą i stała dosyć długo - ale chyba dzisiaj nie wyfrunęła z gniazda. Nie miała też opuszczonych skrzydeł. Jak stanęła tyłem, to widać było, że to coś nad prawym okiem jest wypukłe - ale to może tylko ropień, który pęknie i się zagoi? W każdym razie diagnoza była przerażająca - bez interwencji miała nie odczekać rana...
Zauważyłam i to, że trzyma głowę prosto - teraz też to widać, bo nadal stoi, a mężuś grzeje dzieci. Bardzo chory bocian chyba raczej leżałby, a nie stał tak długo?
Bądźmy dobrej myśli, że wróci do zdrowia :)
|
Agaa - 2007-04-05 06:20:02 |
W tle z innymi ptakami
|
paela - 2007-04-05 06:31:36 |
Bardzo martwimy sie o zdrowie naszej Niewiernej. Oto wyniki mojej porannej obserwacji, dające nam iskierkę nadziei...
Gdy tam zajrzałam, samica wysiadywała, samiec niedawno doniósł świeżej wyściółki. Tutaj moment zmiany, poprzedzony małą kontrolą ojca...
Główka w miarę prosta, pociesza mnie też to, że chora zajmuje się toaletą piórek - mam nadzieję, ze to dobry znak?...
|
aska - 2007-04-05 06:35:27 |
na fotce Agi stoi pani bocianowa... może czuje się już lepiej ? mam taką nadzieje .
|
Maryla - 2007-04-05 06:39:13 |
Przez chwilę też obserwowałam bocianka i dosyć długo stoi na jednej nodze. Gdyby była wycieńczona i słaba nie dała by rady tak stać. Miejmy nadzieję, że poradzi sobie z tą chorobą :|
|
Agaa - 2007-04-05 06:41:09 |
Tak, ja też ją obserwuję i mam wrażenie, że jest lepiej :) Jedno oko całkiem ładne
|
paela - 2007-04-05 06:53:04 |
Możemy przyjrzeć się naszej bidulce przy okazji małego sprawdzania stanu jajeczek - jaki ten tatuś troskliwy! :) Przy okazji "siadu" - pokaz bocianich "tyłów" .
|
Agaa - 2007-04-05 07:00:49 |
Tutaj widać zmiany na dziobie
A tutaj prostuje skrzydełko
|
Maryla - 2007-04-05 07:01:17 |
No i rozprostowała skrzydełko :*
|
paela - 2007-04-05 08:18:10 |
Nasz dzielny Tato to prawdziwy "kontroler jakości" !
----------------------------
To ujęcie pozwala na dokładne przyglądniecie się głowie bocianicy. Czarnej guli nad okiem jakby nie widać? Niestety, dziób z nalotem...
|
Danuśka - 2007-04-05 08:35:43 |
Zmiany są pod prawym okiem, między okiem a nasadą dzioba. Na prawej fotce z postu 38 mamy ładnie ujęte, do porównania, profile obojga.
-------------------------------------------------------------------------- A tu porównawcze zdjęcie lewych profili - zmiany są obustronne.
|
tanja - 2007-04-05 09:20:27 |
Danuśku-na niemieckiej stronce są zdjęcia z opisem.Wynika z nich (i z opisu) wyraźnie,że zmiany są "ponad prawym okiem" ("...über dem rechten Augen"). Sama zobacz.Ale i tak chodzi przecież o to,aby Bocianica doszła do siebie.Prawda?
