Wyczytane w "Przyjaciółce"
13 prostych sposobów na piękne włosy Rzadko zastanawiamy się, co nasze włosy lubią, a co sprawia im przykrość. A one, zaniedbywane, zaczynają się buntować. Od dziś postarajmy się traktować je troskliwiej. Przecież błyszczące i pełne życia stanowią nasz wielki atut.
Od włosów wymagamy bardzo dużo, a one nie zawsze potrafią temu sprostać. Podobnie jak my, mają lepsze i gorsze chwile. Reagują na zmiany temperatury, zanieczyszczenie środowiska, źle dobrane kosmetyki. Bywają kapryśne, bo muszą znosić częste farbowanie czy trwałą. W dodatku nie zawsze im odpowiada to, co jemy, zamiast chipsów i pizzy wolałyby brokuły i orzechy. No cóż, wygląda na to, że trzeba się pochylić z troską nad naszymi czuprynami. Na szczęście najlepsze są proste i szybkie rozwiązania.
1. Nie przegrzewaj Nawet zdrowe włosy nie znoszą suszarki. Gorące powietrze przyspiesza przetłuszczanie się skóry głowy i przegrzewanie cebulek – w efekcie włosy stają się słabsze i wysuszone. Nie kieruj zbyt długo nadmuchu powietrza w jedno miejsce. Jeśli masz zniszczone włosy, kup suszarkę z kontrolą temperatury i poziomu wilgotności.
2. Bez skrzypu ani rusz Wzmacnia każdy rodzaj włosów: łamliwe, słabe, przetłuszczające się, skłonne do wypadania. To zasługa krzemionki, która ma wiele zalet: hamuje przetłuszczanie się włosów, działa przeciwzapalnie, poprawia ukrwienie skóry głowy, sprawia, że włosy przestają się łamać i rozdwajać.
3. Wzmacniaj działanie masek Jak sprawić, by maska odżywcza zadziałała skutecznie? Preparat nakładaj, wmasowując go dokładnie we włosy pasmo po paśmie. Skręć mokre włosy w koczek i zepnij klipsem. Następnie posiedź kwadrans w kąpieli albo nałóż na włosy foliowy czepek kąpielowy i ręcznik. Ciepło sprawi, że rozchylą się łuski włosów, a odżywcze składniki maseczki łatwiej wnikną do ich wnętrza.
4.Znajdź dobrą szczotkę Najdelikatniejsze oczywiście to te z włosia naturalnego. Trudno jednak nimi rozczesać splątane włosy. Do tego najlepiej nadają się szczotki z kombinacji włosia naturalnego i syntetycznego. Z kolei do kręconych włosów wybieramy włosie syntetyczne.
5. Przeczesuj delikatnie Mokre włosy łatwo uszkodzić, bo pod wpływem wilgoci pęcznieją, a pokrywające je łuski odchylają się i zaczepiają o siebie. Włosy osusz ręcznikiem i rozczesuj, zaczynając od końców.
6. Dobra dieta zdziała cuda Gdy żyjesz w stresie, organizm szybko zużywa witaminy z grupy B, które mają duży wpływ na kondycję włosów. Warto więc zadbać, by w diecie nie brakowało pełnoziarnistego pieczywa, tłustych ryb, mleka, jogurtu, jajek.
7. Dodaj im blasku Stosowanie zbyt dużej ilości pianek, lakierów, żeli sprawia, że włosy stają się matowe (resztki kosmetyków pomimo mycia mogą pozostać na włosach). Warto sięgnąć wtedy po szampon peelingujący, który oczyści je dokładniej.
8. Nie żałuj włosom mango Owoce mango mają właściwości odżywcze, nawilżające i wygładzające. Ich nasiona są bogate w nasycone kwasy tłuszczowe, z których otrzymuje się masło mangowe – ceniony składnik kosmetyków do włosów zniszczonych farbowaniem.
