Ruszyła już kamerka w Kirchzarten: http://regiowebcam.de/index.php?id=1928
Gniazdko czyste, chyba wyścielone przez tamtejszych bocianolubów świeżym siankiem.

Na dobry początek "upolowałam" tam gołąbka, wylegującego się w oczekiwaniu na bociusie:

Dzień dobry! Właśnie wróciłem z zamorskiej podróży!

Poprawię sobie trochę posłanie:

I już mogę odpoczywać po trudach podróży:

Słoneczko, nareszcie jak miło...

Wczoraj o 11.30 pojawiła się Pani Bocianowa! :D

   Bocianek, który przyleciał jako pierwszy, czyli najprawdopodobniej Pan Bocian, ma dwie wysokie obrączki: na prawej nóżce niebieską a na lewej srebrną. Drugi bociuś, najprawdopodobniej Pani Bocianowa, ma na prawej nóżce niską srebrną obraczkę. Wszystkie obrączki założone są wysoko, nad skokiem (mylnie zwykle nazywanym bocianim kolankiem)

Dziś przed obiadem:

I tu popsuła się pogoda.
                                         

Poranek w Kirchzarten nie był najgorszy:

Potem obiektyw zakleił zmrożony śnieg:

A pod wieczór... brrr... białe paskudztwo na piórkach:

Żebyś mi się tylko mężusiu nie przeziębił od leżenia na tym śniegu.

Masz rację, kochanie, już wstaję!

Dziś w Kirchzarten śnieg się topi, nawet wychodzi słoneczko. A bociusie robią toaletę poranną:

cos się bieli w srodku!! :D dokola też biało :( prawie we wszystkich zasiedlonych gniazdach jest zima!!!
Od godz.8.50 nie widać by bocian ogrzewał jajeczko :( jestem zaniepokojona,ze może w związku z zimową aurą boćki spisały jajko na straty!godz.12.20 bocian nareszcie usiadl na jajku!

Asiu-dobre ujęcia. :D
Przeglądając ich galerię z dnia,można zobaczyć,że jajko opuszczane jest dość często.Pewnie,jak będą kolejne-będą dopiero wysiadywane,aby zrównać czas narodzin (oczywiście:wyklucia) bocianków. :)
                                     

W południe jajeczko ma się dobrze mimo nawrotu zimy. :D
                                              

Kochane Bocianoluby!
Przez tyle godzin nikt dotąd nie zauważył, że my tu dziś mamy drugie jajeczko! :lol:

Danusiu,na dzisiejszym ujęciu nie widać już jajeczek.Co jest grane?Chyba,że ja ich nie widzę. :(
                                                       

O 10,20 widać wyraźnie.




Na ostatnim coś tam jakby jaśnieje przy nóżkach...

Paelciu-moje ujęcie jest późniejsze z godz. 12:20 Obym się myliła. :/
(Edytowałam,bo wkradł się błąd).

Taniu, ja na zdjęciu z 12.20 widzę przy nóżce górne krawędzie dwóch jajeczek; jajeczka przysłonięte są od strony obiektywu czymś ciemniejszym, jakby kępką brudnego sianka...

Tanju, właśnie Twoje ujęcie miałam na myśli, mówiąc że widzę coś przy nóżkach -  Danuśka opisała to dokładniej... ;)

O 13:30 widać dwa - pobrudzone, ale wyraźnie dwa :)



O 17:00 na stówkę dwa :)

Dwa jaja jak byk! :lol:

Trzecie jajeczko!

Chyba coś przegapiliśmy, bo jajeczek jest już pięć! ;)

paela napisał:

Chyba coś przegapiliśmy, bo jajeczek jest już pięć! ;)

Paelciu! Trudno mówić o przegapieniu! Bocianki z Kirchzarten są bardzo tajemnicze i o określonych godzinach, kiedy kamerka zapisuje obraz, one nie prezentują nam jajeczek, dranie! Dziś tylko o 10.10 jest pełna prezentacja. Dwukrotnie jeszcze potem jajeczka są widoczne, ale nie w komplecie.
To jest jedno z moich ulubionych gniazd i staram się je mieć na bieżąco. :)

Wspólnie patrzymy w przyszłość...