Teraz wygląda to tak-miejmy nadzieję,że wszystko będzie o.k. :)
|
paela - 2007-04-05 10:42:02 |
I znowu zmiana i czyszczenie piórek... To chyba dobry znak??? :/
Tylko nie jadła już długo biedaczka...
|
tanja - 2007-04-05 11:23:37 |
Informacje od Iwonami:
"Poprzeglądałam zdjęcia z godzin porannych. O godzinie 10:30 to tata bocian przekładał jajka a samica stała. Przedtem on ogrzewał przyszłe dzieci a ona stała. Po przewietrzeniu jaj, ona siedzi ale ponieważ nie opuszcza gniazda - nadal nie je. I to mnie martwi. Ale zazwyczaj chore zwierzęta nie jedzą, więc chyba nawet i "podrzucenie" jej czegoś do jedzenia nie rozwiązałoby problemu." I ciąg dalszy po przestudiowaniu boxiku: "Martin poinformował, że na dachu sąsiedniego domu został przymocowany pojemnik z wodą, aby samica mogła ewentualnie się napić, choć wielka niewiadoma czy z tego skorzysta. Brak płynów jest w tej sytuacji dodatkowo bardzo niekorzystny. W nocy jaja cały czas ogrzewał samiec. Jeśli chodzi o oczy to wydzielina (prawdopodobnie ropna) znacznie się zwiększyła pod prawym okiem. Mimo tego że samicy jakby przybyło nieco sił witalnych, trzeba być przygotowanym na wszystko, niestety włącznie z tym co najgorsze".
|
Maryla - 2007-04-05 13:06:03 |
Czyżby mamusia poleciała po jedzonko, a tatuś wysiaduje jajka ? :)
|
paela - 2007-04-05 13:10:33 |
Nie, Marylko, to mamusia wysiaduje - popatrz na jej dziobek z nalotem... :|
|
Maryla - 2007-04-05 13:41:01 |
Rzeczywiście potem zobaczyłam, tak mi szkoda mamusi bociulka, ale teraz przyleciał tatuś , napewno ją pocieszy :)
A potem kazał jej wstać, żeby trochę odpoczęła
|
paela - 2007-04-05 13:50:53 |
Tak, nastąpiła zmiana, a nasza biedaczka nawet troszkę się "przeczesała"...
|
tanja - 2007-04-05 20:46:56 |
Edycja z 21:24:24 Są nowe wiadomości w Nest-Telegramm.To,co ja zrozumiałam,nie jest źle tak,jak wczoraj,ale...
Ostatnie zdjęcie pochodzi z Nest-Telegramm.Bocianica faktycznie wygląda lepiej,ale wiadomo,jak to jest.Z gangreną nie ma żartów.
_________________________________
Mam informację od Iwonami,która jest właściwie kontynuacją podanej przeze mnie wcześniej: "W Nest-Telegramm jest napisane,że chociaż samica wykazuje jakby nieco więcej sił witalnych,to niedobrze,że nie pije wody od ponad 54 godzin. Mniej niepokojące jest to,że nie je. Normalnie bociany mogą długo nie pić,gdy na przykład przelatują nad pustynią i długo nie mają dostępu do wody.W tym przypadku jest fatalnie,bo w czasie choroby jest to bardzo ważne,aby ptak pił.Wysięk po prawej stronie spod oka jest znacznie większy, prawe oko prawie przez cały czas całkowicie zamknięte, lewe oko otwiera coraz częściej".
|
Agaa - 2007-04-05 21:10:03 |
:(:(:(
|
Danuśka - 2007-04-06 04:52:10 |
W gnieździe tylko mąż. Miejmy nadzieję, że to dobrze rokuje....
---------------------------------------------------------------------------
Edytuję, bo wróciła!!! :)
|
Maryla - 2007-04-06 06:20:09 |
Wstań słoneczko troszeczkę, rozprostuj nóżki :)
|
Danuśka - 2007-04-06 07:21:01 |
Pani czyści sobie piórka! :D
|
MIKI_KRAKOW - 2007-04-06 07:58:53 |
Lewe oczko błyszczy ładnie :)
A tu prawe oczko - jakby mniejszy wysięk...
Wspólne liczenie jajeczek (dziobek też lepiej wygląda?)
|
paela - 2007-04-06 08:15:55 |
Też widziałam jak się "czesała". :)
Wykazuje też, co prawda niewielką aktywność ruchową w gnieździe - troszkę spacerowała, coś tam pogrzebała, zmieniała też męża, sprawdziwszy najpierw czy dobrze się opiekował "dziećmi".
