Agaa - 2006-12-29 09:00:21

Wszystko, co psychologowie uznają za najważniejsze dla szczęśliwego związku, da się streścić w 15 punktach. Zbyt proste żeby było prawdziwe? Przekonajcie się...

1. Przytulajcie się do siebie. Obejmujcie się, trzymajcie za ręce. To wcale nie jest przywilej osiemnastolatków!

2. Uśmiechajcie się do siebie. Żartujcie, wygłupiajcie się jak najczęściej. Bądźcie oddanymi przyjaciółmi.

3. Wspierajcie się w zdrowych nawykach. Razem łatwiej się odchudzać. Łatwiej rzucać palenie. Łatwiej codziennie spacerować.

4. Poznawajcie swoje potrzeby. To pomaga sprawiać sobie nawzajem drobne przyjemności.

5. Dbajcie o swoją atrakcyjność fizyczną. Owszem, kochacie się takimi, jakimi jesteście, ale nawet najgłębsze uczucie może nie przetrwać widoku rozdeptanych kapci.

6. Obdarowujcie się nawzajem. Bez okazji. Bezinteresownie. Ty mu upiecz lub kup ciasto, które on najbardziej lubi, on może podarować Ci nowy breloczek do kluczy.

7. Nie oszczędzajcie sobie komplementów. Mówcie o sobie dobrze jak najczęściej. Unikajcie krytykowania swojego partnera. Zwłaszcza wtedy, gdy nie jesteście sami.

8. Przestrzegajcie rytuałów. Waszych własnych. Rytuałem może stać się każda czynność, której wspólne wykonywanie sprawia Wam przyjemność. Lubicie razem jeść śniadanie? Zasiadajcie oboje do stołu każdego ranka9. Mówcie: „Kocham Cię”. Nie tylko w Nowy Rok albo w dniu urodzin jednego z Was. Dawajcie sobie to świadectwo nie gasnących uczuć bez specjalnych okazji. Nigdy nie myślcie, że to po prostu oczywiste.

10. Dbajcie o dobry seks. To istotne spoiwo związku. Kochajcie się często – specjaliści twierdzą, że najzdrowiej robić to 2–3 razy w tygodniu.

11. Bądźcie romantyczni. Co najmniej raz na miesiąc umówcie się na randkę. Macie dzieci? Zostawcie je wtedy w domu pod dobrą opieką.

12. Bądźcie dla siebie podporą w stresujących sytuacjach. Kiedy jedno z Was przeżywa ciężki okres, np. ma kłopoty w pracy, drugie powinno mu pomagać i otaczać miłością.

13. Rozwijajcie swoje zainteresowania. Żadne z Was nie powinno rezygnować z hobby. Ty możesz mieć lekcje tańca dwa razy w tygodniu. On może pójść z kolegami na ryby w sobotę rano. Oby tylko nie codziennie.

14. Kłóćcie się z... miłością. Rozwiązujcie konflikty na bieżąco. Nie chowajcie urazy, nie starajcie się tłumić negatywnych emocji. Ale nawet w chwilach największej złości nie obrażajcie siebie nawzajem. Nie wytykaj wad partnerowi, lepiej powiedz: „Twoje zachowanie bardzo mnie zabolało” zamiast: „Ty idioto!”

15. Nie bądźcie uparci. To normalne, że się czasem sprzeczacie, ale najważniejsze, aby każde z Was potrafiło potem wyciągnąć rękę na zgodę.

Wiadomości.onet.pl



To przecież takie proste... ;)

figa - 2006-12-29 13:24:45

Tak Aguś, wszystko się zgadza. Tylko jest jeszcze coś: "bo do tanga trzeba dwojga". Jeśli tylko jedna osoba jest zaangażowana, a druga nie, to żadną siłą nie uszczęśliwisz ani siebie ani tej drugiej osoby ;) :heart:

Danuśka - 2006-12-29 15:03:54

Aguś!
Piękne i mądre jest to, co napisałaś. I pobudza do refleksji.....

Figuś!
Święta racja. Niestety....