9. Obcinaj końcówki Aby włosy były zdrowe, a końcówki nie rozdwajały się, trzeba je regularnie podcinać, najlepiej centymetr co 2 miesiące. Używaj do tego wyłącznie nożyczek fryzjerskich. Tylko one są tak ostre, że nie poszarpią końcówek. Kupisz je w sklepie z artykułami fryzjerskimi lub nieco tańsze w drogerii albo hipermarkecie.
10. Z jedwabiem za pan brat Zniszczone włosy uwielbiają kosmetyki z jedwabiem, bo przywracają im sprężystość i połysk. Zawarte w odżywkach proteiny jedwabne regenerują uszkodzone fragmenty powierzchni włosa: wbudowują się tylko w te miejsca, gdzie są potrzebne, więc włosy nie są obciążone.
11. Płucz w chłodnej wodzie Aby włosy pięknie błyszczały, płukanie zakończ strumieniem chłodnej wody. Dzięki temu domkną się odstające łuski włosów, odpowiedzialne za ich matowy wygląd.
12. Doceń masaż Poprawia ukrwienie skóry głowy, przez co cebulki są dobrze odżywione, a kondycja włosów lepsza. Zanim umyjesz włosy, wykonuj palcami koliste ruchy od przodu głowy w kierunku karku. Masaż stosuj raz w tygodniu.
13. Przegoń łupież Eteryczny olejek rozmarynowy pomoże pozbyć się tej uciążliwej dolegliwości. Do 2 łyżek oliwy dodaj 8 kropli olejku rozmarynowego. Wetrzyj w skórę głowy. Po 30 minutach dwukrotnie umyj włosy szamponem. Powtórz zabieg 6–8 razy.
Aleksandra Jaworska
|
Pijmy soki z miąższem
Mętne soki jabłkowe zawierają cztery razy więcej substancji chroniących nas przed nowotworami niż soki klarowne - udowodnił prof. Jan Oszmiański z Uniwersytetu Przyrodniczego
Profesor zakończył niedawno badania nad zawartością flawonoidów w przetworach jabłkowych. Przez trzy lata wrocławscy naukowcy sami przyrządzali w laboratorium soki i przeciery z dwóch odmian, idared i szampion.
Wzięli także na warsztat soki przemysłowe: klarowny sok i mętny nektar Tymbarku. - Zajęliśmy się jabłkami, bo to w Polsce owoc numer jeden - mówi profesor. Okazało się, że soki naturalnie mętne zawierają czterokrotnie więcej flawonoidów. To najlepsze przeciwutleniacze, pięciokrotnie skuteczniejsze niż witamina C czy E. Usuwają z naszego organizmu wolne rodniki odpowiedzialne m.in. za starzenie się komórek czy powstawanie nowotworów. W sokach sklarowanych nie ma prawie w ogóle witaminy C i niewiele dobroczynnych flawonoidów oraz pektyn, które niszczą "zły" cholesterol. Klarowanie polega na dodaniu żelatyny, bentonitu i zolu krzemionkowego. Dzięki temu sok jest przezroczysty, ale i wiele traci. Skoro soki mętne są zdrowsze, dlaczego w sklepach więcej jest tych klarownych? - Bo do soków "z cząsteczkami" nadaje się tylko najlepszy surowiec, a poza tym technologia jest trudniejsza - mówi profesor. - Ludzie kupują soki "przezroczyste", ponieważ są tańsze, a poza tym nie wiedzą, że są one mniej wartościowe. Profesor włączył do badań "przy okazji" także soki z aronii. - To moja miłość od piętnastu lat. Nie ma lepszego wymiatacza wolnych rodników niż aronia. Jest pod tym względem wielokrotnie silniejsza od jabłek. Osiemdziesięciu pacjentów uczestniczącej w badaniach kliniki chorób wewnętrznych Akademii Medycznej przez trzy miesiące codziennie piło szklankę soku aroniowego. - Wyraźnie poprawiła się u nich gospodarka lipidowa, unormował poziom cholesterolu i cukrów. Aronia znakomicie reguluje wydzielanie insuliny - mówi naukowiec. - Pacjenci co