Poranna prezentacja pięciu jajeczek:

10-kwietnia: Dzisiejsze ujęcie z godz. 12:50 :)

                                                 

__________________________________

13-kwietnia:Rodzina w komplecie. :D

                                               

__________________________________


Danusiu kochana.Muszę chyba zmienić okulary.Coś nie mogę doliczyć się tych Twoich 5-jajeczek,nawet przy wykorzystaniu lupy na kompie. :D

                                             

Mam-w końcu i ja doliczyłam się tych 5-jajeczek. :D

                                         

Doczytałam się na ich stronie,że Kirchzarten (1) znajduje się w pobliżu m.Freiburga.Czemu o tym piszę?Ponieważ inne z kolei gniazdo podglądamy w samym Freiburgu-w dzielnicy (?) - Opfingen>>. (2).Zobaczcie sami te mapki:

                  (1)      (2) 

Dzisiejsze ujęcie z godz. 8:00 :)

Taniu, czy na Twoim zdjęciu nie ma czasem sześciu jajczek??? Tak mi się zdaje... :D

11:02:02 Danusiu-mnie się też tak wydawało,ale ja nie dowierzam swoim oczom przez moją wadę.Po powiększeniu przez lupę na pulpicie rzeczywiście wydaje się,że jest ich "6". :lol:

__________________________

Zdjęcie z 16:34 potwierdza fakt złożenia 6-jajeczek. :lol:

Pisklaczk wczoraj w Kirchzarten!!! :lol:

Danusiu kochana,a czy czasami na moim wczorajszym zdjęciu z 16:34 nie ma już pisklaczka? :/ (Na Twoim widać to wyraźnie).Wczoraj wydawało mi się,że widzę go,ale myślałam,że znowu źle widzę.Teraz nie mam już wątpliwości. :lol:

JEST DRUGI!!!! :lol:

Prawdę powiedziawszy, ja widzę trzy!!! :D

śliczniutkie trzy bociusie

26.04.07r. O rany-Paelciu,ale nam szybko przybywa maluchów.Hi,hi...Brawa dla Ciebie za TRZECIEGO!!! :lol:

______________________________

Belciu-a czy czasami na Twoim ujęciu nie ma już 4-pisklaka?Hm... :/

Edycja: Widzę jednak 3-pisklaki. :D
Zdjęcie "zniknęło" z fotosika. :(

Dorodna czwóreczka! :lol:

25-kwietnia było 6-jajeczek- post #30>>.
A teraz co widać???Nadal 4-maluchy??? (W archiwum wydaje mi się,że widziałam puste 2-skorupki). :/

Pisklęta zostały same !!!!!!! :o
Fotki z archiwum kolejno z 13:50, 14:00, 14:10



14:50 - dalej same !!!!!!!!!!



Co się mogło stać???

Tam od jakiegoś czasu widzę tylko jednego bociana - czy ktoś widział dwa???

Przyleciał bocian, cały mokry - fotki z 15:50 i 16:00

W archiwum o godz.13.50 byl bocian z niebieską obrączką na nodze
teraz moim zdaniem jest inny bocian
cala ta sprawa jest wielce zagadkowa ... :(  bo czemu maluszki tyle czasu były pozostawione same? Znowu mamy zmartwienie :(

  Sąąąąa!!! oba wrócily do gniazda!!! :D

aska napisał:

W archiwum o godz.13.50 byl bocian z niebieską obrączką na nodze
teraz moim zdaniem jest inny bocian cala ta sprawa jest wielce zagadkowa ... :(  bo czemu maluszki tyle czasu były pozostawione same? Znowu mamy zmartwienie :(

Z archiwum - o 16:30 doleciał drugi bocian, ten właśnie z niebieską obrączką (na drugiej nodze ma taką dwuczęściową, ciemno-jasno zieloną) i to jest ten z 13:50.
Tu fotka z 16:50, bo lepiej widać obie obrączki:



Czyli wrócił ten, który był, plus drugi.
Ale czemu pisklęta były same przez dwie godziny???

Jeszcze dodam, że ten z obrączkami na obu nóżkach to tatuś, co widać na fotce z postu #4 Danusi (jeśli wierzyć, że samiec na górze...).