Agaa - 2007-01-02 12:08:14

Podaję link do ciekawej stronki dla niej i dla niego :)
http://www.kokieteria.pl/index.php/cont … ion/13/88/

Agaa - 2007-01-06 19:00:28

Parę słów prawdy :)

Prowadzenie codziennych zapisków to zajęcie, któremu we Francji oddaje się podobno 3 miliony osób (8 procent ludności powyżej 15 lat), trzy czwarte z nich to kobiety. Wiadomo nie od dziś, jak pożyteczny może być osobisty dziennik, gdy trzeba przejść jakąś życiową próbę, pogłębić znajomość samego siebie, utrwalić wspomnienia z wakacji lub z podróży. Za to mało kto wie, że praktykowanie tego zwyczaju stwarza zakochanym szansę na udoskonalenie swojego związku. Taki wniosek wysnuli amerykańscy psychologowie z Austin w Teksasie z przeprowadzonych ostatnio badań. Ich zdaniem przedstawienie swoich uczuć na piśmie pozwala lepiej je sobie uświadomić, a nawet wzmocnić. Do przeprowadzenia eksperymentu Richard Slatcher i James Pennebaker wybrali 86 studentów psychologii (55 kobiet i 31 mężczyzn w wieku około 19 lat) i ich partnerów. Warunkiem uczestnictwa w badaniu było pozostawanie parą co najmniej od roku i wymienianie co dzień "krótkich wiadomości" (listów, SMS-ów) ze swoją drugą połową.

W każdej z par jeden z partnerów został zobowiązany do wypowiadania się na piśmie codziennie przez dwadzieścia minut w ciągu trzech kolejnych dni – na jeden z dwóch narzuconych tematów: własnych przemyśleń na temat swego związku uczuciowego albo szczegółów z codziennego życia. A oto, do czego doprowadził eksperyment: po upływie trzech miesięcy osoby, które pisały o swoich uczuciach, utrzymały miłosny związek w znacznie większej części (77 procent), niż ci, którzy zostali wyznaczeni do opowiadania o swojej codzienności (52 procent).

Aby sprawdzić prawdziwość swoich przypuszczeń badacze poprosili również wszystkich partnerów osób zobowiązanych do pisemnych wypowiedzi, aby w dni poprzedzające eksperyment i następujące po nim też pisali listy. Analiza lingwistyczna tej korespondencji wykazała to, co przewidywali uczeni. Kiedy autorzy mieli do omawiania w mini-dzienniku swoje przeżycia miłosne, zawartość ich listów okazywała się bogatsza w pozytywne emocje niż słowa tych, którym kazano opisywać wydarzenia dnia. (…)

"Sam prosty fakt pisania na temat swego związku miłosnego zmienił sposób, w jaki uczestnicy porozumiewali się ze swymi partnerami – podsumowują Richard Slatcher i James Pennebaker. – To doświadczenie wpłynęło również na niepiszących uczestników eksperymentu i ogólnie pogłębiło stabilność ich relacji".

Obaj psycholodzy podkreślają, że częstsze używanie w korespondencji słów będących nośnikami pozytywnych emocji przyczyniło się do wytworzenia zależności między pisaniem i jakością bycia we dwoje. Potwierdzona przez eksperyment maksyma, według której "lepiej jak się to napisze", mogła tu znaleźć konkretne zastosowanie. Tak można ulepszyć nie tylko stosunki w związku dwojga partnerów, ale również wewnątrz rodziny, między przyjaciółmi, a nawet na płaszczyźnie zawodowej. Chcecie poprawić wasze relacje społeczne? Zabierajcie się do pisania!

Wiadom. onet.

Agaa - 2007-01-21 11:41:46

Niebieskoocy mężczyźni szukają niebieskookich


Myśląc o poważnym związku, niebieskoocy mężczyźni szukają kobiet o niebieskich oczach, by mieć większą pewność co do ojcostwa swoich dzieci - informuje "New Scientist".

Jak wykazały badania przeprowadzone przez Bruno Laenga z norweskiego uniwersytetu w Tromso, niebieskoocy mężczyźni uznają zdjęcia kobiet z oczami tego samego koloru za dużo atrakcyjniejsze od zdjęć kobiet o oczach brązowych, natomiast ani mężczyźni, ani też kobiety o brązowych oczach nie wykazują żadnych preferencji co do koloru oczu.

Podobne zachowania zaobserwowano także w przypadku związków - niebieskoocy częściej romansują z niebieskookimi, podczas gdy mężczyźni o brązowych oczach nie dyskryminują kobiet ze względu na kolor tęczówek.