prawda ucieszyli się z wyników, ale stwierdzili, że więcej po tak cierpkie "lekarstwo" raczej nie sięgną - śmieje się. - Nie bez powodu Anglicy nazwali ją "chokeberry", dławiąca, niesmaczna jagoda. Prof. Oszmiański sam uprawia aronię i przygotowuje przetwory z aronii z dodatkiem jabłek, gruszek lub innych owoców. Codziennie spożywa je na śniadanie lub jako dodatek do drugiego dania. W najnowszych badaniach, które jeszcze trwają, zespół pod jego kierunkiem porównuje nowe i stare odmiany jabłek. Okazuje się, że najbogatsze we flawonoidy są poczciwe szare renety, które zawierają nawet pięć razy więcej tych substancji niż odmiana lobo. - Nie spodziewałem się aż takiego zainteresowania wynikami moich badań - śmieje się naukowiec. - Po tym, jak opublikowaliśmy je w prestiżowym "Journal of the Science of Food and Agriculture", prosili mnie o wywiad dziennikarze z USA, Singapuru, Nowej Zelandii, cytowało nas CNN, BBC, Reuters i Science News. - Niezależnie od badań nad sokami, pamiętajmy, że najzdrowsze jest po prostu całe jabłko - dodaje. Aneta Augustyn 2007-02-12, http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,3914203.html
|
Śledź sojusznikiem piękności
Rozmawiała: Katarzyna Bosacka 2007-03-05, ostatnia aktualizacja 2007-03-01 14:49
Rys. Wawrzyniec Święcicki
W pewnym wieku nie warto być lalką Barbie, bo bardzo chude kobiety wyglądają zwykle dużo starzej.
Co jeść, żeby być piękną?
Lekko, różnorodnie, zdrowo. Im większe bogactwo produktów, tym lepiej, bo nie istnieje produkt bomba odżywcza, który zawierałby wszystkie potrzebne nam składniki.
Składników odżywczych odkrytych i poznanych przez naukowców jest blisko 400, w tym 60 uznaje się za niezbędne. I te 60 trzeba codziennie dostarczyć, żeby mieć ładną skórę, włosy i paznokcie.
Co trzeba jeść codziennie?
Na pewno coś mlecznego - kefir, jogurt albo maślankę. Ze względu na zawarte w nich białko, probiotyki wspomagające pracę jelit, no i wapń potrzebny włosom, paznokciom, a także skórze, bo poprawia poziom jej nawilżenia, działa kojąco i antyalergicznie. Np. w sałacie też jest wapń, ale żeby dostarczyć go tyle samo co ze szklanką mleka, trzeba by zjeść 90 główek jednego dnia!
A mięso?
Codziennie nie trzeba go jeść, ale dwa-trzy razy w tygodniu na pewno warto, tyle że chude, bez tłuszczu i skóry. Drób, młodą wołowinę, z umiarem wieprzowinę. Głównie ze względu na zawartość żelaza, które nadaje skórze zdrowy kolor. Gdy żelaza brakuje, cera jest ziemista, poszarzała, wyostrzają się rysy twarzy, pojawiają cienie pod oczami.
W szpinaku też jest dużo żelaza.
Owszem, ale zupełnie inaczej przyswajalnego. Żelazo z czerwonego mięsa przyswajamy w 45 proc., a ze szpinaku tylko w 2 proc. By dostarczyć takiej samej ilości żelaza jak ze 150-g kawałka mięsa, musielibyśmy zjeść prawie 5 kg szpinaku. Nie lubię go od przedszkola. A szkoda, bo szpinak ma dużo kwasu foliowego, potasu, witamin C i E. Ważne tylko, żeby go nie rozgotowywać na pulpę, ale jeść na surowo, lekko parzyć albo gotować na parze. W Polsce mamy tendencję do rozgotowywania warzyw, ryżu, makaronu. A to wielki błąd, bo tracą one cenne składniki, zwiększa się ich kaloryczność i podnosi tzw. indeks glikemiczny. Czyli więcej cukru po ich spożyciu pojawia się we krwi, co bardzo napędza apetyt.
Co jeść na suchą skórę?