Pierwszy raz też widzę żeby bociany zostawiły swoje młode.Może rodzice są młodzi i mało doświadczeni,ciekawe,nie wiem jak to wytłumaczyć.Całe szczęście że maluchom nic w tym czasie się nie stało,mało odpowiedzialni Ci bociani rodzice :huh:

Ile jest w końcu tych maluchów?(Ujęcie z 18:30). :/

byly cztery,pozostaly dwa ..ale za to jakie wysportowane :D

Iwonami napisał:

Wyczytałam na stronach Kirchzarten, że 16 kwietnia ok. godziny 15.00 niedaleko gniazda w pobliskim gospodarstwie wybuchł gwałtowny pożar. W błyskawicznym tempie spłonęła stodoła i stajnia, które się oczywiście zawaliły. Konie przestraszone wybiegły ze stajni ale nieco później na szczęście policji udało się je schwytać. Pożar był niezwykle groźny i straż pożarna walczyła z nim około 3 godziny. Dzień był wyjątkowo gorący i słoneczny. Przypuszcza się, że przyczyną mogły być baterie słoneczne, które były zamontowane w gospodarstwie. Na szczęście pobliskie łąki ucierpiały jedynie częściowo tak więc bociany mają dość miejsc do zdobywania pokarmu.
Natomiast 3 maja wpisano informację, że z gniazda musiano zabrać dwa z pięciu malutkich bocianów i przeniesiono je do bocianiego azylu celem podchowania, w przeciwnym razie nie przeżyłyby. Były bardzo słabe.

Tak więc Aśku-wszystkie,jak na razie 4-żyją,ale tylko 2 z nich są pod opieką bocianich rodziców.!!! :lol:

http://www.bn-ansbach.de/storchcam/Chro … tm#aktuell na tej stronce pisze cos o dramacie w gniezdzie.Jest też fotka leżącego malucha na skraju.Tanju ,może Ty wiesz co tam pisze dokładnie?

Aśku-przecież wyżej już dałam informację Iwonami nt.,a mianowicie,że dwa maluchy z 5-ciu zabrano z gniazda do bocianiego azylu.
Będzie to długi proces zanim dojdą do siebie.
Teraz przeczytałam,że było tam zimno,niskie temperatury.A na fotce to może właśnie ten piąty,którego nie mogłam się doliczyć i padł z wyziębienia?Jutro zobaczę dalej.Nie martw się.
W ubiegłym roku również odchowały się 2 w gnieździe.Cieszmy się,że są nadal chociaż te 2-maleństwa.

Aśku-link,który podałaś jest do blogu na stronce Dinkelsbuehl.Zdziwiło mnie to bardzo.Ponieważ jednak z moim niemieckim trochę kiepsko-poprosiłam Iwonami,aby przetłumaczyła.Oto Jej odpowiedź:

Iwonami napisał:

Na stronach Dinkelsbuehl jest pisany blog i jest tam bardzo emocjonalny wpis informujący o śmierci jednego pisklęcia już po zabraniu dwóch do azylu. Autor ma pretensje do opiekunów gniazda w Kirchzarten, że nie zapobiegli śmierci tego trzeciego - w Kirchzarten jest zimno i ciągle pada.
Natomiast na stronach Kirchzarten jest sucha informacja z dnia 10 maja, że po śmierci jednego pisklęcia - nie podają daty - w gnieździe pozostały jeszcze dwa młode bocianki. Jednak gdy się przyjrzę zdjęciom z galerii>> bociany rzadko grzeją te małe, zwykle stoją a pisklęta  nie mają ochrony. Dorosłe bociany są bocianami przylatującymi do gniazda, albo z Hiszpanii albo z Afryki - pierwszy przyleciał 20 lutego, ale kiepsko wg mnie opiekują się małymi, myślałam początkowo że to są może bociany które nie odlatują - i dlatego kiepsko się opiekują małymi, ale jednak nie.W ubiegłym roku pisałam do właściciela strony internetowej podanej powyżej, z prośbą o szczegółowe informacje na temat tego co się tam wtedy działo, ale odpisał mi, że to czy na stronie są informacje o bocianach czy nie, nie zależy od niego. W tym roku i tak jest lepiej bo ktoś tam zawsze co parę dni coś wpisze.

poszperalam i ja, znalazlam taki oto filmik ciut niże na tej str.   http://regiowebcam.de/index.php?id=2051     :D
Wychodzi na to ze bociany opiekę mają ...i to jaką :)  , masz jednak rację Tanju, dorosle tam stoja , malo ogrzewają swoje potomstwo :(