Według Laenga zachowanie niebieskookich ma racjonalne podstawy. Niebieskie oczy to cecha recesywna (słaba) - gdy oboje rodzice są niebieskoocy, każde dziecko o innym kolorze oczu będzie owocem romansu na boku. Choć może się zdarzyć, że zdradziecka partnerka przezornie wybierze kochanka o niebieskich oczach.


Wiad. Wp.

paela - 2007-02-06 23:15:10

Właśnie dzisiaj mija 25 lat od chwili, gdy przysięgłam mojej "drugiej połówce", że będę z nim "na dobre i na złe".
Już ćwierć wieku pchamy razem nasz rodzinny wózek - nie do uwierzenia!
Przecież dopiero co wkładałam welon i białą sukienkę...

A dziś...
No cóż, tort skonsumowany, goście wyszli, jeszcze zaszalejemy z tej okazji z przyjaciółmi w jedną z sobót na balowej sali...
I dalej pchamy, i wciąż do przodu  - nie ma rady, na dobre i na złe...;)

onka84 - 2007-02-06 23:43:44

Paelo ! :) dla Ciebie i Twojego Męża

Na dalsze wspólne lata wszystkiego najlepszego 

http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/f/8/1/8/16446736_d.jpg

paela - 2007-02-06 23:50:51

Pięęękne dzięki onka! :)

Przekażę mojej "połówce". ;)

tanja - 2007-02-14 10:44:50

Walentynki  http://images1.fotosik.pl/264/4abd8d3783ba7f75.gif
Św. Walenty jest patronem chorych na epilepsję, choroby nerwowe oraz zakochanych. Według legendy jako pierwszy pobłogosławił miłość i związek pogańskiego legionisty z chrześcijanką. Był biskupem Terni pod Rzymem za panowania Klaudiusza II Gota, w czasach prześladowań chrześcijan. Walenty miał uzdrowić córkę jednego ze sług cesarskich i doprowadzić do nawrócenia całej rodziny.
Wówczas władca skazał go na śmierć - był to 14 lutego 273 r.

Kościół przypomina : Walenty to nasz święty i Modlitwa do św. Walentego :D :heart: :D
                                        http://images20.fotosik.pl/40/9955f0b477486645m.jpg
Więcej zdjęć

tanja - 2007-02-14 12:18:30

Razem na zawsze sprzed 5-6 tys. lat :heart:
Szkielety pary splecionej w uścisku (miłosnym?) sprzed 5-6 tys. lat odkopano koło Mantui we Włoszech
Niesłychane, wzruszające znalezisko - mówi Elena Menotti, szefowa archeologów. - Pierwszy znany przypadek podwójnego grobu z neolitu. A na dodatek ta dwójka leży w objęciach.
Włoscy archeolodzy wydobędą i zbadają szczątki, ale nie zamierzają ich rozdzielać. Z dobrze zachowanych zębów widać, że oboje zmarli młodo. Z jakiego powodu, czy to mężczyzna i kobieta? To na razie pozostaje zagadką. W pobliskiej Mantui pod koniec XVI w. rozgrywa się jedna ze scen słynnego dramatu Szekspira "Romeo i Julia". Do Werony - rodzinnego miasta romantycznych kochanków - jest stąd ledwie 40 km. Aż chce się wierzyć, że była to, jak w dramacie, "miłość kochanków śmiercią naznaczona".
"Kochankowie z Valdaro". Tak Wlosi nazwali parę pogrzebaną razem 5 tys. lat temu.

tanja - 2007-02-14 13:01:28

Relikwie św. Walentego zostaną wystawione w Chełmnie :heart:
Wystawienie relikwii św. Walentego uświetni w środę 14 lutego obchody walentynek w Chełmnie koło Torunia. Na chełmińskim rynku można będzie bawić się przy muzyce i pomóc w układaniu wielkiego serca z zapalonych lampionów.
Nie wiadomo, od kiedy relikwie św. Walentego (kawałek górnej części czaszki) są przechowywane w chełmińskiej farze pw. Najświętszej Marii Panny. W 1630 r. starościna Jadwiga Działyńska ufundowała srebrny relikwiarz jako wotum wdzięczności za wyzdrowienie swoje i córki.[...]
Kult św. Walentego rozwinął się w Chełmnie na początku XVIII wieku; co roku 14 lutego organizowano odpust, a relikwie przenoszono do miejscowego kościółka św. Ducha i wystawiano na głównym ołtarzu. Pod koniec XIX wieku tradycja zanikła, a relikwiarz został schowany na zapleczu świątyni.
Kiedy w Polsce walentynki zaczęły być modne, znawcy chełmińskiej historii bezskutecznie namawiali ówczesnego proboszcza do wystawienia relikwii. Zmieniło się to dopiero w 2001 roku - od tego czasu imprezy walentynkowe w Chełmnie mają z każdym rokiem oraz bogatszą oprawę.
PAP