Cieszy mnie tez bardzo to, że nie było jej w gnieździe jakiś czas - co zaobserwowała Danuśka. Może napiła sie chociaż?
----------------------
Mężowska troska...
---------------------
I mała kontrola...
|
Maryla - 2007-04-06 09:31:00 |
Jak tu sobie z tym wszystkim teraz poradzić, żona niedomaga, wszystko na mojej głowie :|
|
Maryla - 2007-04-06 11:03:20 |
A teraz bidulka się podniosła widać że jest chora :*
Ciekawe co te bociusie tam u góry widzą ?
|
aska - 2007-04-06 11:29:54 |
pokazala nam swoje chore oko, troszke się ogarnela'jakąś dziwna poze przyjęla, a na konic pan bocian pokazal przychowek i jeszcze cos... :lol: z panią bocianowa moim zdaniem jest zdecydowanie lepiej. cos właśnie tym chorym okiem wypatrzyla :) i już jej nie ma..
|
tanja - 2007-04-06 12:24:50 |
Hm...czyżby dobre wiadomości?Iwonami napisała:"Jest lepiej, samica opuściła gniazdo i najprawdopodobniej piła wodę". :) To,co ja zrozumiałam,to nie było jej w gnieździe od 6.22 do 6.59.Opuściła je po 70 godzinach bezruchu.Lewo oko wraca do normy.Prawe oko-często otwierała.
Teraz w gnieździe jest - no właśnie-samiec??? Edycja: Wg mnie,patrząc na dziób i oko-to samiec,a więc Asia miała rację,że to samica opuściła gniazdo.ZOBACZCIE!!! :D
|
tanja - 2007-04-06 13:24:45 |
Mam dalszy ciąg informacji z Nest-Telegramm (przez Iwonami): "W ciągu ostatnich 12 godzin stan zdrowia samicy poprawił się oczywiście z ludzkiego punktu widzenia. Już przez drugą noc zajmowała się wysiadywaniem jajek, chociaż cały czas mniej niż to bywa normalnie. Po raz pierwszy od ponad 70 godzin opuściła gniazdo od godziny 6:22 do godziny 6:59. Jest to wystarczający czas aby napić się czegoś, co jest w tej chwili najważniejsze, no i oczywiście o tak wczesnej porze znaleźć coś do jedzenia na pobliskich łąkach. Również coraz częściej czyści sobie piórka, robi to jeszcze znacznie rzadziej niż normalnie, ale jednak czyści. Prawe oko otwiera znacznie częściej, wydzielina z oczu jest mniejsza. Lewe oko w znacznym stopniu się poprawiło i już jest prawie zawsze otwarte. Brązowe zabarwienie dzioba pochodzi jednak z otworów nosowych, ale też jest mniejsze. Jednak wielu obserwujących stwierdza, że znacznie powiększył się obrzęk prawej strony głowy co oznacza że nadal przebiega silny proces zapalny i mogą niestety pojawić się dalsze komplikacje chorobowe. Dlatego wciąż nie można „odtrąbić” alarmu bo sytuacja jest nadal poważna. Na zdjęciu zamieszczonym w Telegramie widać pod szyją opuchliznę, na tym gdzie widać jajeczka pokazana jest głowa zdrowego ptaka dla porównania. Zabarwienie czerwone pod szyją jest rzeczą normalną. Tak więc musimy wszyscy obserwować dalej."
|
paela - 2007-04-06 14:42:13 |
Tatuś kontroluje, a mama może wreszcie coś przekąsi??? :)
I ponowne wietrzenie, a chora cały czas poza gniazdem, już dosyć długo...
Już po 18 - tej, a bocianicy nie ma. Czy nie za długo??? :/
|
MIKI_KRAKOW - 2007-04-06 18:42:37 |
Niestety, nie uchwyciłam tego momentu - ale Niewierna w końcu, po 6,5 godzinach wróciła!!! Obrazek pochodzi z niemieckiej galerii Bornheim
I to ona siedzi teraz prawdopodobnie na gnieździe.