18:44:48 O rany Aśku -ale super!! To jest chyba ten "bociani tata",co troszczy się tak o wszystkie bociany.To nieprawdopodobne,aby bocian nie bał się aż tak człowieka. :D

______________________________

c.d. Asku info od Iwonami:

"Ten pan na filmie to Hagen Spaeth,który już przez ponad 50 lat zajmuje się bocianami. Te zdjęcia wykonano 1 maja 2007 roku. Niekontrolowane stosowanie środków ochrony roślin spowodowało że w 1979 roku w okolicy nie było ani jednego bociana. Pan Spaeth założył organizację SOS dla bocianów i przyczynił się do powstania ponad 50 miejsc,gdzie teraz bociany wychowują młode. Fotografie są sensacyjne w skali światowej, wykonano je w Holzhausen".

I jeszcze jedno info:

"Klikając pod tym filmikiem na napis: " Fütterung der Jungstörche in Holzhausen" otworzy się kolejny fajny film o karmieniu małych bocianków. Widać tylko nogi dużego i zgłodniałą szóstkę w Holzhausen".

Dzisiejsze ujęcie z 13:00.Nie powiem-miły dla oka widok.Szkoda,że temu jednemu się nie udało.Ale mam nadzieję,że te 2-bocianki w azylu również odchowają się. :)

Nasze 2-maluchy dzielnie się trzymają. :)

Znowu deszcz :(

Niesamowity jest ten filmik z gniazda w Holzhausen, jak rodzic próbuje okryć piatkę bocianków :D
Czy ktoś wie dlaczego nie ma aktualnych zdjęć z tego gniazda? :(, mam nadzieję że tam wszystko wporządku?.

Belciu-Holzhausen ma swój wątek>>. :D
Nie ma tam kamery do podglądania,ale zaczęły pojawiać się zdjęcia.Trzeba po prostu tam zaglądać. :)
W Opfigen,jak i w Kirchzarten można natomiast zauważyć obrączki na nóżkach maluchów. :D

Czyżby pierwsza próba lotu?Na 1-zdjęciu widzę tylko 1-młodego bocianka.A gdzie drugi?Hm...  :/ I ta radość rodziców. :D

       

...poleciałoby się...

Pewnie rodzic przyniósł jakąś przekąskę. :D

Jeden już poleciał :D

godz.7.50
godz.8.oo
do 10.50 gniazdo puste!!

No,no...ale "maluchy" się rozlatały. :D
Na stronie jest tylko jedno ujęcie z godziny 8:40 z bociankami.Pozostałe ujęcia,w dostępnym przedziale czasowym od 6:20 do 11:50, przedstawiają puste gniazdo.


___________________________

Dodano: 7-sierpnia:
Trafiłam na takie wczorajsze ujęcie z godz.21:10 - rodzina w komplecie.Bocianki wracają więc na noc czasami do domu. ;)


___________________________

30-sierpnia
Z archiwum 29-sierpnia z 20:40. ;)



11:20
Jeszcze tu jesteśmy. ;)


___________________________

31-sierpnia

Jeszcze rano był jeden bocian,ale późniejsze zdjęcia-do godz. 16:40 przedstawiają puste gniazdo.Hm..Pewnie wypada życzyć bocianom szczęśliwej podróży. ;)


__________________________

9-września
Nadal T U >> jestem. ;)

jeszcze jestem!

13wrzesien - jeszcze oba

18 września

Fotka z godz. 7.30 :)




20 września

7.20 szykuje sie do lotu i poleciał :)




21 września

Godz. 7.00 jedyna fotka z boćkiem




24 września

O godz. 7 były jeszcze dwa boćki



7.10 został jeden, ale i on za chwilę poleciał




27 września

O 7.40 w gniazdku parka :)

No proszę,a jednak jestem nadal.Hm... ;)

Fotka z godz. 7.50 :)

Fotka z godz. 7.50 :)

Godz. 8.50 też jestem :)

22.10.07

Fotka z godz. 18.50
Wieczorem był.



23.10.07

Fotka z godz. 07.50

Rano również jest :)

W związku z odlotem bocianów, wątek zostaje zamknięty.