Ryby. Wszyscy powinni je jeść przynajmniej dwa razy w tygodniu, ale osoby o suchej skórze jeszcze częściej. Ryby mają bezcenne kwasy omega 3, które potrzebne są do budowy jej płaszcza ochronnego, przyczyniają się do lepszego jej nawilżenia, wpływają korzystnie na procesy jej rogowacenia, działają przeciwalergicznie. Najlepiej jeść dużo śledzi, bo mają najwięcej kwasów omega 3. By dostarczyć 1 g tych kwasów (tyle potrzeba nam ich dziennie), wystarczy zjeść 50 g śledzia, trochę więcej łososia, tuńczyka czy sardynek (tuńczyka jednak nie polecam w dużych ilościach, bo ma największe wśród ryb zdolności kumulowania rtęci). Dla porównania tę samą ilość kwasów omega 3 znajdziemy w 355 g dorsza czy 315 g krewetek. Zatem śledzie górą, byle nie za słone, bo sól jest przyczyną nadciśnienia, a już przeszło 60 proc. Polaków ma nieprawidłowe ciśnienie tętnicze. Dla suchej skóry ważne są też tłuszcze.
Niektóre kobiety, bojąc się przytyć, wcale ich nie jedzą.
I nigdy nie będą miały ładnej cery, bo tłuszcze są potrzebne do produkcji hormonów, dzięki którym skóra jest młoda, i enzymów, dzięki którym dobrze funkcjonuje. W pewnym wieku nie warto być lalką Barbie, bo bardzo chude kobiety wyglądają zwykle dużo starzej. Tkanka podskórna to przecież tkanka tłuszczowa. Jeśli jej nie ma, skóra zaczyna się marszczyć. I wtedy, jak mawiała moja babcia: 'Nie pomogą fale Wisły, kiedy brzuch dawno obwisły'. Tłuszcz - najlepiej olej rzepakowy do smażenia i olej sojowy do sałatek - i woda to substancje, które ją nawilżają od środka. Nasze ciało w 60 proc. składa się z wody, więc powinna być ona wartościowa, czyli najlepiej średnio zmineralizowana - z zawartością minimum 500 mg składników mineralnych w litrze.
Warzywa trzeba jeść pięć razy dziennie, a owoce?
Tylko dwa. Bo owoce mają bardzo dużo cukru, który odkłada się w biodrach i napędza apetyt. Ciekawą rzecz zrobili ostatnio żywieniowcy amerykańscy - podzielili wszystkie warzywa i owoce kolorystycznie. Okazuje się, że wystarczy zjeść trzy razy dziennie warzywa i dwa razy dziennie owoce z każdego koloru, by zapewnić organizmowi różnorodność składników odżywczych.
Kolorystycznie?
To rzeczywiście dość banalne, ale przekonujące. Okazuje się, że niebieskie warzywa i owoce są bogate w przeciwutleniacze i polifenole wzmacniające naczynia krwionośne i zabezpieczające skórę przed starzeniem. Tu prym wiedzie nasz narodowy skarb - aronia. Czerwone, np. wiśnie, papryka, mają mnóstwo antocyjanów chroniących przed starzeniem, a zielone - kwasu foliowego i witaminy C.
Czy zupa w proszku, jak przekonują reklamy, to też porcja warzyw?
Nigdy w życiu, to wielkie nadużycie. Chodzi o warzywa spożywane na surowo lub lekko gotowane.
A dieta na trądzik? Na naczynka?
To raczej kwestia eliminacji, tak samo jak przy skórze wrażliwej, alergicznej, naczynkowej. Nie należy jeść żywności mocno przetworzonej - chipsów, dań gotowych, słodkich napojów gazowanych - z mnóstwem soli, konserwantów, barwników, szkodliwych tłuszczów trans. Skórze problemowej szkodzi alkohol, czekolada, ostre przyprawy, czasem kawa, cytrusy. W dużej mierze jednak to sprawa indywidualna. Idealną dietę na piękną skórę łatwiej bowiem zdefiniować tym, co jeść trzeba, niż tym, czego nie wolno. www
|