Tak, to ona siedziała - mężuś przyleciał przed chwilą
|
paela - 2007-04-07 06:38:22 |
Rankiem, gdy tam zajrzałam wysiadywała Ona. On przyleciał za chwilę i zajrzał, co tam u niej...
Z fizjologią naszej chorej wszystko w porządku jak widać! :D
Jajeczka też chyba o.k.!
Oczko chyba wygląda lepiej???
|
aska - 2007-04-07 10:22:31 |
pani bocianowa nie jest już taka apatyczna :)
|
paela - 2007-04-07 10:52:28 |
I kolejna "oczekiwana zamiana miejsc" :D
- No, rusz się, tatuś też chce mieć kontakt z dziecmi!
- No dobra, dobra, chociaż dobrze mi sie siedzi na słoneczku!
- Tylko im krzywdy nie zrób!
- Ja tymczasem trochę sie ogarnę!
|
aska - 2007-04-07 14:44:54 |
sprawdzam stan :)
|
paela - 2007-04-07 19:58:48 |
Dzisiejszego popołudnia bocianica tez się wypuściła na kolację, z tym że jej nieobecność w gnieździe była krótsza niż wczoraj.
Tutaj moment powrotu...
A tu rzadki w B1 widok - "dwa gołąbki". :D
|
paela - 2007-04-08 21:04:27 |
Chciałabym wierzyć, ze stan bocianicy poprawia się. Miałam dzisiaj problem z dostrzeżeniem nalotu na dziobie, który był tak widoczny do tej pory. Wieczorem długi czas wysiadywał jeden bocian, niestety, nie wstawał, więc nie widziałam obrączki, dziobek miał czerwoniutki, czysty. Wynika z tego, że był to samiec, albo dziób samicy tak wypiękniał - jedno i drugie świadczy o poprawie.
Tu powrót jednego z bocianów - ale "na setkę" nie mogę stwierdzić którego - jednak mogła to być nasza poszkodowana.
|
pstynka - 2007-04-08 21:43:38 |
Wiesz Elu, ogolnie zdrowie sie poprawia, patrzac na stan kondycji samicy. Jednak zdjecia porownawcze na stronie "Nesttelegramm" pokazuja, ze nie do konca jestesmy pewni tego, ze wszystko idzie ku dobremu. FSR2823 ma opuchlizne glowy, jej czolo jest wyraznie powiekszone, niz kilkanascie dni temu. Jest to prawdopodobnie wynik kolizji, ktora przydarzyla sie jej niespodziewanie 4. 04. Byc moze spowodowal to ropny naciek nad prawym okiem. Zmiana ta jest zauwazalna na porownawczych zdjeciach, obawa ciagle pozostaje, mimo zauwazalnej poprawy kondycji. Ciagle jednak dopingujemy FSR 2823. Pomimo jej zdrad.
|
Agaa - 2007-04-09 08:33:06 |
Podobno nasza niewierna ma na imię Madame, czy to prawda?
|
paela - 2007-04-09 10:13:03 |
Aga, trzeba by poszukać na niemieckich forach, ale Madame czy nie Madame - ma sie lepiej. :)
Na niemieckiej stronce jest śliczne zdjęcie pokazujące Niewierną przynoszącą do gniazda świeży materiał ściółkowy - do tej pory w roli "dostawcy" widziałam tylko tatusia...
http://pfalzstorch.blogspot.com/
Niestety, ja mam tylko takie - z kontrolą jajeczek...
|
tanja - 2007-04-09 11:41:39 |
Informacja od Iwonami z 8-kwietnia: "Martwią się wszyscy samicą, ponieważ nie otwiera ona prawego oka. Może jej to sprawiać trudność w zdobywaniu pożywienia i karmieniu piskląt, oczywiście gdy się wylęgną. Pierwsze dziecko powinno pojawić się około 20 kwietnia, jest więc jeszcze nieco czasu. To jest notatka z wczoraj, dzisiaj natomiast piszą, że niestety powiększa się cały czas opuchlizna głowy. Być może powodem jest jednak wrzód lub ropień. Wczoraj „czoło” było bardziej płaskie niż dzisiaj. Łatwo można to zauważyć porównując wklejone przez Martina Grund zdjęcia. http://pfalzstorch.blogspot.com/ nie wklejam zdjęć - jest ich dużo ale sądzę, że można na nich zauważyć jak przebiega choroba samicy."