Agaa - 2007-02-14 20:19:58

W Dniu Świętego Walentego, wszystkiego najnajnajlepszego!!!
http://images20.fotosik.pl/43/5502d65ad6ffb897m.jpg

onka84 - 2007-02-14 20:41:18

http://www.madzik.pl/walentynki/mis_love3.gif I wzajemnie Agaa :)

Alina62 - 2007-02-16 17:45:02

Miłość, miłością.
Po 23 latach miło dostać od męża kwiaty.
Czy to miłość,  powiedzcie mi?

http://images20.fotosik.pl/53/c17101043fca63a6m.jpg

Maryla - 2007-02-16 19:16:41

Alinko to napewno miłość, by dostać po tylu latach kwiatki , ja dostałam symbolicznie 2 likierki wiśniowe w serduszku i mam ciut ciut więcej lat ślubu, tak że myślmy że to MIłOść hi hi ;)

Agaa - 2007-02-18 19:40:48

Ciekawy link o miłości, by przetrwała przez całe życie :)
http://wiadomosci.onet.pl/1388291,242,kioskart.html

aska - 2007-02-22 08:55:59

Badacze z Uniwersytetu w Buffalo (UB) opisali zestaw związków chemicznych odpowiedzialnych za stan zakochania. Jeśli pojawiają się w określonym miejscu we właściwym czasie i w prawidłowej kolejności, mogą zadziałać jak strzała Kupidyna...

Istnieje kilka rodzajów substancji koniecznych dla wytworzenia się romantycznego związku ? tłumaczy Mark Kristal, profesor psychologii na UB. Aby ktoś się zakochał, musi zadziałać cały kompleks bodźców zewnętrznych i różnych procesów biochemicznych, w dodatku we właściwej kolejności.

Jako pierwszy powinien zadziałać zapach. Woń tworzy coś w rodzaju ram dostosowanych do kulturowych kryteriów atrakcyjności. Na przykład: lepiej pachnieć jak truskawki czy róże niż kojarzyć się ze stęchlizną.

Potem przychodzi czas na feromony, które nie należą do dziedziny kultury, lecz natury. Związki te [...] prawdopodobnie nie pachną, ale oddziałują na mózg za pośrednictwem zmysłu węchu i narządu nosowo-lemieszowego. Regulują zachowania związane z seksem, czujnością, terytorialnością, agresją oraz strachem. W przypadku erotyki pozwalają wyjaśnić zmiany w libido, lecz już nie wybór konkretnego partnera.

U ludzi kochanka wybiera się prawdopodobnie na postawie wskazówek zmysłowych: wzrokowych, zapachowych, słuchowych i dotykowych". Ich rola, zwłaszcza zapachu, zwiększa się z upływem czasu. "Po jakimś czasie trwania w związku, rozpoznając się nawzajem, polegamy raczej na woni, a nie na feromonach. Badania wykazały, że ludzie umieją zidentyfikować noszoną koszulkę swojego mężczyzny czy kobiety właśnie na podstawie zapachu.

W łańcuchu wydarzeń teraz musi zadziałać mózg, który wytwarza substancje odpowiedzialne za powstanie i utrzymanie przywiązania. Kristal wymienia m.in. wazopresynę i oksytocynę, a także dopaminę (działającą w obszarze brzusznym nakrywki). Ta ostatnia odpowiada za nagradzające właściwości seksu i miłości.

Psycholog demitologizuję rolę afrodyzjaków w zdobywaniu partnera. Według niego, zamiast zażywać hiszpańską muchę, sproszkowany róg nosorożca czy zajadać się czekoladą, lepiej ładnie pachnieć i wyglądać jak ktoś, komu się dobrze powodzi.

http://kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_1829.html

Agaa - 2007-02-22 09:11:25

Grunt, to ładnie pachnieć - i o to chodzi :D  http://images21.fotosik.pl/12/93483a6c7a38578b.gif

www.eternalmarch.pun.pl www.zzzz.pun.pl www.uzumakinarutogame.pun.pl www.huaweiu121.pun.pl www.typennington.pun.pl