Ja natomiast załączam ten obrazek porównawczy:
|
paela - 2007-04-09 12:06:44 |
To były wczorajsze informacje, dzisiaj piszą, że idzie jej coraz lepiej... Oby!
|
MIKI_KRAKOW - 2007-04-09 12:26:36 |
Agaa napisał:Podobno nasza niewierna ma na imię Madame, czy to prawda?
Tak ją nazywają na chybskim forum. Partner ma oficjalne imię Fritz. Nazwę zaproponował VWlodek.
|
paela - 2007-04-09 13:19:03 |
Dzieci pilnuje tato, czyli chora na obiedzie. :)
|
tanja - 2007-04-09 18:20:57 |
Dzisiejsza informacja od Iwonami z godz.16:00 "Ostatnie wiadomości z B1 - Nest Telegramm. Stan zdrowia samicy nadal poprawia się. Dzisiaj rano po raz pierwszy od zachorowania samica przyniosła do gniazda nową wyściółkę. Może to oznaczać stopniowy powrót do zdrowia. Nie pozostaje nam nic innego jak wierzyć, że nie pojawią się żadne komplikacje. Chodzi o stan zapalny w okolicy oka, który w dalszym ciągu częściowo się utrzymuje, a nie do końca wiadomo jaka jest jego faktyczna przyczyna."
|
paela - 2007-04-10 07:31:14 |
Gdy zajrzałam tam rano, wygrzewała samiczka.
Po dziewiątej doszła do wniosku, że dosyć tego, jest głodna...
Przeczesała się...
I tyle jej widzieli! :D
|
paela - 2007-04-11 07:04:28 |
Zamartwiałam sie po nocy, bo w gnieździe była tylko samiczka. Na szczęście rano widziałam dwójeczkę razem, może on spał gdzieś w pobliżu, poza zasięgiem kamery?
Teraz ona gdzieś sie "wyrwała". :D
Ale już jest z powrotem, wygląda na to że doniosła ściółki.
I znów jej nie ma - może poleciała po koleją porcję?
|
paela - 2007-04-12 18:39:10 |
- Czuję sie już lepiej, mam ochotę taaaańczyć! :D
|
tanja - 2007-04-13 21:03:01 |
Z blogu Martina Grunda:Zmniejszanie się obrzęku na głowie Bocianicy w porównaniu z dn.07.04.07r.
Edytuję,bo usunęłam niepojącą mnie infomację.Jest wszystko na najlepszej drodze. :)
|
tanja - 2007-04-14 12:54:15 |
A oto południowe ujęcie. :D
Wygląda na to,że rzeczywiście jest dobrze.Uff... :)
|
paela - 2007-04-15 09:19:15 |
Własnie przyleciała Mama...
I co tu począć z takim pięknym dniem?
Koniec końców - wymieniła Tatę! :)
|
Urszula - 2007-04-15 16:28:33 |
Pokaz 5 jaj :D
|
paela - 2007-04-16 05:48:57 |
"Zmiana warty" w B1 :D
|
Maryla - 2007-04-16 13:56:14 |
Chyba już zaczyna ciepło doskwierać, bo biedne bocianisko ma otwarty dziób :*
|
paela - 2007-04-16 21:07:20 |
Wieczorkiem...
- Może by tak "kopnąć sie" jeszcze na mała przechadzkę???
- Tak zrobię!
- Żartowałem, chciałem tylko rozprostować kości! :D
|
MIKI_KRAKOW - 2007-04-16 21:22:47 |
Wątek zamknięty. Następne wpisy o Bornheim 1 tutaj ==> http://www.podbociankiem.pun.pl/viewtopic.php?id=383
|